Kluczowe jest to, jakie szkody w obrazie naszego parkietu wyrządziła, czy też może jeszcze wyrządzić ta fala realizacji zysków. Tu też wszystko przebiega zgodnie z planem. WIG zszedł w stronę styczniowej górki, od której na koniec czwartkowej sesji dzieliło go mniej niż 2 proc.
Bliskość wsparcia podziałała mobilizująco na kupujących, którzy w piątek zniwelowali część wcześniejszych strat. Nie zatarło to jednak złego wrażenia, jakie pozostawiły ostatnie dni.Można przyjąć, że ochłodzenie koniunktury giełdowej jeszcze ostatecznie się nie zakończyło i możliwe jest testowanie wytrzymałości styczniowego szczytu, zlokalizowanego na wysokości 41,6 tys. pkt.
Jest to obecnie najważniejszy punkt orientacyjny dla inwestorów średnioterminowych na warszawskim parkiecie. Przełamanie tego wsparcia źle wróżyłoby nie tylko na kolejne tygodnie, ale i zapewne miesiące.Oznaczałoby to, że windując od połowy lutego notowania akcji do nowych szczytów, inwestorzy zagalopowali się w optymistycznym spoglądaniu w przyszłość.
Podstawowy dylemat w obecnych warunkach polega na tym, czy pojawiające się w ostatnim czasie bardzo dobre wyniki gospodarcze interpretować należy jedynie jako potwierdzenie, że ubiegłoroczne zwyżki miały fundamentalne podstawy, czy też ekstrapolować je na kolejne miesiące, licząc na podtrzymanie wyraźnego ożywienia koniunktury gospodarczej.Można mieć jednak poważne wątpliwości co do tempa rozwoju gospodarczego w kolejnych miesiącach, kiedy to zacznie wygasać efekt niskiej bazy porównawczej. Mankamentem obecnej sytuacji gospodarczej jest też polaryzacja gospodarcza zarówno w skali globalnej, jak i sektorowej w poszczególnych państwach.
U nas widać to choćby na przykładzie dopiero wychodzącego z dołka budownictwa oraz rozpędzonego przemysłu. Na świecie natomiast chodzi o wciąż borykające się z trudnościami z wychodzeniem z dołka europejskie gospodarki oraz rozpędzone, wymagające chłodzenia gospodarki azjatyckie.Chiny podejmowały kolejne działania mające przeciwdziałać narastaniu spekulacyjnego bąbla na rynku nieruchomości, Indie po raz drugi w krótkim czasie zacieśniły politykę monetarną.