Poranny komentarz rynkowy – nie na to liczył rynek

Okres słabych danych z amerykańskiej gospodarki sprawił, iż rynkowe stopy procentowe dla dolara wyraźnie obniżyły się

Aktualizacja: 25.02.2017 16:41 Publikacja: 08.06.2011 10:08

Rynek zaczął liczyć na to, że Fed raz jeszcze może pokusić się o stymulowanie gospodarki. Wczorajsze wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej jednak nie zawiera sygałów, które podtrzymywałyby takie oczekiwania. A to może oznaczać dłuższy okres kiepskich nastrojów.

[srodtytul]Bernanke się broni, ani słowa o rozluźnianiu[/srodtytul]

Wystąpienie szefa Fed poświęcone perspektywom amerykańskiej gospodarki (pierwsze wystąpienie po serii słabych danych z USA) ma niebagatelne znaczenie dla rynków. Było to bowiem odniesienie się Bernanke do nowych uwarunkowań ekonomicznych. Główne punkty wystąpienia to:

Obrona – Bernanke poświęcił znaczną część wystąpienia na argumentowanie, iż wysokie ceny surowców to nie wina polityki Fed, a rezultat bilansów popytowo-podażowych. Naszym zdaniem: Bernanke ma oczywiście sporo racji, rola rynków wschodzących w kształtowaniu popytu była niebagatelna, jednak skrzętnie pomija on fakt, iż w przypadku większości surowców instytucje finansowe utrzymują bardzo duże pozycje netto, a oczekiwania wobec posunięć Fed odrgywają tu niebagatelną rolę. Uważamy, iż program „QE2” przyczynił się po części do obecnych cen ropy i jej implikacji.

Rynek pracy – Bernanke jeszcze raz podkreśla, iż zaostrzenie będzie możliwe wtedy, gdy obserwować będziemy trwałe ożywienie. Naszym zdaniem: potrzebnych jest kilka kolejnych miesięcy wzrostów zatrudnienia po 150-250 tys. w sektorze prywatnym aby przekonać przewodniczącego Komitetu do zmiany stanowiska.

Inflacja – W ostatnim paragrafie wystąpienia Bernanke podkreśla, iż Fed nie może dopuścić do wzrostu oczekiwań inflacyjnych. Naszym zdaniem: to istotny komunikat – Bernanke zamiast zostawić otwarte drzwi dla rozluźnienia, podkreśla rolę oczekiwań inflacyjnych, to umiarkowanie korzystny komunikat dla dolara i zdecydowanie niekorzystny dla rynków akcji i surowców.

Podsumowując, jak już wcześniej argumentowaliśmy, możliwości stymulacji gospodarki przez amerykańską administrację są bardzo ograniczone i Fed nie podejmie się kolejnych kroków o ile sytuacja nie będzie dramatyczna. Wobec słabszego okresu w gospodarce inwestorzy oczekiwać mogą wyższych premii na rynku akcji i surowców przemysłowych.

[srodtytul]S&P500 – nadal w dół[/srodtytul]

Bernanke nie pomógł rynkom i szansa na odbicie od dolnego ograniczenia kanału spadkowego nie została wykorzystana. Podstawowym scenariuszem jest zatem spadek w kierunku wsparcia 1272 pkt. To pierwszy poziom docelowy dla fali C (warto zwrócić uwagę, iż ciągle mówimy tu o końcowej fali korekty, zatem trend wzrostowy zostaje zachowany), jeśli miałaby ona być korektą pędzącą. Kolejne poziomy to 1242 i 1213 pkt.

[srodtytul]WIG20 – nadzieja w DAX-ie [/srodtytul]

Pomimo poważnych już spadków w USA, warszawski parkiet ma się bardzo dobrze. To jednak oznacza, iż w najbliższym czasie byki będą stąpać po grząskim gruncie. Skoro Bernanke nie pomoże kupującym o paliwo do wzrostów na globalnych rynkach może być trudno. A to oznacza ryzyko, iż warszawski parkiet w pewnym momencie zacznie nadrabiać zaległości (w korekcie). Warto zwracać uwagę na sytuację na kontraktach na niemiecki DAX30. Byki próbują tam bronić strefy 7000-7100 pkt. Gdyby to się nie udało, warszawskie niedźwiedzie zyskałyby silnego sojusznika.

[srodtytul]OIL – dziś decyzja kartelu[/srodtytul]

Dziś o 16.00 OPEC ogłosi swoją decyzję odnośnie limitów wydobycia. Oczekuje się, iż zostaną one zwiększone o 1 mln baryłek i tyle jest już w cenach. Na dłuższą metę bardziej istotne jest jednak to, kiedy ropa zareaguje na pogorszenie koniunktury. Dane są bowiem ewidentnie słabsze, a ceny ropy w zasadzie nie drgnęły. To „zasługa” instytucji finansowych, utrzymujących bardzo pokaźne długie pozycje netto. Ich ewentualne upłynnienie przyniosłoby silną przecenę na całym rynku surowców, akcji oraz umocnienie dolara. Z drugiej strony, na dłuższą metę niższe ceny ropy są dla globalnej gospodarki konieczne dla pobudzenia aktywności ekonomicznej.

Z technicznego punktu widzenia kluczowe poziomy to 119,50 USD i 107 USD za baryłkę. Wzrost powyżej tego pierwszego oznacza kontynuację trendu na fali 5-tej, spadek poniżej 107 USD oznacza możliwość realizacji formacji RGR. Z fundamentalnego punktu widzenia bliżej nam do tego drugiego scenariusza.

[b]W kalendarzu – decyzja RPP, zapasy ropy, produkcja w Niemczech i Beżowa Księga[/b]

Poza decyzją OPEC, dziś poznamy także dane o zapasach paliw w USA (16.30). W strefie euro opublikowane będą dane o PKB (11.00, konsensus +0,8% q/q), będzie to jednak jedynie rewizja. Istotniejsze mogą być dane o niemieckiej produkcji (12.00, konsensus 0% m/m), szczególnie gdyby miały rozczarować (choć publikowane wczoraj dane o zamówieniach były pozytywnym zaskoczeniem).

W USA o 20.00 opublikowana będzie Beżowa Księga – opisowa ocena amerykańskiej gospodarki przez regionalne oddziały Fed. W Polsce natomiast poznamy decyzję RPP. Po zaskakującej podwyżce w maju, konsensus rynkowy przewiduje podwyżkę również dziś. Uważamy jednak, iż nie byłaby to dobra decyzja, szczególnie w kontekście wzrostu ryzyka dla globalnego ożywienia i redukcji oczekiwań na podwyżki w strefie euro. Warto zwrócić uwagę, iż obecnie rynek podwyżkę wycenia w połowie – każda decyzja zatem powinna odbić się na notowaniach złotego.

[b]dr Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

www.xtb.pl[/b]

Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty