Notowania Boston Scientific obniżyły się prawie o 3 proc., gdy analitycy szwajcarskiego banku UBS wydali gorszą rekomendację dla tych walorów. A na fali wznoszącej były papiery Southern Union drożejące o kilkanaście procent. Operatora rurociągów za 4,86 miliarda dolarów w gotówce chce kupić Williams Cos. Wcześniej kontrakty terminowe drożały m.in. pod wpływem raportów o zamówieniach na środki trwałe w USA. Ekonomiści spodziewali się 1,5 proc. zwyżki, było natomiast 1,9 proc. S&P 500 stracił 1,2 proc.
W Europie piątkowe sesje zaczęły się od zwyżek indeksów, głównie z powodu przypływu optymizmu po decyzji unijnego szczytu w kwestii pomocy dla Grecji. Po południu zdobycze zaczęły topnieć, aż w końcu Stoxx Europe 600 spadł pod kreskę. Na giełdzie mediolańskiej mocno obniżyły się notowania banków UniCredit oraz Intesa Sanpaolo. Miało na to wpłynąć ostrzeżenie agencji ratingowej Moody’s Investors Service, iż obniżka oceny wiarygodności kredytowej państwa może spowodować pogorszenie ich not. Jako sprawcę wskazywano też UBI (Unione di Banche Italiane). Kurs walorów tego banku spadł poniżej ceny, za jaką właśnie sprzedawał papiery nowej emisji. Akcji banków pozbywano się też we Frankfurcie i Paryżu, gdzie w niełasce były m.in. BNP Paribas i Deutsche Bank. W Londynie z powodu zwyżki ceny miedzi w górę poszły notowania spółek Antofagasta i Xstrata. Prawie 10 proc. zyskiwała budowlana firma Berkeley Group, która zapowiedziała wypłatę dywidendy.
Na giełdzie londyńskiej cena ropy gatunku Brent spadała w piątek nawet do 105,76 dolara za baryłkę. W czwartek notowania obniżyły się aż o 6,1 proc. Inwestorzy wciąż sprzedawali kontrakty, reagując na informację Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) o tym, że jej członkowie w przyszłym tygodniu zaczną sprzedawać na rynku część rezerw. W ciągu 30 dni będzie to 60 milionów baryłek. Innym powodem spadku notowań były doniesienia wskazujące na słabnięcie wzrostu w tak kluczowych gospodarkach świata, jak Stany Zjednoczone i Chiny. O 16.30 naszego czasu Brent w dostawach sierpniowych kosztowała 106,63 USD (-0,5 USD).
Miedź drożała wówczas o 162 dolary, do 9122 USD, a głównym powodem zwyżki były informacje o zapasach monitorowanych przez giełdę w Szanghaju. W mijającym tygodniu obniżyły się do najniższego poziomu od 22 miesięcy. Pojawił się optymizm co do popytu w Chinach. Także w Londynie maleją zapasy tego metalu. Cena tony miedzi w kontraktach trzymiesięcznych zmieniała się w przedziale 8991,50–9145 USD. Złoto w Londynie taniało ponad 12 dolarów, do 1508,6 USD.