Wszystkie główne indeksy europejskiego rynku znalazły się pod kreską, po tym jak otrzymaliśmy odczyt danych dotyczących spowolnienia eksportu z Chin, w szczególności związany z mniejszym od oczekiwań popytem w Europie. Nie bez przyczyn było także ostrzeżenie ECB o ewentualnych większych stratach posiadaczy greckich obligacjach. Tym samym indeks DAX stracił 80 punktów, finiszując na poziomie 5915 punktów (spadek o 1,33 procenta). Taką samą stratę procentową odnotował francuski CAC40 spadając do poziomu 3187 punktów. Nastrojom na Wall Street udzielił się wczorajszy sentyment z rynków europejskich. Większości indeksów zakończyła dzień pod kreską.
Jedynie indeks Nasdaq Composite czwarty dzień z rzędu zanotował 0,60 procenta zysku, kończąc dzień na poziomie 2620 punktów. Indeks Standard & Poor 500 spadł o 0,30 procenta (poziom 1204 punktów), Down Jones Industrial odnotował podobną korektę, o 0,35 procenta (poziom 11478 punktów). Prognozujemy, iż dzisiejsza sesja może przynieść testowanie przez DJI maksimum z ostatnich dwóch miesięcy, na poziomie 11620. Należy podkreślić, iż wczorajsze spadki były głównie spowodowane gorszym od oczekiwań odczytem wyników spółek notowanych na Wall Street, szczególnie zawiódł koncern J.P. Morgan Chase & Co., który w trzecim kwartale wypracował 4,26 miliarda dolarów zysku netto, wobec 4,42 miliarda dolarów w analogicznym kwartale 2010 roku. W przeliczeniu na jedną akcję zysk wyniósł 1,02 dolara, przekraczając rynkowe prognozy na poziomie 0,96 dolara, jednocześnie był nieznacznie wyższy niż przed rokiem, gdy zysk na akcję sięgnął 1,01 dolara.
Dzisiejszą poprawę sentymentu może z kolei przynieść ogłoszony wczoraj już po zamknięciu notowań, zysk Google, który w trzecim kwartale 2011 roku zarobił 2,7 miliarda dolarów, czyli 8,33 dolara na jedną akcję (mediana prognoz kształtowała się na poziomie 8,74 dolarów). Dzisiejszy dzień na rynkach w Europie rozpoczął się raczej optymistycznie. O godzinie 10 główne indeksy odnotowywały wzrosty. DAX zyskuje 0,76 procenta, FTSE100 - 0,43 procenta zaś CAC40 ponad 1 procent. Wydaje się, że rynek będzie dziś wyczekiwał na ważne odczyty danych, płynące do nas zza Oceanu, gdzie Departament Handlu ma ogłosić wyniki sprzedaży detalicznej. Konsensus przewiduje wzrost o 0,7 procenta. Szczególnie ważny, dla najbliższej przyszłości giełdy amerykańskiej, jest indeks Uniwersytetu Michigan, który jest wskaźnikiem wyprzedzającym (o około miesiąc) między innymi indeks S&P500 Ewentualny wyższy odczyt od oczekiwań może, pod koniec tygodnia, tchnąć w inwestorów impuls do zakupów. Poznaliśmy już dziś między innymi poziom inflacji w strefie euro, która pozostała, zgodnie z oczekiwaniami rynku oraz wstępnymi odczytami, na poziomie 3 procent rok do roku. Nie wydaje się aby odczyt ten miał dziś większy wpływ na decyzje podejmowane na rynkach. Na rodzimym rynku, sesja rozpoczęła się również na plusie, WIG20 zyskuje 0,25 procenta. Dzisiejsze dobre nastroje mogą być m.in. wynikiem wczorajszego wystąpienia Premiera Donalda Tuska, który zapewnił o utrzymaniu dotychczasowej koalicji rządzącej.
Sporządził: