Inwestorzy bardzo szybko pozbierali się po fatalnej, czwartkowej sesji gdy warszawska giełda, m.in. z powodu groźby obcięcia ratingu kredytowego Polski przez agencję Moody's, straciła przeszło 3 proc. Lekkie zwyżki za oceanem, napędzane przyzwoitymi danymi dotyczącymi aktywności przemysłu, wystarczyły, żeby piątkowa sesja zaczęła się na zielono. Zwyżki nie były duże. Nie przekraczały 1 proc. Co więcej, towarzyszyły im śladowe obroty co oznaczało, że popyt jest bardzo rachityczny a zwyżki zawdzięczane są wycofaniu się podaży.
Wstrzemięźliwa postaw inwestorów (aktywność graczy już od kilku dni nie była zbyt duża) wynikała z oczekiwania na rozstrzygnięcia dotyczące przyszłości Grecji i całego eurolandu. Tarcia polityków na temat wielkości pakietu pomocowego, czy kwot, którymi trzeba będzie zasilić Europejski Fundusz Stabilności Finansowej (ma odegrać kluczową rolę w ratowaniu bankrutujących państw) nie dają jednak szansy na szybki finał rozmów. Potwierdzeniem, że stanowiska decydentów wciąż są bardzo rozbieżne może być przeniesienie unijnego szczytu z weekendu na środę 26 października.
Po południu wzrosty na światowych parkietach nabrały wyraźnego przyspieszenia. Nie jest łatwo wskazać bezpośrednią przyczynę, przez którą gracze nagle zapałali chęcią do kupowania akcji. Trudno za taki bodziec uznać bowiem wypowiedź rzeczniczki prasowej szefa Komisji Europejskiej, Jose Manuela Barroso, że wierzy on w wypracowanie kompromisu we wszystkich spornych kwestiach. Podobnie trudno posądzać, że byli wzięły sobie do serca informację o lekko lepszych od zakładanych danych o koniunkturze gospodarczej Niemczech (tzw. Ifo). Wskaźnik spadł co prawda w październiku do 106,4 pkt. z 107,4 pkt. miesiąc wcześniej ale rynek oczekiwał korekty 106,2-106,3 pkt.
Niemniej jednak atak popytu w krótkim czasie wywindował indeksy na poziomy oglądane przed czwartkowym tąpnięciem. Aż do końca dnia popyt utrzymywał zdecydowaną przewagę nad podażą co pozwoliło indeksowi WIG zakończyć notowania na poziomie 40054 proc., czyli 3,14 proc. wyższym niż dzień wcześniej. WIG 20 zyskał 3,75 proc. do 2305 pkt. ciągnięty w górę mocnymi zwyżkami KGHM i Pekao. Pierwsza z firm podrożała o 6,3 proc. a druga o 6,1 proc. Tradycyjnie, przy wysokich zwyżkach, najsłabszą spółką z WIG 20 była Telekomunikacja Polska, która potaniała 0,3 proc. Z mniejszych firm warto wyróżnić dynamiczny wzrost kursów giełdowych producentów gier komputerowych. CD Projekt Red podrożał o 11,8 proc. bo pochwalił się podpisaniem umowy dotyczącej dystrybucji „Wiedźmina 2" w USA z Warner Bros. City Interactive, które przedstawił datę premiery „Snipera 2" zwyżkował o 11,1 proc.
Na innych parkietach europejskich również dominowała zieleń. O godz. 17.15 giełda paryska zyskiwała 2,7 proc., frankfurcka 2,9 proc. a londyńska 1,5 proc. parkiet nowojorski w tym czasie był na 1,6-proc. plusie.