Przecena obligacji... i co dalej?

Silną korektę cen obligacji rynki akcji dość dobrze zniosły. Przyczyn tego można upatrywać w przekonaniu, że pogorszenie stóp zwrotu na rynkach dłużnych będzie sprzyjać podtrzymaniu dobrej koniunktury na giełdach, gdyż zachęci do przesuwania środków z bezpieczniejszych obligacji w stronę bardziej ryzykownych akcji.

Publikacja: 09.05.2015 06:00

Krzysztof Stępień, analityk, KBC TFI

Krzysztof Stępień, analityk, KBC TFI

Foto: Archiwum

Takie zjawisko jest oczekiwane w zasadzie od ponad dwóch lat i zyskało miano „great rotation". Ale w skali świata do tej pory nie pojawiły się praktycznie żadne przesłanki sugerujące taki obrót spraw. W Ameryce wręcz to papiery dłużne cieszą się większym zainteresowaniem niż akcje. Przez cały kwiecień z funduszy lokujących w USA odpływały systematycznie pieniądze, podczas gdy podmioty obligacyjne je wciąż jeszcze pozyskiwały. Zainteresowanie Amerykanów walorami notowanymi na zagranicznych giełdach nie było w stanie skompensować odpływu środków z akcji amerykańskich. Wcześniej można było obserwować trzy stadia zainteresowania akcjami i obligacjami. Do początków 2013 r. mieliśmy wyraźny odpływ z akcji i gigantyczne napływy do obligacji. Potem od czerwca 2013 r. doszło do masowej ucieczki z rynku długu, a w tym czasie napływy do amerykańskich funduszy akcji sięgały mniej więcej połowę tego, co straciły podmioty obligacyjne. Od początków 2014 r., gdy ultraliberalna polityka banków centralnych przybrała globalny charakter, napływy do akcji i obligacji zaczęły się cechować tym samym kierunkiem.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
Optymizm omija GPW
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Giełda
Tydzień relatywnej słabości
Giełda
Polityka znów uderzyła w polską giełdę
Giełda
Niedźwiedzie znów nacierają na GPW. Banki pod ostrzałem
Giełda
Wall Street odrobiła straty
Giełda
Obosieczny miecz reputacji Muska