Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Krzysztof Stępień, analityk, KBC TFI
Takie zjawisko jest oczekiwane w zasadzie od ponad dwóch lat i zyskało miano „great rotation". Ale w skali świata do tej pory nie pojawiły się praktycznie żadne przesłanki sugerujące taki obrót spraw. W Ameryce wręcz to papiery dłużne cieszą się większym zainteresowaniem niż akcje. Przez cały kwiecień z funduszy lokujących w USA odpływały systematycznie pieniądze, podczas gdy podmioty obligacyjne je wciąż jeszcze pozyskiwały. Zainteresowanie Amerykanów walorami notowanymi na zagranicznych giełdach nie było w stanie skompensować odpływu środków z akcji amerykańskich. Wcześniej można było obserwować trzy stadia zainteresowania akcjami i obligacjami. Do początków 2013 r. mieliśmy wyraźny odpływ z akcji i gigantyczne napływy do obligacji. Potem od czerwca 2013 r. doszło do masowej ucieczki z rynku długu, a w tym czasie napływy do amerykańskich funduszy akcji sięgały mniej więcej połowę tego, co straciły podmioty obligacyjne. Od początków 2014 r., gdy ultraliberalna polityka banków centralnych przybrała globalny charakter, napływy do akcji i obligacji zaczęły się cechować tym samym kierunkiem.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wall Street odetchnęło z ulgą i wróciło do wzrostów po publikacji lepszego od oczekiwań raportu NFP.
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów.
WIG20 w trakcie piątkowej sesji spadał o około 3 proc. Ostatecznie zamknął dzień 1,3 proc. pod kreską, co patrząc na przebieg sesji można i tak uznać za mały sukces byków.
Polityka ponownie uderza w polski rynek giełdowy. WIG20 tracił w pierwszej części dnia nawet blisko 3 proc., a mocna przecena dotknęła przede wszystkim banki.
Podsumowując maj, niektórzy mogą się czuć lekko zaskoczeni. Nasz krajowy rynek akcji, który wcześniej emanował siłą, stanął w miejscu.
Europejski rynek notował dziś mieszaną sesję. Główne indeksy pozostały na lekkim plusie z wyjątkiem francuskiego CAC40, który stracił dziś ok. 0,2%. Szwajcarski SMI przewodził wzrostom na głównych rynkach na Starym Kontynencie zyskując ok. 0,2%, podobnie jak niemiecki DAX. Brytyjski FTSE 100 zakończył sesję w okolicach 0,1% wzrostu.