Jedyny notowany na warszawskim parkiecie producent suplementów w IV kwartale według danych szacunkowych zanotował 17,1 mln zł skonsolidowanych przychodów, o prawie 5 proc. mniej niż w ostatnim kwartale 2015 r. W tym czasie czysty zarobek skurczył się o 17,5 proc., do 2,4 mln zł. W całym 2016 r. obroty zwiększyły się o ponad 1 proc., do 49,6 mln zł. Zysk netto spadł jednak o 15 proc., do 7,1 mln zł. Polityka dywidendowa spółki zakłada przeznaczenie do 50 proc. zysku netto na dywidendę.
Zarząd podkreśla, że na wynik finansowy miał wpływ planowy wzrost kosztów wynagrodzeń w zawiązku z zatrudnianiem nowych pracowników oraz planowany wzrost kosztów adaptacji i przygotowania zakładu w Łodzi do uruchomienia produkcji. Dodatkowo, wynik IV kwartału 2016 r. został obciążony odpisem należności od upadłego kontrahenta w wysokości 0,4 mln zł.
- Jesteśmy zadowoleni z wyników jakie udało nam się osiągnąć. W minionym roku koncentrowaliśmy się na prowadzonych działaniach inwestycyjnych, a co za tym idzie ponieśliśmy spore koszty uruchomienia nowych mocy produkcyjnych, które obciążyły w istotnej części koszy ubiegłego roku ponieważ ze względu na ich naturę (np. aprobaty techniczne, koszty rozruchu, wynagrodzenia nowych pracowników, koszty rekrutacji), nie mogły być aktywowane w inwestycjach – mówi Jacek Franasik, prezes Master Pharmu.
Końcówka ubiegłego roku była czasem finalizacji inwestycji, będących celami oferty publicznej. Doposażono zakład Grokam w Mielcu oraz rozbudowano i wyposażono zakład w Łodzi. W czwartym kwartale nastąpił testowy rozruch zakładu w Łodzi, odbyły się pierwsze produkcje próbne oraz próby technologiczne. Zakład do końca roku nie był wykorzystywany do komercyjnych produkcji co miało wpływ na brak przychodów z tego tytułu w stosunku do planowanych przychodów, a przy tym na spadek wyniku finansowego przy realizacji już ponoszonych kosztów. Pierwsze komercyjne produkcje w zakładzie w Łodzi planowane są na I kwartał tego roku.
W środę po godz. 10 akcje Master Pharmu kosztowały 6,54 zł (bez zmian).