Środowa sesja zakończyła się podobnie jak się zaczęła, czyli na czerwono. WIG20 otworzył się już na sporym minusie, na poziomie niecałych 2231 punktów. W trakcie sesji niedźwiedziom udało się ściągnąć indeks blue chips nawet do poziomu 2205 punktów. Tutaj jednak ponownie potwierdziło się, jak ciężko byłoby sforsować tę barierę niedźwiedziom. Z jednej strony środowa sesja pokazała zatem, jak silny jest opór na poziomie około 2200 punktów. Dodatkowo, na korzyść byków, wypada wspomnieć o znacznym dolnym cieniu jaki powstał po sesji. Z drugiej strony na wykresie powstała luka cenowa, z górnym zasięgiem do około 2250 punktów, którą byki będą musiały szybko sforsować, jeśli wciąż chcą poważnie myśleć o kontynuacji trendu wzrostowego. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień handlu na poziomie 2223,84 punktów. Obrót na dwudziestu największych przedsiębiorstwach sięgnął blisko 800 mln zł. Inwestorzy najbardziej aktywni byli na walorach PKN Orlen, którego akcje dotknęła najwyższa spośród firm należących do indeksu WIG20, około 3 proc. przecena. Ponad 2 proc. spadki zaliczyły PKO BP, JSW, BZ WBK, Alior, czy PGNiG. Udany dzień ma za sobą Eurocash, który w ostatnich dniach wykazywał się większą słabością od swoich towarzyszów z grona blue chips. W środę udziały hurtownika zdrożały o ponad 3 proc. Z porannego dołka pod koniec dnia wydostało się PZU, którego akcje zdrożały o 2,56 proc. Inne główne warszawskie indeksy również kończyły dzień pod ciężarem przeceny. mWIg40 zniżkował o 1,23 proc., do 4771 punktów, a sWIG80 zanurkował o 0,69 proc., do 16175,5 punktów. Na szerokim rynku gwiazdą był Bumech, który wystrzelił w górę o 17,65 proc. na wieść o zakupie 5,54 proc. akcji przez China Coal, które posiada łącznie już 9,77 proc. kapitału budowlanej spółki.
Niedźwiedzie nastroje dały się we znaki na większości parkietów Starego Kontynentu, jednak słabiej od krajowego WIG20 wypadły tylko norweski OSE i łotewski OMX. Na kilku europejskich rynkach inwestorom towarzyszyły zdecydowanie lepsze nastroje. Słowacki SAX zwyżkował pod koniec dnia o 0,8 proc., a rosyjski MICEX finiszował ze wzrostem o około 0,66 proc.