Piotr Neidek, DM mBank
2200 ponownie zostało obronione, co byki zapewne wezmą za kartę przetargową podczas ostatniej sesji marca. Dzisiaj kończy się tydzień, miesiąc i co najważniejsze pierwszy kwartał 2017.r. Statystyki są korzystne dla indeksów akcyjnych a liderem pozostaje nadal sWIG80, który w pierwszych trzech miesiącach zdołał zyskać prawie 15%. Łeb w łeb idą pozostałe trzy benchmarki, które rywalizują o drugie miejsce na zimowo-wiosennym podium. Po wczorajszej sesji równe 13% zyskuje mWIG40, który poprzedni kwartał zakończył z wynikiem dużo słabszym wynoszącym „jedynie" +4.6%. Ten spadek wydolności średniaków widoczny jest szczególnie na tle szerokiego indeksu, który poprzednim razem umocnił się o prawie 10% a obecnie oddala się od grudniowego close o +13.1%. Wszystko to sprawia, że tuż za sWIG80 na podium stanie indeks blue chips, który po świetnym czwartym kwartale 2016.r. ponownie może powtórzyć poprzedni wynik o ile tylko dzisiaj WIG20 zyska co najmniej 18 oczek. Niestety w całej tej statystycznej rywalizacji może zostać przemycony podażowy czynnik mogący rzutować na cały kwiecień. Mowa jest o dwóch oporowych poziomach ważnych tylko podczas dzisiejszej ostatniej sesji tygodnia oraz całego miesiąca. Mowa jest o takich wartościach jak 2301 oraz 60511. Jeżeli w piątek stronie popytowej uda się wypchnąć WIG20 oraz WIG (warunek koniunkcji) nad ww. pułapy, wówczas powstałe w poprzednim tygodniu sygnały SELL zostaną zanegowane. Uda się? DAX ma się całkiem dobrze, MSCI EM konsoliduje się na niezmienionych od kilku dni poziomach zaś EURPLN łamie kolejne wsparcia. wszystko to sprawia, że Big Picture dla GPW w średnim terminie pozostaje wciąż byczy, jednakże lokalnie WIGi dostały zadyszkę i dopóki nie nastąpi wystarczająco mocny odpoczynek, dopóty temat korekty nad Wisłą jest obligatoryjny dla inwestorów.
CDM Pekao
Czwartek nie przyniósł istotnej zmiany w ogólnym obrazie rynków akcji, tak jak w środę zmiany głównych indeksów giełdowych były mieszane, a bilans wzrostów i spadków był zbliżony do równowagi. Uwagę zwraca spadek dynamiki cen akcji i indeksów giełdowych, zarówno w przypadku spadków jak i wzrostów, co może wskazywać na wyczerpywanie się obserwowanego od wtorku na światowych giełdach impulsu popytowego. Pewnym potwierdzeniem może być okresowa, niezbyt silna, ożywienia na rynku rządowego długu. Obraz rynku FX początkowo również nie uległ większej zmianie, pomimo że opublikowane wczoraj dane i wskaźniki makro oraz kolejne jastrzębie sygnały płynące z EBC powinny zdynamizować chociażby EUR. Przed południem KE opublikowała wskaźniki nastrojów, które generalnie były niższe od oczekiwań i w większości przypadków niższe od poprzednich odczytów, jedynie nastroje konsumentów zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniły się. Z kolei publikowane indeksy inflacji CPI w krajach strefy euro: Hiszpanii, Belgii i co najważniejsze w Niemczech ku zaskoczeniu były niższe od konsensów i od odczytów za luty (r/r). Właśnie tym publikacjom można przypisywać niezbyt silną reakcję rynków FX i długu na kolejne jastrzębie sygnały EBC. Pod koniec dnia przewagę wpływu na inwestorów na FX zyskały opublikowane wskaźniki i EUR osłabło. Po południu w USA został opublikowany trzeci, finalny odczyt wyników gospodarki USA w 4 Q 2016 r. które były lepsze od oczekiwań i od poprzednich przybliżeń. Dzięki silniejszemu wzrostowi spożycia indywidualnego (+3,5% q/q annualizowane) PKB USA wzrósł w minionym kwartale o (2,1% q/q annualizowane), wobec oczekiwań na poziomie 2,0% i poprzedniej estymacji na poziomie 1,9%. Zakończenie dnia na amerykańskich rynkach akcji było mieszane, ale odmiennie niż dzień wcześniej liderami były rynki akcji USA. Początek handlu na rynkach akcji jest dosyć niemrawy, na Dalekim Wschodzie przeważają niewielkie spadki.
Krystian Brymora, DM BDM
Wczorajsza sesja wpisała się w obraz minionych dni- konsolidacji z tendencją do testu marcowych minimów (ok. 2164 pkt) przy wyraźnej, relatywnej słabości. Pokonanie tego wsparcia aktywowałoby opcję ponad 100-punktowej formacji „M" (potrójnej), choć już raz taki scenariusz został szybko zanegowany, właśnie w marcu. W rezultacie trzeci miesiąc roku kończymy z wynikiem bliskim 0 (-1,2% na WIG20). Gorzej wypadły średniaki (-2,7%), lepiej maluchy (+1,4%). Od początku roku (YTD), po 1Q'17, mamy ok. 13% wzrost WIG20/mWIG40 i 15% sWIG80. Rozwinięte rynki zagraniczne, choć miały lepszy marzec (0% na S&P500, +2% na DAX) to YTD notują odpowiednio 5% i 7% zysk. Co dalej ? Każdy z pewnością zna powiedzenie „sell in may and go away", co po polsku można frywolnie przetłumaczyć na „sprzedaj w maju, będziesz w raju". Statystyka to potwierdza i niewątpliwie jest po stronie byków w kwietniu. Średnia stopa zwrotu WIG20 w tym okresie to 3,7% przy 55% miesięcy wzrostowych (na 22). W przypadku dojrzałego rynku amerykańskiego wygląda to następująco: średnia stopa zwrotu S&P500 +1,6% (drugi najlepszy miesiąc po grudniu) przy aż 73% wzrostowych miesięcy (na 30 okresów). Daje więc to jakąś przewagę. Dziś nastroje o poranku nie są najlepsze. Mimo dobrej sesji na NYSE większość parkietów w Azji zakończyła czerwonym kolorem. Kontrakty na DAX spadają o 0,3%. W kalendarium mieliśmy dane z Japonii i Chin (nieco lepszy PMI). Potem przeważają odczyty inflacji z głównych gospodarek. Po 16 naszego czasu kolejne wystąpienia członków FED. Ostatnie były bardziej jastrzębie (sugestie 4 zamiast 3 podwyżek w '17, rynek zakłada 3: jeszcze czerwiec i grudzień) sprowadzając EUR/USD z 1,09 poniżej 1,07.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
Wall Street w czwartek nadal czekała na nowe impulsy polityczne. Można było jednak oczekiwać, że kończący się w piątek miesiąc może zachęcić do jakiejś formy windows dressing.
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w ostatnim tygodniu złożono 258 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 248 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła.