W końcówce tygodnia na GPW uaktywnili się sprzedający najwyraźniej zainteresowani realizacją krótkoterminowych zysków. Skala przeceny krajowych indeksów była jednak ograniczona. WIG20 zjechał 0,14 proc. pod kreskę, ale zdołał się utrzymać ponad okrągłym poziomem 2500 pkt.
Słabość krajowych indeksów kontrastowała z kolorem zielonym obecnym na zachodnioeuropejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy przejawiali dużo większą ochotę do zakupów. Jednocześnie nieco słabsze nastroje panowały na rynkach wschodzących, które zostały w tyle europejskiej stawki. Zadania nie ułatwiały spadki na rynku surowców, które ciążyły notowanym.
W Warszawie sprzedający ujawnili się przede wszystkim na tych walorach, które dzień wcześniej wiodły prym na GPW. Stąd w gronie wśród najmocniej przecenionych znalazły się akcje spółek BZ WBK, JSW czy rafineryjnych. Chętnie pozbywano się też papierów innych banków oraz PZU. Negatywnym nastrojom oparły się notowania przedsiębiorstw energetycznych, wśród których największy, bo ponad 4-proc. zysk, przyniosły akcje Tauronu. Dobra passę kontynuowały notowania LPP, przebijając okrągła barierę 10 tys. zł za papier.
Nieco więcej optymizmu można było dostrzec na szerokim rynku akcji. Pozytywnie wypadły zwłaszcza najmniejsze spółki z indeksu sWIG80, z których przeważająca część kontynuowała odrabianie strat po ubiegłorocznej korekcie. Prym w tym gronie wiodły walory Newagu.
Końcówka tygodnia przyniosła korektę ostatnich dynamicznych zwyżek krajowej waluty. W efekcie złoty wyraźnie stracił na wartości względem najważniejszych walut. Na koniec piątkowych notowań płacono 4,15 zł za euro i 3,45 zł za dolara.