Poranek maklerów: szykujcie się na zmienność

Prezentujemy komentarze analityczne z czołowych biur maklerskich. Jak zmieniła się sytuacja na rynku po ubiegłym tygodniu i co nas może czekać w poniedziałek?

Publikacja: 09.07.2018 10:22

Poranek maklerów: szykujcie się na zmienność

Foto: Bloomberg

Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Piątkowe rozpoczęcie wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi i Chinami, które teoretycznie powinno wprowadzić wszystkich w minorowe nastroje, okazało się mieć niemal przeciwstawny efekt. Oczywiście, można argumentować, że już od dobrych kilku dni było pewne, że do niego dojdzie. Rynki ewidentnie są też wciąż przejęte perspektywą jakiegoś porozumienia na linii UE-USA w sprawie ceł na samochody. Wszystko wskazuje na to, że prezydent Trump trochę się zreflektował i próbuje uspokoić relacje z amerykańskimi sojusznikami i sąsiadami, po to, by skupić się na konfrontacji ze swoim głównym przeciwnikiem.

To powiedziawszy, piątkowy wzrost S&P500 o +0,9% oraz jeszcze silniejsze odbicie NASDAQ (+1,3%) sugeruje, że zaczynamy obserwować tytułowe zjawisko, szczególnie, że jeszcze większe zyski notują dziś parkiety w Hong Kongu i Szanghaju. Oczywiście aktualnie wprowadzone cła będą miały marginalny wpływ na wzrost w dwóch najważniejszych gospodarkach świata, ale już całość zapowiedzianych przez Donalda Trumpa działań „w kolejnych rundach" oznaczałaby spadek dynamiki chińskiego PKB o około 1 pkt. proc. rocznie, a odwet z Państwa Środka zapewne uderzałby nie tylko w gospodarkę amerykańską, ale też miał bardzo szkodliwy wpływ na rynki kapitałowe (szczególnie niebezpieczna mogłaby być zakrojona na dużą skalę wyprzedaż amerykańskich obligacji).

Wchodząc w kolejny tydzień należy się więc przygotować na pozostanie w bardzo chwiejnym otoczeniu i znacznie podwyższoną zmienność, a także potencjał do dalszych spadków na rynku akcji. Taki scenariusz (bazowy) może ulec zmianie w przypadku m.in. informacji o zbliżającym się porozumieniu ws. ceł na linii USA-Europa, ogłoszeniu przez Chiny szeroko zakrojonego planu ochronnego dla gospodarki, który zawierałby poważne ułatwienia w uzyskiwaniu finansowania przez lokalne przedsiębiorstwa i dałby dłuższy oddech giełdom w Szanghaju i Shenzen, czy też (co najmniej prawdopodobne) nagłej zmianie retoryki na głównym froncie wojny handlowej.

Należy wspomnieć także o tym, że na rynku zaczynają krążyć pierwsze plotki o konsekwencjach, które spotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Helsinkach (16 lipca) miałoby mieć dla Bliskiego Wschodu. Pojawiają się sugestie, że rosyjski prezydent miałby być architektem wielkiego porozumienia, na które składałoby się wycofanie amerykańskich wojsk z Syrii w zamian za zmniejszenie aktywności Iranu w zniszczonym wojną kraju oraz Iraku. Arabia Saudyjska miałaby uzyskać zwiększenie swojego udziału w rynku ropy (podwyższenie limitów w ramach sojuszu OPEC-Rosja), a Donald Trump zostałby oczywiście nazwany twórcą całej koncepcji i zwycięzcą w wojnie z ISIS. Dotychczasowe artykuły na ten temat nie precyzują jednak, co miałby uzyskać jeden bardzo istotny gracz (Izrael), co nakazuje traktować je z pewną dozą nieufności.

Na koniec warto wspomnieć, że w piątek formalnie rozpocznie się kolejny sezon wynikowy, którego szczyt przypadnie na okres pomiędzy przyszłym tygodniem a trzecim sierpnia. Będzie on o tyle nietypowy, że uwaga inwestorów z pewnością będzie w mniejszym stopniu skupiona na bieżących wynikach, a w większym na prognozach na przyszłość oraz tym, w jaki sposób spółki wycenią swoje potencjalne straty związane z konfliktem z Chinami. Oczekiwania są bardzo wysokie, analitycy spodziewają się wzrostu zysków o około 20% r/r, ale wciąż w dużym stopniu ma on wynikać z czynnika jednorazowego (pakiet podatkowy prezydenta Trumpa).

Kontrakty sugerują, że dzisiejsza sesja rozpocznie się wzrostami w Europie i USA, co powinno pomóc także polskim indeksom w pierwszej fazie dnia. Wsparcie zapewni także lekko osłabiający się dolar. Gdyby w tym tygodniu kurs EURUSD zdołał się dość silnie wybić ponad 1,18, oddech powinny wreszcie złapać rynki wschodzące.

Remigiusz Lemke, analityk DM mBanku

Piątkowe zmagania na rynku terminowym rozpoczęły się z stosunkowo wysokiego pułapu. Na przeszkodzie kupującym ponownie stanęła MA200h, która obecnie funkcjonuje jako ruchomy opór. Reakcja inwestorów była zdecydowana i nie pozostawiła złudzeń do interpretacji. Notowania skierowały się południe, jednak po niecałych dwóch godzinach handlu zmienność na GPW zanikła. Przez resztę dnia kurs kontraktów oscylował wokół poziomu 2125, na którym ostatecznie zakończyły się zmagania. Mimo słabszego zachowania popytu w czwartek i piątek, cały tydzień można zapisać na plus dla kupujących. Na wykresie w interwale tygodniowym pojawiła się okazała białą świeca, a maksima z przed dwóch tygodni zostały wybite. Wskaźniki impetu schłodziły swoje wskazania, z kolei MACD w ujęciu dziennym posiada aktywne sygnały kupna. Wszystko to sprawia, że przy obecnym stanie kresek można zachować pewną dozę optymizmu. Zwłaszcza, że na rynkach zagranicznych również zagościł popyt. W piątek S&P500 po solidnych wzrostach, które wyniosły +0,85%, wybił się z blisko dwutygodniowej konsolidacji i zmierza w kierunku 2800 punktów. W Azji również zdecydowaną przewagę posiadają kupujący. Nikkei drożeje o +1,18%, z kolei kontrakty terminowe na chińskie indeksy notują przeszło +2% wzrosty. W związku z powyższym początek sesji przy Książęcej 4, również powinien okazać się wzrostowy. Dzisiejszy kalendarz makro nie obfituje w ważne wydarzenia. Bilans płatniczy Japonii okazał się nieznacznie lepszy od poprzedniego odczytu i wyniósł 1938 mld jenów. W trakcie sesji europejskiej ogłoszone zostaną informacje o handlu zagranicznym niemieckiej gospodarki, konsensus zakłada wzrost eksportu m/m o 0,7% oraz spadek importu o -0,3%. W drugiej części dnia o 15:00 rozpocznie się wystąpienie publiczne Mario Draghiego, a 10 minut później szefa Fed z Mineapolis.

Maciej Bobrowski, analityk DM BDM

Według nas słabość krajowego rynku akcji jaką obserwujemy od połowy stycznia br. uwzględnia już szereg negatywnych scenariuszy dalszego rozwoju sytuacji. W ostatnim okresie zaktualizowaliśmy nasze projekcje na kolejne kwartały. Z uwagi na obniżenie naszych prognoz dla dynamiki eps szerokiego rynku zrewidowaliśmy wyznaczony cel dla indeksu WIG na koniec 2018 roku do okolicy 64 500 punktów (oznacza to potencjał do wzrostu względem bieżących poziomów o ponad14%). Zgodnie z naszymi symulacjami w III i IV kwartale br. znacząco poprawi się dynamika zysku na akcję w relacji rok do roku. Tym samym powinien to być impuls dla stopniowej odbudowy wartości szeregu branż na GPW. W naszej strategii na lipiec'18 obniżyliśmy nastawienie do perspektyw dla szerokiego rynku akcji w Warszawie do NEUTRALNEGO. Czekamy na zakończenie sezonu wynikowego za 2Q'18. Tak jak już zasygnalizowaliśmy, pomimo obecnej trudnej sytuacji na rynku akcji w Polsce, zakładamy że końcówka bieżącego roku upłynie w przyjemniejszych nastrojach. Pewna faza oczyszczenia rynku jest już mocno zaawansowana. Przed nami jeszcze finalne zmiany związane z reklasyfikacją do koszyka rynków rozwiniętych (docelowo duże wsparcie dla obozu byków). Wreszcie struktura portfela WIG wskazuje na szansę na odbicie i to przy braku większych impulsów płynących z otoczenia zewnętrznego - mamy na myśli duże wagi energetyki oraz banków.

Analitycy CDM Pekao

Zakończenie tygodnia nie przyniosło istotnych zmian w ogólnym obrazie rynków akcji na świece. W piątek podobnie jak w czwartek w Azji i Europie umiarkowanie przeważały rynki zwyżkujące, a za oceanem po raz kolejny zdecydowanie dominował popyt i wzrosty cen akcji oraz indeksów giełdowych. Początek dnia na giełdach był optymistyczny, czwartkowe wzrosty na rynkach akcji USA, po świątecznej przerwie, podtrzymały popyt na ryzykowne aktywa w tym na rynkach akcji w piątek. Spadek awersji do ryzyka był sygnalizowany przez osłabienie JPY oraz USD, również pozostałe waluty rezerwowe taniały, a zyskiwały waluty EM z PLN włącznie. W Europie nastroje były umiarkowanie pozytywne, opublikowany w czwartek wieczorem protokół z czerwcowego posiedzenia FOMC, nie przyniósł niespodzianek i nie wpłynął istotnie na rynki akcji oraz rynek FX, w szczególności na parę walutową EURUSD. Oczywiście najważniejsze były piątkowe popołudniowe publikacje miesięcznych danych z rynku pracy USA. Wbrew wcześniejszym odczytom z raportów ADP IS oraz Challenger, Gray & Christmas w czerwcu w USA poza rolnictwem przybyło ponad dwieście tysięcy etatów, dodatkowo rewizja odczytów z poprzednich dwóch miesięcy była blisko 40 tys. Z drugiej strony nieoczekiwanie wzrosła stopa bezrobocia, z 3,8% do 4,0% ale wskaźnik ten ze względu na soją konstrukcję nie jest powszechnie traktowany jako kluczowy. Zakończenie dnia na rynkach amerykańskich po raz kolejny było pozytywne, wzrosły indeksy rynków USA oraz LAEM. Dziś początek handlu na giełdach azjatyckich przynosi wyraźne wzrosty większości tamtejszych indeksów giełdowych.

Giełda
Dołek na Wall Street wymazany
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
WIG20 wraca pod szczyt hossy
Giełda
Na giełdzie majówki nie ma. Kursy w piątek reagują na wyniki
Giełda
Odreagowanie WIG20 zatrzymane w połowie środowych spadków
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Przed majówkowa wyprzedaż na polskich indeksach
Giełda
Podaż atakuje na finałowej sesji kwietnia