Kierunek może być tylko jeden

Poranek maklerów: prezentujemy komentarze analityczne rodzimych brokerów. Jak zmieniła się sytuacja na rynku po środowej sesji i co nas może czekać w czwartek?

Publikacja: 26.07.2018 09:27

Kierunek może być tylko jeden

Foto: Adobestock

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

W USA w środę wyniki spółek nadal mogły mieć największy wpływ na zachowanie rynku akcji. Mogły się też pojawić informacje o wynikach spotkania Jean-Claude Junckera, szefa Komisji Europejskiej, z Donaldem Trumpem w sprawie polityki celnej USA i UE. Zawsze mógł się też pojawić tweet prezydenta zmieniający obraz gry (i tak się właśnie stało).

W USA opublikowany został w środę raport o sprzedaży nowych domów w czerwcu, ale nie miał on najmniejszego wpływu na nastroje. Odnotujmy jedynie, że sprzedaż w czerwcu spadła o 5% m/m (oczekiwano spadku o 2,7%).

Przed sesją na rynkach akcji w USA na rynek dotarła wysoka fala raportów kwartalnych spółek. Najważniejsze były wyniki Boeing, Coca-Cola, Deutsche Bank, General Motors, GlaxoSmithKline, UPS. Szkodził spadek cen akcji Boeing, ale pomagał UPS i Coca-Cola. Przede wszystkim czekano jednak na wyniki rozmów USA – UE.

Indeksy (jak to się często zdarza) poczekały na poziomie neutralnym do końca spadkowej sesji europejskiej i po niej ruszyły na północ. Pomagały wzrosty cen akcji na NASDAQ - wymyślono sobie, że są odporne w przypadku rozpętania wojny handlowej, co według mnie jest totalnym nieporozumieniem. Poza tym Donald Trump raczył tweetnąć przed rozmowami z Jean-Claude Junckerem, że „oczekujemy czegoś bardzo pozytywnego".

Nie było już śladu wtorkowej realizacji zysków. Mało tego w końcu sesji nadeszły informacje o porozumieniu między UE i USA, co dodatkowo, mocno podbiło indeksy. Indeks NASDAQ ustanowił nowy rekord, a S&P 500 zyskując 0,91% ma już do rekordu około jeden procent. Powoli kończy się sezon raportów kwartalnych, a to w sierpniu powinno zakończyć zwyżki (chociaż nie musi doprowadzić do korekty) – może zapanować konsolidacja.

GPW w środę zachowywała się od rana podobnie jak zachowywały się inne giełdy europejskie. Najwyraźniej włączony był program „wyczekiwanie" (na posiedzenie ECB i wyniki rozmów USA – UE), a indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego. W okolicach południa WIG20 ruszył na północ, mimo tego, że w tym samym czasie indeksy na innych giełdach przesuwały się na południe.

Mało tego, przed rozpoczęciem sesji w USA indeks znowu ruszył, wręcz popędził, na północ. W tym samym czasie na innych giełdach nadal indeksy osuwały się. Tak dziwny ruch był umożliwiony przez bardzo mały obrót. Czwarta sesja wzrostowa (WIG20 zyskał 0,73%) niby potwierdza wybicie się z kanału trendu spadkowego, ale bardzo mnie martwi wielkość wolumenu, która tego wybicia nie potwierdza.

Wczoraj GPW znowu była w przeciwfazie rynków rozwiniętych w Europie, gdzie indeksy spadły. Dopóki na Wall Street trwa hossa to taki brak korelacji da się jakoś uzasadnić. Szczególnie, że od końca czerwca bardzo dobrze zachowuje się indeks rynków rozwijających się. Tam jest już jednak bardzo blisko do górnego ograniczenia rozpoczynającego się w styczniu tego roku kanału trendu spadkowego. Tam zapadnie decyzja, czy indeksy na GPW ruszą dalej na północ. W dużej mierze zależeć to będzie od siły dolara – im będzie silniejszy tym gorzej dla rynków rozwijających się.

Dzisiaj zakończy się posiedzenie ECB i co prawda nic w polityce monetarnej najpewniej się nie zmieni, ale gracze będą starali się polować na jakieś sformułowania w komunikacie, czy w wypowiedziach Mario Draghiego, szefa ECB, podczas konferencji prasowej. Słowo „najpewniej" wynika z tego, że nie można do końca wykluczyć podniesieniu stopy depozytowej (z obecnych – 0,4%), co bardzo pomogłoby obozowi byków na rynku EUR/USD.

Porozumienie na linii UE – USA, było według mnie niezbyt poważne, ale inne chyba być nie mogło skoro obu panom, z różnych powodów, sukces był niezwykle potrzebny i dlatego też wykorzystali preteksty (UE zwiększy import gazu i soi, większych ceł na auta nie będzie, a rozmowy będą trwały), żeby ogłosić sukces. To powinno dzisiaj pomóc giełdom europejskim, ale spadek ceny akcji Facebooka po ogłoszeniu wyników mogą szkodzić sektorowi wysokich technologii. Akcje Facebooka w handlu posesyjnym straciły 20% przez co AHI (indeks handlu posesyjnego) stracił 2,26%.

Adrian Górniak, analityk DM BDM

Wydaje się, że pozytywne nastroje powróciły na dłużej na GPW, bowiem wczoraj zanotowaliśmy 5 wzrostową sesję z rzędu, zarówno na WIG20 (najmocniej wyróżniało się Orange), jak i w przypadku indeksu szerokiego rynku. Zyskały także MiS-ie. Byki dominowały również za oceanem – S&P500 wzrósł o 0,9%, Nasdaq o niemal 1,4%, DJIA o 0,7%. Na tym tle gorzej wypadły duże europejskie indeksy, bowiem DAX spadł o 0,9%, a FTSE o 0,5%. Z wydarzeń makro wczoraj miało miejsce spotkanie na linii Juncker – Trump, z którego wynika, że obie strony będą dążyły do redukcji obustronnych ograniczeń handlowych (zapowiedziano także brak nowych ceł; UE zgodziła się też na zwiększenie importu amerykańskiej soi i LNG). Po tych zapowiedziach umacnia się EUR/USD. W dzisiejszym kalendarium najciekawsza dla rynku będzie zapewne konferencja prasowa EBC po decyzji ws. stóp procentowych. Powoli rozkręca się także sezon wyników za 2Q'18 – dziś poznaliśmy raporty Orbisu i Banku Millennium, wybrane dane opublikował też Budimex. Nad ranem rosną kontrakty na DAX (o ok. 1,2%), co może zwiastować pozytywne otwarcie sesji w Warszawie. Dla blue chipów, które w ciągu 5 dni zyskały ponad 5%, istotne będzie sprawne przebicie przedziału 2290-2300 pkt.

Piotr Neidek, analityk DM mBanku

Indeks S&P500 jest już o krok od zaatakowania historycznych maksimów i po szczęściu miesiącach popytowej niełaski pojawia się możliwość zamknięcia korekcyjnego układu widocznego na dziennym wykresie ww. benchmarku. Aby pojawił się średnioterminowy sygnał kupna wymagane jest także potwierdzenie ze strony innych indeksów jak DJIA, DJTA, RUSSELL2000 czy NASDAQ. Z całej tej grupy jedynie technologiczny benchmark jest na wysokości tegorocznego sufitu, niemniej jednak kilka mocniejszych sesji i zarówno wskaźnik małych spółek także ma prawo dołączyć do zaszczytnego grona. Ciekawie prezentują się bondy mianowicie od kilku dni trwa ich przecena sugerująca, iż kapitał ponownie zaczyna przekładać ryzyko nad bezpieczeństwo, dzięki czemu powstałe dwa miesiące temu sygnały kupna jankeskich obligacji mogą zostać zanegowane w sierpniu. Na uwagę zasługuje także indeks MSCI EM, który wczoraj odnotował wyraźny wzrost i jeżeli ta tendencja zostanie utrzymana w kolejnych dniach, wówczas z rynków emerging markets zostanie zdjęte ryzyko średnioterminowej deprecjacji i testowania poziomów z początku ubiegłego roku. Coraz ciekawiej zachowuje się cross EURPLN, który ponownie testuje 38.2% zniesienia tegorocznej zwyżki i w przypadku wyłamania zeszłotygodniowej podłogi zostanie otwarta furtka w stronę kolejnych wsparć zlokalizowanych na wysokości 4.25. Wszystko to przekłada się na wzrosty kluczowych indeksów z GPW, gdzie odradza się nadzieja na zanegowanie sygnałów bessy wygenerowanych przez sWIG80 oraz WIG20 w I półroczu 2018.r. Lokalnie uwidoczniły się popytowe sygnały, gdyż benchmark blue chips przełamał linię trendu spadkowego rozciągniętą o kluczowe maksima z okresu luty-lipiec, jednakże otwarta luka hossy widoczna na WIGu sprawia, że to co wyprawiają obecnie byki ma prawo stanowić jedynie pułapkę hossy. Wczorajsze zamknięcie wypadło optymistycznie, jednakże wykupienie widoczne na wykresie godzinowym stanowi obecnie zachętę do realizacji zysków podczas dzisiejszej sesji.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje