Poranek maklerów. Pozostać na dobrej fali

Prezentujemy komentarze analityczne z czołowych biur maklerskich. Jak zmieniła się sytuacja na rynku po środowej sesji i co nas może czekać w czwartek?

Publikacja: 02.08.2018 08:55

Poranek maklerów. Pozostać na dobrej fali

Foto: Bloomberg

Piotr Neidek, analityk Domu Maklerskiego mBanku

Lokalny overlap, jaki pojawił się na wykresie niemieckiego indeksu DAX, ma prawo okazać się pretekstem do wyprowadzenia spadkowej kontry tym bardziej, że dzienne close ponownie wypadło poniżej MA200_d. W ostatnich dniach benchmark próbował wydostać się nad długoterminową średnią kroczącą i chociaż przez 4 sesje indeks przebywał powyżej dwusetki, to jednak po wczorajszej przecenie sytuacja techniczna ponownie zachęca do spadków na Deutsche Boerse. Na uwagę zasługuje sDAX, który wczoraj stracił -0.8 prc i zamknął się poniżej średnioterminowego oporu wyznaczonego przez minimum z drugiej połowy maja. Na wykresie pojawiła się formacja objęcia bessy, której wydźwięk jest negatywny a tym samym pojawia się trigger do przetestowania jakości ostatniej zwyżki. To znów ma prawo przełożyć się na nastroje panujące na GPW, gdzie presja na wzrosty jeszcze się tli, jednakże mając na uwadze wczorajszą przecenę indeksu MSCI EM oraz czwartkową czerwień na azjatyckich parkietach, to raczej trudno będzie zachować optymizm na Książęcej 4.

Otwarta tygodniowa luka hossy, widoczna zarówno na wykresie WIG20 jak i WIG, stanowi podażowy magnes dla ursusów znad Wisły. Od momentu wprowadzenia systemu Warset tylko raz się tak nie zdarzyło, aby rynek nie cofnął się w stronę ww. formacji GAP_w, dlatego też należałoby wychodzić z założenia, że istnieje ponad 90 proc. prawdopodobieństwo tego, że WIG20 w sierpniu wykształci szczyt, z którego rozpocznie się marsz w stronę 2184 – chyba, że właśnie zradza się nowa kilkunastomiesięczna hossa. Jednakże, aby tak się stało, to otoczenie zewnętrzne musiałoby potwierdzać nowy układ sił, ale na wykresach tego jak na razie nie widać.

Zespół Doradztwa Inwestycyjnego Biura maklerskiego BGŻ BNP Paribas

Wczorajsza sesja miała pozytywny przebieg na warszawskim parkiecie – pomimo początkowych spadków spowodowanych gorszymi od oczekiwań danymi, w końcówce notowań uaktywnienie popytu doprowadziło do ponownego zamknięcia WIG20 powyżej poziomu 2300 pkt. Szczególnie pozytywny wpływ na wycenę indeksu blue chipów miało odbicie cen akcji CD RED, BZWBK oraz PGNiG.

Zgodnie z danymi opublikowanymi w środę przez Markit, wskaźnik PMI dla Polskiego przetwórstwa przemysłowego spadł w lipcu do 52.9 z 54.2, nieco bardziej niż wskazywała nasza prognoza (53.9) i konsensus (54.0). Złożyło się na to obniżenie wszystkich najważniejszych składowych wskaźnika: dla nowych zamówień, produkcji i zatrudnienia. Pozostały one jednak powyżej poziomu 50, co wskazuje na ich dalsze wzrosty, chociaż w wolniejszym tempie.

W strefie euro wskaźnik PMI okazał się być zgodny z szacunkiem flash (55.1, co oznacza nieznaczny wzrost), natomiast w Stanach Zjednoczonych zarówno wskaźnik PMI, jak i ISM spadł silniej niż oczekiwano. Lepsze od oczekiwań w USA były za to lipcowe dane o zatrudnieniu w prywatnym sektorze pozarolniczym w ramach raportu ADP (wzrost o 219 tys. wobec konsensusu 186 tys. i 181 tys. w czerwcu). FOMC zgodnie z oczekiwaniami pozostawił cel dla stopy funduszy federalnych bez zmian.

W dniu dzisiejszym nie opublikowane zostaną istotne dane makroekonomiczne. Spadki w trakcie sesji azjatyckiej spowodowane powrotem obaw o wojny handlowe mogą wpłynąć jednak na negatywny początek sesji również w Europie. Powodem odwrotu od ryzyka są plany administracji Waszyngtonu odnośnie nałożenia wyższej stawki ceł (25 proc. zamiast 10 proc.) odwetowych na import chińskich towarów wartych 200 mld dolarów.

Maciej Bobrowski, Dom Maklerski BDM

Za nami bardzo udany miesiąc dla krajowego rynku akcji. Systematyczna erozja wartości jaka miała miejsce od połowy stycznia bieżącego roku trwała jednak wiele miesięcy i nie została jeszcze zneutralizowana. Na koniec sesji 01.08.2018 r. WIG znajdował się na poziomie 60 226,42 pkt, co oznaczało spadek o 5,5 proc. względem końca grudnia'17. Zauważamy znaczącą poprawę nastrojów na warszawskim parkiecie. Niemniej nadal czekamy na zakończenie sezonu wynikowego za 2Q'18. Dlatego na sierpień'18 pozostawiamy neutralne nastawienie dla perspektyw szerokiego rynku akcji w Warszawie. Jednocześnie zakładamy, że końcówka bieżącego roku upłynie w przyjemnych dla obozu byków nastrojach. Faza „oczyszczenia" rynku w połowie br. była już mocno zaawansowana. Przed nami jeszcze finalne zmiany związane z reklasyfikacją do koszyka rynków rozwiniętych (docelowo duże wsparcie dla obozu byków). Wreszcie struktura portfela WIG wskazuje na szansę kontynuacji odbicia i to przy braku większych impulsów płynących z otoczenia zewnętrznego - mamy na myśli duże wagi energetyki oraz banków.

Piotr Kuczyński, Główny Analityk Domu Inwestycyjnego Xelion

Dla Wall Street we wtorek najważniejsze było to, że na dwie godziny przed końcem sesji zakończyło się posiedzenie Rezerwy Federalnej. Oczywiste było, że FOMC tym razem stóp nie podniesie i rzeczywiście tak się stało. Jak zwykle każde słowo było cztery razy analizowane, ale tym razem trudno było coś z tego komunikatu wyciągnąć. Fed uważa, że gospodarka jest silna i nadal ma zamiar podnosić stopy.

Chłodzić mogła nastroje (tak wyglądało to w Europie) informacja mówiąca o tym, że administracja USA rozważa podwyżkę ogłoszonych już wcześniej ceł (z 10 na 25 proc.), które mają objąć 200 mld dolarów importu z Chin. To oczywiście jest przygotowanie przed rozpoczęciem negocjacji, ale rynkom za bardzo to się nie spodobało.

W USA opublikowano też wcześniej kilka raportów makro. ADP opublikował swój raport o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym w USA. Według tej organizacji przybyło 219 tys. miejsc pracy (oczekiwano 185 tys.).

Ostateczny odczyt indeksy PMI dla sektora przemysłowego wyniósł 55,3 pkt. (oczekiwano wzrostu z 55,4 na 55,5 pkt.). Nieco większa wagę rynek przykłada do publikacji indeksu ISM dla przemysłu. W lipcu wyniósł 58,1pkt. (oczekiwano spadku z 60,2 na 59,5 pkt.). Wydatki na inwestycje budowlane w czerwcu spadły o 1,1 proc. m/m (oczekiwano 0,3 proc.).

Na Wall Street publikowane po wtorkowej sesji wyniki kwartalne Apple podnosiły cenę jego akcji o ponad pięć procent (do rekordowego poziomu), ale pozostałe spółki z grupy FAANG praktycznie nie reagowały – ich ceny zmieniały się nieznacznie, a akcje Facebooka nadal taniały.

Początek sesji był „byczy", bo indeksy szybko ruszyły na północ. Jednak obawy o wojnę handlową z Chinami i niepewność co do losów pozostałych członków grupy FAANG po zakończeniu sesji w Europie po zakończeniu sesji w USA zmieniła kierunek indeksów – indeks S&P 500 zabarwił się na czerwono. Niewiele zmienił komunikat Fed. Indeks S&P 500 zakończył dzień spadkiem o 0,1%, a NASDAQ wzrósł o 0,46 proc. Nie było to upragnione przez obóz byków odbicie.

W środę w Polsce, podobnie jak w innych krajach, opublikowany został indeks PMI dla sektora przemysłowego. Zapowiadać on powinien to, co będzie się działo z produkcją przemysłową. Indeks nieoczekiwani o dość mocno spadł. Wyniósł 52,9 pkt. (oczekiwano, że pozostanie na poziomie 54,2 pkt.). Negatywny wpływ na zachowanie rynków był niewielki.

GPW w środę rano zareagowała bardzo niechętnie na wyniki Apple i nieduże zwyżki indeksów na innych giełdach europejskich. Szkodziły kolejne pogróżki USA pod adresem Chin. WIG20 rozpoczął sesję od niedużego spadku. Nadal rósł jednak MWIG40. Rynek natychmiast zanurzył się w marazmie.

Po pobudce w USA WiG20 wyłamał się dołem z męczącej stabilizacji. Podobnie zachowały się inne indeksy europejskie. Tam jednak indeksy traciły nieznacznie, a u nas WIG20 tracił coraz więcej i coraz szybciej. Dopiero na godzinę przed rozpoczęciem sesji w USA skala zniżki zaczęła się zmniejszać. Indeks błyskawicznie wrócił do poziomu neutralnego, a fixing doprowadził do wzrostu o 0,58 proc.

Wczorajszą sesję można interpretować dwojako. Albo jako podpuszczenie podaży przez popyt po to, żeby obawiający się sytuacji na rynkach i testu oporu z kwietnia – maja wyprzedawali akcje, które obóz byków taniej kupi, albo jako sztuczne zakończenie spadkowej sesji tak, żeby podczas następnych dni podaż się wstrzymywała czekając na rozwój sytuacji. Wtedy wychodzący z GPW sprzedawaliby z wyższego poziomu.

Niestety, nie da się obecnie postawić prognozy, co do wiarogodności jednego z tych scenariuszy. Ostatnie spadki indeksu rynków rozwijających się każą jednak zakładać, że nieco większe jest prawdopodobieństwo negatywnego scenariusza.

Giełda
Dołek na Wall Street wymazany
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
WIG20 wraca pod szczyt hossy
Giełda
Na giełdzie majówki nie ma. Kursy w piątek reagują na wyniki
Giełda
Odreagowanie WIG20 zatrzymane w połowie środowych spadków
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Przed majówkowa wyprzedaż na polskich indeksach
Giełda
Podaż atakuje na finałowej sesji kwietnia