W poniedziałek indeks WIG20 długą, białą, dzienną świecą przebił linię 200-sesyjnej średniej kroczącej. Z punktu widzenia analizy technicznej uznaje się to za wstępny sygnał przesilenia. Na ostatnie dziesięć takich sygnałów tylko trzy przyniosły ruch w górę przekraczający 100 pkt. Największy był ten zainicjowany w grudniu 2016 r., bowiem po roku WIG20 był 800 pkt wyżej. W pozostałych siedmiu przypadkach sygnał okazał się tylko krótkoterminową okazją do zysku, bowiem skala zwyżki wahała się od 20 pkt do 80 pkt. Jak będzie teraz? Z technicznego punktu widzenia więcej argumentów jest po stronie byków. Po pierwsze – WIG20 przebił wczoraj linię szyi formacji oRGR widocznej na tygodniowych świecach, a zasięg tego układu to nawet 2600 pkt. Po drugie – indeks sforsował lokalny szczyt, co sprawia, że na wykresie pojawił się hak Rossa, czyli układ zmieniający trend. I w końcu po trzecie – indeks próbuje wydostać się z trendu spadkowego i średnia z 200 sesji jest daleko od 50-sesyjnej średniej. Piszę o tym dlatego, że to raczej w trendach bocznych sygnały związane ze średnimi bywają fałszywe. Warto dodać, że byki wspierają też wskaźniki – MACD zakręcił w górę nad linią 0, a linie ADX/+DI/-DI przyjęły wzrostową konfigurację. Najbliższe wsparcia dla WIG20 to 2330 pkt i 2215 pkt.

Foto: parkiet.com

O ile WIG20 radzi sobie ostatnio imponująco, to wciąż wiele do życzenia pozostawiają misie. Na półmetku dzisiejszej sesji mWIG40 rósł o 0,4 proc., a sWIG80 zaledwie o 0,01 proc. Wprawdzie ten pierwszy przebił w poniedziałek 50-sesyjną średnią, ale oba indeksy pozostają poniżej ostatnich, lokalnych szczytów. Na razie więc klarownych sygnałów zmiany trendu brak. Standardowo potwierdzeniem faktu, że WIG20 o całym szerokim rynku nie decyduje są statystyki dla spółek. We wtorkowe popołudnie siły były wyrównane – po 35 proc. firm na plusie i na minusie. Wyrównana była również liczba spółek z rocznym rekordem notowań. Na minimum i maksimum znalazło się po siedem spółek. Nowy szczyt wyznaczyły m. in. Asseco Poland, CD Projekt i Mobruk, a nowy dołek m. in. Getin Holding, Unicredit i Ursus. Wartość obrotów na półmetku sesji sięgała 0,5 mld zł.