Wynikało to z faktu, że częstokroć z niższą wakacyjną aktywnością inwestorów zbiegało się jakieś dramatyczne wydarzenie (bankructwo LTCM w 1998 r., obniżenie ratingu USA przez S&P w 2011 r., kryzys walutowy w Chinach w 2015 r.). W tym roku eskalacja kryzysu walutowego w Turcji oraz wojny handlowe wydawały się takimi wydarzeniami, jednak ich efekt okazał się stosunkowo łagodny dla rynków akcji. Na tle giełd światowych polski indeks wypada bardzo dobrze pod względem stopy zwrotu, co może wynikać z dwóch rzeczy. Po pierwsze, po słabszym początku miesiąca i obawach o rozlanie się kryzysu tureckiego na inne kraje rozwijające się w drugiej połowie sierpnia okazało się, że reklasyfikacja Polski do rynku rozwiniętego w indeksie Stoxx spowoduje napływ środków z funduszy pasywnych na GPW. Wcześniej rynek oczekiwał odpływu kapitał w związku z podobnymi zmianami w indeksie FTSE. Drugim czynnikiem, który pozytywnie wpłynął na nastroje, było przyjęcie przez rząd projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych, które rozpoczną działalność od lipca 2019 r. Według wstępnych szacunków napływ kapitału na GPW z PPK powinien docelowo wynieść 6–10 mld zł rocznie, co spowoduje odwrócenie trwającego z przerwami od 2013 r. negatywnego trendu (reforma OFE). W długim terminie PPK powinny pozytywnie oddziaływać na wyceny spółek notowanych na GPW oraz poprawić postrzeganie naszego rynku przez inwestorów zagranicznych.