Wprawdzie od początku należało zakładać, iż ma jedynie korekcyjny charakter, ale fakt, iż wcześniej na wykresie MSCI Emerging Markets Index, licząc od końca stycznia, zbudowany został klasyczny pięciofalowy impuls spadkowy, upoważniał do oczekiwania wzrostowej korekty o bardziej rozbudowanej postaci niż dwie poprzednie – w lutym i w lipcu. Tymczasem po spadku pod tegoroczne minimum 1014 pkt z połowy sierpnia wygląda na to, iż scenariusz dłuższej wzrostowej korekty zostanie odsunięty w czasie, a w najbliższych tygodniach będziemy mieli do czynienia z dalszą rozbudową rozpoczętej z końcem lipca fali piątej w pięciofalowej strukturze. I tu pojawiają się dwie możliwości: przedłużenie zniżki o dość dynamicznej postaci bądź przejście do ukośnego trójkąta, co wprawdzie w perspektywie kilku najbliższych tygodni nadal wiąże się z kontynuacją przeceny, ale już o łagodniejszym, rwanym charakterze. Tę drugą możliwość należałoby uwzględnić szczególnie w sytuacji, gdyby w najbliższych dniach nastąpił powrót ponad na razie nieodległy poziom 1014 pkt. Dla WIG20 ponowne pogorszenie koniunktury na EM będzie oznaczało utratę szans na utrzymanie wyjścia ponad strefę silnego oporu 2330–2340 pkt, tworzoną przez lokalne szczyty z poprzednich pięciu miesięcy. Niewykluczona jest natomiast obrona tegorocznego dna 2096 pkt z końca czerwca, o ile w segmencie EM będzie realizowany wariant ukośnego trójkąta. ¶

Krzysztof Ojczyk starszy analityk, Noble Securities