Sygnał kupna na WIG20 i mWIG40

Poranek maklerów: prezentujemy poranne komentarze ekspertów z polskich biur maklerskich. Jak oceniają poniedziałkową sesję i czego spodziewają się podczas wtorkowej?

Publikacja: 25.09.2018 09:20

Sygnał kupna na WIG20 i mWIG40

Foto: AFP

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

W poniedziałek w USA nie było publikacji istotnych dla rynków danych makro. Wpatrywano się w rozwój sytuacji na froncie wojen handlowych. W życie weszły sankcje amerykańskie na 200 mld USD importu z Chin i chińskie na 60 mld USD importu z USA.

W sobotę agencja Bloomberg poinformowała, że Chiny odwołują planowane wcześniej rozmowy z USA w sprawie ceł. Agencja twierdziła też, że Chiny wrócą do stołu dopiero po wyborach do Kongresu, czyli gdzieś koło połowy listopada tego roku. W poniedziałek, już oficjalnie, dowiedzieliśmy się, że rozmowy nie zostaną podjęte o ile Donald Trump nie zaprzestanie grożenia kolejnymi cłami. Rynki czekały na reakcję prezydenta Trumpa. Jej po prostu nie było, co rynki odebrały pozytywnie, ale obawiam się, że mogą się mylić.

Informacja Bloomberg, który poinformował też, że Biały Dom szykuje dyrektywę (executive order), która zmusi agencje zajmujące się wdrażaniem antytrustowego prawa do zbadania działalności mediów społecznościowych i innych firm internetowych nie miała reperkusji na rynkach. Będzie miała, jeśli te wiadomości się potwierdzą.

Wall Street rozpoczęła sesję od spadków indeksów, Szczególnie mocno tracił NASDAQ. Do problemu wojny handlowej doszła jeszcze pogłoska zgodnie z którą zrezygnował Rod Rosenstein, zastępca prokuratora generalnego USA, który nadzoruje śledztwo w sprawie mieszania się Rosji do wyborów w USA. Reuters zdementował tę informację, co zaczęło obozowi byków pomagać.

Słaby wcześniej NASDAQ stał się najsilniejszy i dwie godziny przed końcem sesji testował już linię poziomu neutralnego. Nieco tracił S&P 500. Tak się też ta sesja zakończyła – S&P 500 stracił 0,35%, a NASDAQ zyskał 0,08%. Można powiedzieć, że rynek zlekceważył rosnące zagrożenia. Widocznie potrzebny jest jakiś tweet prezydenta USA, żeby gracze zrozumieli, że ryzyko inwestycyjne rośnie.

GPW w poniedziałek od rana lekceważyła zagrożenia, które szkodziły innym giełdom europejskim, a które opisałem w części zagranicznej. Indeksy od początku sesji rosły. WIG20 bardzo szybko zyskiwał wracając do poziomu, z którego zepchnął go w piątek fixing. Rynek starał się nadrobić straty (brak zwyżki) z zeszłego tygodnia, kiedy to szkodziły mu różne czynniki (wygasanie linii kontraktów, przejście do koszyka krajów rozwiniętych w FTSE Russell).

W okolicach pobudki w USA podaż przycisnęła i WIG20 zredukował skalą zwyżki o połowę. W końcówce sesji, mimo dość słabego początku sesji w USA i osunięciu się indeksów na giełdach europejskich oraz spadku indeksu rynków rozwijających się, WIG20 zaczął zyskiwać i zakończył sesję zwyżką o 0,91%. Jeszcze lepszy był mWIG40 zyskujący 1,82%. Być może kupowały jakieś spóźnione fundusze kierujące się wskazaniami FTSE Russell.

W obu przypadkach, zarówno na WIG20 jak i na mWIG40, obowiązuje sygnał kupna, ale pamiętać trzeba, że będzie obowiązywał tak długo jak długo wojny handlowej nie wystraszy się Wall Street. Ryzyko inwestycyjne jest duże.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Pierwszy dzień notowań blue chips w ramach sektora developed market wypadł całkiem korzystnie dla akcjonariuszy i chociaż nie wszystkie największe spółki mogły uznać wczorajszą sesję za udaną, to jednak poniedziałkowy bilans wydaje się być korzystny. WIG20 zyskał na zamknięcie dnia +1.0% a na wykresie pojawiła się formacja zwana marubozu otwarcia, której podstawa 2261 wyznacza wsparcie na dzisiaj i do tej wysokości outlook na blue chips jest neutralny. A dlaczego nie wzrostowy, skoro wczoraj byki mocniej przycisnęły karnet windując benchmark do poziomu 2280 close? Głównym powodem takiego podejścia jest właśnie owo zamknięcie, które wypadło idealnie na wysokości 38.2% zniesienia sierpniowo-wrześniowej zniżki oraz poniżej piątkowej formacji spadającej gwiazdy zrobionej na UHV. Z jednej strony WIG zdołał wybić adekwatny opór, z drugiej zaś największe spółki nie wykonały wystarczająco mocnego posunięcia, aby pokazać swą siłę i determinację do dalszych wzrostów. Ciekawie zaprezentowała się druga linia GPW, gdzie mWIG40 wykonał najsilniejszą zwyżkę w tym roku i najmocniejszą od lutego 2017.r. Kluczowym poziomem obrony na dzisiejszą sesję jest 4062 i do tej wysokości indeks jest bezpieczny a tym samym włożony wysiłek w wyciągnięcie benchmarku na północ powinien zachęcić innych graczy do podbierania przecenionych spółek z grona middle caps. Niestety lecz trwającą zwyżkę jak na razie można opisywać jedynie w kategoriach korekty wzrostowej a nie impulsu hossy, niemniej jednak każda forma zieleni cieszy akcjonariuszy i im dłużej trwa, tym większa staje się szansa na trwalszy powrót byków na parkiet. Szkoda tylko, że na Deutsche Boerse jak i na Wall Street średniaki nie mają ostatnio dobrej passy, co może przełożyć się na pogłębienie trwającej korekty w drugiej linii spółek.

Krystian Brymora, analityk DM BDM

W poniedziałek wróciliśmy do normalności po reklasyfikacji indeksów FTSE/Stoxx. Sama zmiana w piątek wygenerowała ponad 4,7 mld PLN obrotów na WIG20 czyli najwyżej w historii, a końcówka sprowadziła gł. indeks o ok. 28 pkt niżej. Całość udało się wczoraj odrobić. Sprzyjało otoczenie rynkowe. W poniedziałek po południu dolar wyraźnie się osłabił. Z technicznego punktu widzenia przełom jest blisko. Za taki należy uznać wyraźne zejście poniżej ostatnich dołków na DXY czyli 93,8 USD, co otworzy drogę w kierunku 92 USD (przełom kwietnia/maja). WIG20 wówczas handlowany był w okolicy 2300 pkt. Do układanki trochę nie pasuje indeks rynków wschodzących MSCI EM, który napotkał na swojej wzrostowej korekcie ważny opór (linia trendu spadkowego od stycznia). Pamiętajmy, że mimo reklasyfikacji FTSE do rozwiniętych wciąż jesteśmy rynkiem wschodzącym wg. MSCI, a to już zupełnie inna skala pieniędzy (do MSCI benchmarkują się fundusze akcyjne o aktywach >12 bln USD). W rezultacie wciąż powinniśmy korelować z tym indeksem. Kalendarium makro na dziś jest ciekawsze niż wczoraj, ale wciąż brakuje ważnych danych. Po wydłużonym weekendzie do handlu wrócili inwestorzy w Chinach i Japonii.

Giełda
Rok cyklu prezydenckiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Giełda
GPW czeka na nowy impuls