W Stanach Zjednoczonych sezon ten zakończył się najlepszym wynikiem od 8 lat. Średni wzrost zysków wyniósł 25 proc. Takie wyniki może i mogą napawać optymizmem, ale istota nie w danych historycznych, ale w prognozach na kolejne kwartały. A tu negatywnym zaskoczeniem może być Nvidia, nie wspominając o Apple'u, który zmniejszył zamówienia na najnowszy model iPhona. W przypadku Nasdaq słabe zachowanie spółek technologicznych oznacza przebicie dołka i oddanie reszty rocznych stóp zwrotów. Pozostałe indeksy bronią się na swoich minimach.
Rynki cały czas żyją w niepewności co do przebiegu negocjacji pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi, choć obydwie strony mają świadomość, że przeciąganie rozmów nie może trwać w nieskończoność. Wiele wskazuje na to, że podczas zbliżającego się szczytu G20 w Rio de Janeiro uda się wypracować skuteczny kompromis. Pozwoli to uspokoić sytuację na rynkach surowców, gdzie największą negatywną aktywność wykazuje ropa. Rekordowy spadek cen na tym rynku trwa od października. Z łatwością przełamywane są wsparcia i z hukiem wyznaczane nowe minima.
W krótkim czasie WTI zaliczyło przecenę z 75 USD za baryłkę do zaledwie 45 USD. Sytuację nakręca obniżenie prognozy popytu przez OPEC i obawa o nadpodaż ze strony rosyjskiej, która nie zamierza ciąć produkcji. ¶
Marcin Wiekierak
trader akcji, TFI PZU