Wtorek był udany nie tylko na warszawskim rynku akcji. S&P500 zakończył sesję wzrostem o 3,1 proc. do 2846 pkt. To najwyższy poziom od 10 marca. Nasdaq Composite zyskał prawie 4 proc., a Dow Jones 2,4 proc. Azja kończyła dzisiejszą sesję w nieco gorszych nastrojach, bowiem Nikkei 225 spadł o 0,5 proc., a Hang Seng o 0,8 proc. Bez względu jednak na te różnicę nastrojów podczas ostatniej sesji, na globalnych rynkach akcji od połowy marca utrzymuje się trend wzrostowy, będący silną korektą wcześniejszego, równie silnego załamania. W ten trend wpisuje się także polska giełda. Indeksy WIG20, mWIG40 i sWIG80 wyznaczyły wczoraj nowe lokalne maksima, dając tym samym sygnał do kontynuacji korekty. Zdaniem analityków motorem napędowym obserwowanego ostatnio wzrostu są informacje, że polska gospodarka zacznie być niebawem stopniowa odmrażana. W tym kontekście najbliższe wystąpienia premiera Morawieckiego i ministra Szumowskiego mogą być dla polskich inwestorów bardzo istotne, bowiem kluczowe będzie to, jakie sektory i w jakim stopniu będą uwalniane z ograniczeń.
Środowy poranek przyniósł w pierwszym takcie ruch WIG20 do 1673 pkt (nowy szczyt korekty intraday), a następnie zejście do 1655 pkt (max z ubiegłego tygodnia). Nerwowość na starcie wydaje się uzasadniona w kontekście wspomnianych różnic nastrojów w USA i Azji, a także z uwagi na wczorajsze, lokalne rekordy. Czego możemy się dziś spodziewać? Jakie dane będą istotne i jak sytuacja wygląda z perspektywy analizy technicznej? O tym w poniższych komentarzach.
Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Wtorkowa sesja przyniosła dość duże zróżnicowanie wśród głównych europejskich indeksów. DAX wzrósł o 1,3%, ale FTSE100 i FTSE MiB zakończyły dzień na minusach. Rynek, który prawie nie reagował w ciągu ostatnich trzech tygodni na negatywne dane, znalazł sobie mocną podstawę w chińskich marcowych statystykach o wymianie handlowej. Informacje, że import wzrósł o 2,4% r/r (konsensus: -7% r/r) były zapewne głównym powodem dobrego zachowania giełdy we Frankfurcie. Warszawa i tak wyglądała bez porównania lepiej, a optymizm rósł stopniowo w miarę napływu kolejnych informacji o szybszym niż można się było spodziewać rozpoczęciu procesu wznawiania aktywności w polskiej gospodarce. WIG20 wzrósł finalnie o 2,9%, mWIG40 o 5,8%, a sWIG80 o 4,5%, wszystko przy wysokich obrotach, przekraczających 1,4 mld zł. Symbolem sesji mógł być wzrost cen akcji CCC, najbardziej poturbowanego przez epidemię komponentu głównego indeksu, o 32,8%. Podobną rolę w mWIGu pełnił Amrest (+20,3%), a w sWIG-u Rainbow (+30,3%). S&P500 zyskało 3,1%, NASDAQ 3,4%, a akcje Amazon osiągnęły historyczne maksima, przypominając o tym, że obecna sytuacja nie produkuje wyłącznie przegranych. Spółki FANG zanotowały największe dwudniowe wzrosty od stycznia 2019 r. Dużym cieniem na sesji, sugerującym, że wkrótce mogą rozpocząć się debaty o tym, czy mix polityki fiskalnej i monetarnej w USA nie powoduje odejścia giełdy od zdrowego rozsądku, kładą się słabe wyniki rozpoczynających sezon JP Morgan (-2.7%) i Wells Fargo (-4,0%). Dziś swoje raporty pokażą m.in. Bank of America, Citigroup i Goldman Sachs. Giełdy azjatyckie znajdują się dziś na minusach pomimo obniżki stóp w Chinach (stopa MF spadła z 3,15% do 2,95%) oraz stopy rezerw dla banków o 50 pb. Na otwarcie pod kreską wskazują notowania amerykańskich kontraktów futures (europejskie indeksy mają szanse rozpocząć dzień na poziomach bliskich neutralnym). MFW wydał właśnie prognozę, że spadek PKB na świecie wyniesie w 2020 r. -3%. Jest to niestety znacznie bardziej realny szacunek niż kuriozalne liczby podawane przez przedstawicieli Funduszu jeszcze w marcu, jego realizacja oznaczałaby najniższą roczną dynamikę w ciągu ostatnich 90 lat (od czasu Wielkiego Kryzysu). Najsilniej dotknięta ma zostać Europa (-10%). Dynamika PKB w Polsce ma wynieść -4,6%, a prognozowany wzrost w 2021 r. (4,2%) nie pozwoli polskiej gospodarce powrócić nawet do punktu wyjścia. Ważnym punktem dnia będą statystyki sprzedaży detalicznej w USA, konsensus dotyczący sprzedaży bazowej (z wyłączeniem środków transportu) sugeruje jej spadek o -4,9% m/m. Media, także biznesowe, żyją dziś wstrzymaniem amerykańskiego finansowania dla WHO, ale trudno to uznać za cokolwiek innego niż szukanie kozła ofiarnego przez prezydenta Trumpa, szeroko krytykowanego za nieprzygotowanie Stanów Zjednoczonych do epidemii. Liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa przekroczyła 2 mln przy stabilnym przyroście w USA, lekkim odbiciu we Włoszech i Francji oraz niewielkim spadku w Hiszpanii i Niemczech.
Zespół Analiz BM Alior Banku
Wtorkowa sesja zakończyła się mocnymi zwyżkami głównych indeksów za oceanem. Fali optymizmu związanego z nadzieją zakończenia pandemii koronawirusa nie osłabiły nawet słabe wyniki Wells Fargo oraz JP Morgana. Liderami wzrostów były spółki technologiczne, które zakończyły notowania na ok. 4% wzrostach. Wśród nich akcje Amazona, którego kurs 2283 USD oznacza nowe maksimum dla tej spółki. Prawdopodobnie optymizm ten nie będzie trwał długo, ponieważ z jednej strony szacuje się, że zyski wszystkich spółek z indeksu S&P500 spadną w pierwszym kwartale o ok. 9%, z drugiej strony gospodarka USA stoi przed trudnym zadaniem powrotu do aktywności gospodarczej, natomiast rynek akcji znajduje się na poziomach widzianych ostatnio w czerwcu 2019 roku. Być może kubłem zimnej wody dla inwestorów będą opublikowane dzisiaj marcowe dane dotyczące aktywności przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Optymizm związany z zapowiedziami łagodzenia obowiązujących od połowy marca obostrzeń również udzielił się na polskim parkiecie. Wśród głównych indeksów mWIG40 i sWIG80 zanotowały największe wzrosty. Zapowiedziane łagodzenie obostrzeń dotyczące handlu i usług mocno wsparły notowania spółek z sektora odzieżowego. Dodatkowo opublikowanie przez CCC informacji o pozyskaniu kapitału na pokrycie kosztów pracowniczych wpłynęły na wzrost notowań spółki o prawie 33%. Dwucyfrowy wzrost zaliczył Alior Bank, jednakże w świetle opublikowanych po sesji informacji o zobowiązaniu zapłaty na rzecz BFG kwoty 64,8 mln zł oraz zmiany przez agencję Fitch Ratings perspektywy ratingowej (przy zachowaniu dotychczasowych ocen ratingowych) będzie w najbliższym terminie negatywnie wpływać na notowania banku. Natomiast większe kwoty (przeszło 200 mln zł ) mają na rzecz BFG zapłacić Santander i Pekao. Warto również zwrócić uwagę na rosnący kurs KGHM. Przedłużenie przez Peru do 26 kwietnia lockdown kraju oraz normalizacja produkcji w Chinach wpływa na wzrost ceny miedzi, jak i spółek wydobywczych, które mogą pozyskać surowiec z innych złóż niż Cerro Verde, Antamina i Las Bambas. W przypadku rynku szerokiego mocne wzrosty odnotowały spółki z sektorów gastronomicznego, turystycznego i lotniczego, których notowania najmocniej traciły od czasu wybuchu epidemii. Dwucyfrowym wzrostem zakończył wczoraj notowania PHN, który zwiększył potencjał banku ziemi po przejęciu Chemobudowy. Jeżeli chodzi o dane makro to dzisiaj poznamy marcowy odczyt dynamiki inflacji CPI (prognoza 4,4% r/r).