Apetyty na ryzyko nie maleją

Indeksy na Wall Street - Nasdaq Composite i S&P500 zyskały wczoraj po 0,4 proc., a ten pierwszy wyznaczył w trakcie sesji historyczne maksimum. Azja kończyła dziś na lekkich minusach, ale kapitał chętnie płynął do złota (przekroczenie 2000 USD) i do euro (przekroczenie 1,18 USD). GPW zaczęła od mocnego uderzenia.

Publikacja: 05.08.2020 09:16

Apetyty na ryzyko nie maleją

Foto: Bloomberg

Zaraz po starcie sesji WIG20 zyskiwał 1,2 proc. i oscylował przy 1834 pkt. W górę pchały go banki - Pekao (+6 proc.) i PKO BP (+3 proc.). To reakcja na wyniki. Pod kreską wśród blue chips były rano Cyfrowy Polsat, Tauron, LPP i PGE. Od zwyżek zaczęła też sesję druga linia naszego parkietu. Indeks mWIG40 zyskiwał 0,3 proc., a w jego portfelu liderem był Dom Development (+3,1 proc.). Dół tabeli okupował Benefit Systems (-3,9 proc.). Wskaźnik małych spółek - sWIG80 - rósł rano o 0,8 proc. Wśród maluchów ponad 9 proc. zyskiwały OAT i Apator. Pod kreską, o ponad 3 proc., był Ryvu Therapeutic. Warto dodać, że 1,5 proc. tracił rano broker XTB. Wysokie otwarcie sesji może prowokować przecenę, choć trzeba przyznać, że motory pociągowe poranka - banki - mają przestrzeń do zwyżek, jako jeden z tych sektorów najsłabiej podnoszący się po zimowym załamaniu giełdowym.

Dodajmy, że rano uncja złota drożała do 2029 USD (historyczny rekord), a uncja srebra do ponad 26 USD. Za euro trzeba było płacić 1,1817 USD, a za baryłkę ropy WTI 42 USD (+0,8 proc.). Dolar tracił rano 0,2 proc. do złotego, a euro było stabilne wobec naszej waluty. Na rynku kyrptowalut panował spokój. Od kilku dni jego kapitalizacja trzyma się w okolicy 350 mld USD. Za bitcoina trzeba płacić 11 300 USD.

A jak sytuację na rynkach finansowych oceniają eksperci?

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Wtorkowa sesja okazała się dla europejskich giełd przerywnikiem po silnym poniedziałkowym odreagowaniu. O 0,4% skorygował się DAX, ale większość pozostałych indeksów na kontynencie zamykała się na lekkich plusach, najwyraźniej rosło włoskie FTSE MiB. W neutralnym środowisku brakowało raportów, mogących wyraźniej wpłynąć na rynek. Z tej perspektywy dzień dzisiejszy i jutrzejszy wyglądają ciekawiej za sprawą sprawozdań m.in. Allianz, BMW, Metlife, Avivy, ING czy Siemens na świecie, a także Pekao, PKO czy Kętów w Polsce (oba banki zaprezentowały wyniki powyżej oczekiwań, co szczególnie w przypadku Pekao może być dziś wsparciem).

Po momentach zawahania wszystkie indeksy GPW zakończyły dzień na lekkich plusach. WIG20 i sWIG80 zyskały po 0,4%, a mWIG40 0,1%. 4,5% traciło po poniedziałkowym szaleństwie Dino, niemal tyle samo Mercator i Biomed Lublin w drugim szeregu. Wśród małych spółek wybicie kontynuował Datawalk (+14,8%), ale pięcioprocentową przecenę zaliczyło XTB.

S&P500 i NASDAQ zamknęły się po 0,4% wyżej po kolejnym rajdzie na finiszu sesji, dzisiejsze zwyżki w Azji też są bardzo niewielkie. Znacznie ciekawiej wyglądają rynki walutowe i surowcowe – kurs EURUSD powrócił powyżej 1,18 po wczorajszej bardzo silnej i krótkiej korekcie. Ceny złota najpierw w ogóle nie reagowały na aprecjację amerykańskiej waluty, by w godzinach wieczornych i nocnych wykonać niezwykle silny rajd z okolic 1970 $/ou. na 2030 $/ou. Przebicie tej symbolicznej bariery ma potencjał, by doprowadzić do kolejnej gwałtownej fali zakupów, szczególnie, że otoczenie lekkiej niepewności na rynku akcji jest dla kruszców korzystne. Perturbacje związane z wprowadzeniem kolejnego pakietu fiskalnego w USA wywierają presję na dolara i wspierają dywagacje o kolejnych działaniach Fed. Rentowności amerykańskich 10-latek zbliżają się do bariery 0,5% po raz pierwszy od marca. Dzisiejszy raport ADP może dać przedsmak ewentualnych zaskoczeń w piątkowych danych z rynku pracy, analitycy spodziewają się, że wzrosty zatrudnienia mocno przyhamują w kontekście drugiej fali epidemii w USA.

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Wymęczone przez byki znad Wisły wtorkowe wzrosty, nadal nie zmieniły ogólnej sytuacji technicznej na wykresach warszawskich indeksów. WIG pozostaje poniżej dziennej dwusetki i podobnie co WIG20 przebywa wewnątrz dwumiesięcznej konsolidacji. Bez jej wybicia trudno obecnie o jakiekolwiek wiarygodne prognozy dla rynku, który popadł w marazm i czeka na trigger do zbudowania wertykalnej fali. Biorąc jednak pod uwagę wydarzenia z lipca, kiedy to 21 dnia miesiąca WIG wykonał FAKE na wysokości MA200_d, oraz z ubiegłego czwartku,  to zwolennicy grania długich pozycji mogą czuć się nieco skonsternowani. Od północy widać pułapkę hossy w postaci spadającej gwiazdy i bez zamknięcia dnia powyżej 53332, indeks szerokiego rynku znajduje się w tarapatach. Obecnie nie można wykluczyć także formowania się G&R, jednakże prawe ramie nie jest jeszcze wykształcone a tym samym tego typu formacja ma jedynie wydźwięk akademicki.

Wczorajsza sesja przyniosła umocnienie się jankeskich indeksów, jednakże ich aprecjacja okupiona została nowymi maksimami US30Y Bond. Wtorkowe zamknięcie trzydziestolatek wypadło na najwyższym od marca poziomie zaś wczorajsze close jest drugim historycznie wysokim poziomem. Jednoczesne wzrosty aktywów w bezpiecznej przystani i na rynkach akcji, stanowią źródło niepokojących informacji dla akcjonariuszy, gdyż bondy nie potwierdzają akcyjnej hossy na Wall Street. Tego typu dywergencja miała już miejsce w tym roku i chociaż trudno ocenić, czy lutowe wydarzenia ponownie się powtórzą, to jednak tarcie na linii S&P500 vs US30Y wymagają zachowania szczególnie wysokiej czujności.

Fundamenty: Zespół Analiz BM Alior Banku

Czołowe giełdy w Stanach Zjednoczonych zaliczają kolejną udaną sesję z rzędu. Wczorajsze wzrosty może nie są imponujące, ale Nasdaq ustanawia nowy rekord notowań, a S&P 500 kończy dzień powyżej poziomu 3300 punktów i zmierza w kierunku historycznego maksimum z lutego tego roku. Amerykańskie indeksy zyskują na wartości na tle ciągle istniejącego globalnego kryzysu, zdaje się jednak, że inwestorzy nie wyceniają możliwości ponownego zamknięcia gospodarek w takiej skali jak na wiosnę - takie poglądy wspierają m.in. słowa D. Trumpa, który nie widzi rozwiązania problemu w ponownym wstrzymaniu gospodarki. Od początku trwania wtorkowej sesji na amerykańskich giełdach złoto kontynuuje wzrostowy rajd, tym samym osiąga historyczne maksimum. Notowaniom kruszcu wyrażonym w USD pomaga osłabienie się dolara i zaostrzenie konfliktu na linii USA-Chiny.

Rezultat wtorkowego handlu na krajowym parkiecie przypomina ten w USA. Główne indeksy kończą sesję na niewielkim plusie. Spośród największych spółek, lider poniedziałkowych wzrostów (Dino Polska) skorygował ok. połowę wzrostów z poprzedniego dnia. Największa spółka z warszawskiej giełdy CD Projekt poprawiła minimalnie rekord, ale uwagę zwraca drugi dzień zwiększonego wolumenu na tym walorze. Dzisiaj rano wyniki za II kwartał 2020 roku opublikował PKO BP. Zysk netto grupy spadł o 34% r/r, ale mimo to okazał się wyższy o 3,8% od konsensusu. Raport opublikował również bank Pekao, który przedstawił zysk niższy o 38% r/r, przy czym oczekiwano spadku aż o 53%, głównie dzięki mniejszym od oczekiwań odpisom oraz wyższemu od oczekiwanego wyniku odsetkowego. Wśród mniejszych spółek (sWIG80) kolejną z rzędu mocną sesję zaliczył DataWalk, który wybił się na nowy historyczny szczyt notowań. Kurs spółki wystrzelił pod koniec ubiegłego tygodnia po podaniu informacji o nowej umowie z siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych.

Giełda
Rynki w odwrocie na koniec kwietnia
Giełda
Kwiecień rozliczony pod 2500 pkt.
Giełda
Byki znów poległy przy poziomie 2500 pkt
Giełda
Sezon wyników w pełni
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Giełda
WIG20 znów walczy o 2500 pkt
Giełda
Krajowe indeksy w pogoni za rekordami