Pozytywne sygnały na wykresach

WIG20 wybił się we wtorek górą z krótkoterminowej konsolidacji, a mWIG40 i sWIG80 wyznaczyły nowe szczyty wzrostowych trendów. To klasyczne wskazania kontynuacji zwyżek.

Publikacja: 17.02.2021 09:08

Foto: parkiet.com

S&P500 i Nasdaq zanotowały wczoraj lekkie spadki, ale w trakcie sesji ustanowiły nowe rekordy historyczne. Dziś rano Nikkei 225 zniżkował o 0,6 proc., ale utrzymał się powyżej 30 000 pkt. Poranek upłynął też pod znakiem osłabienia złotego - dolar drożał o 0,4 proc. do 3,7286 zł, a euro o 0,2 proc. do 4,5017 zł. Do 60,45 USD drożała baryłka ropy WTI, o 0,3 proc. taniało złoto (do 1789 USD za uncję), a o 3,7 proc. do rekordowych 51 000 USD drożał bitcoin. W takim otoczeniu wystartowała sesja na GPW. WIG20 rósł rano o 0,1 proc. do 2006 pkt, a mWIG40 i sWIG80 notowały następujące zmiany: -0,25 proc. i +0,2 proc. Warto jednak zauważyć, że wczorajsza sesja - przynajmniej z perspektywy analizy technicznej - miała charakter przesileniowy. WIG20 przebił bowiem 2000 pkt, wybijając się górą z krótkoterminowej konsolidacji. To teoretycznie otwiera mu drogę na styczniowy szczyt 2100 pkt. Swoje szczyty poprawiły mWIG40 i sWIG80. Pierwszy dotarł we wtorek do 4442 pkt (najwyżej od czerwca 2018 r.), a drugi na chwilę znalazł się powyżej 18 000 pkt. Nowe ekstrema to klasyczne sygnały kontynuacji dotychczasowych trendów głównych. A jak sytuację na rynkach oceniali dziś rano eksperci?

Otoczenie: Patryk Pyka, analityk DI Xelion

Podczas wtorkowej sesji utrzymywał się optymizm, który mogliśmy już zaobserwować na samym początku tygodnia. Indeks WIG20 zakończył ostatecznie dzień ze zwyżką o 1,5%, osiągając przy tym obroty przekraczające miliard złotych. Tym samym, polski indeks blue chipów powrócił powyżej poziomu 2000 pkt. Dużo pozytywnych zdarzeń miało też miejsce w drugiej i trzeciej linii spółek. mWIG40 generując wzrost o 3,2%, wspiął się na najwyższy poziom od czerwca 2018 r. Natomiast sWIG80 zakończył sesję z kosmetycznym wzrostem o 0,1%, niemniej w trakcie notowań dotknął okrągłego poziomu 18000 pkt., który widziany był ostatnio w 2007 r.

W gronie największych spółek prym wiodły przede wszystkim banki. Trzy pierwsze pozycje pod względem najwyższej dziennej stopy zwrotu zajęły: Alior (+10,3%), Santander (+7,8%) oraz PKO BP (+6,5%). Co ciekawe, zysk sektora bankowego w całym 2020 r. wyniósł 7,8 mld zł, co było wartością o 44% niższą w porównaniu z ubiegłem rokiem. Oprócz niskich stóp procentowych powodem negatywnych zaskoczeń wynikowych były odpisy na kredyty frankowe. Jednak ostatnie działania KNF, a także retoryka NBP tchnęły w rynki nadzieję, że systemowe rozwiązanie dla kredytów frankowych jest już coraz bliżej.

Tymczasem po krótkiej przerwie do gry wrócili inwestorzy za oceanem. Kluczowe amerykańskie indeksy zamknęły się ostatecznie w okolicach neutralnych poziomów, choć w trakcie sesji mieliśmy do czynienia z biciem nowych rekordów wszech czasów. Mogłoby się zdawać, że więcej emocji obserwowaliśmy na rynku długu, gdzie rentowność amerykańskiej obligacji 10-letniej przekroczyła poziom 1,3%. Wprawdzie banki inwestycyjne prognozowały dotarcie rentowności 10-latki do przedziału 1,3%-1,5% w 2021 r., jednak nie zakładały, że wydarzy się to już w pierwszym kwartale. Nasuwa się zatem pytanie, czy rynek zbliża się powoli do „progu bólu", przy którym moglibyśmy spodziewać się odreagowania?

Trudno w obecnej sytuacji, która jest daleka od kryzysowej liczyć na interwencję Rezerwy Federalnej, która mogłaby potencjalnie zwiększyć skalę skupu na długim końcu krzywej. Wydaje się, że sygnał odwrotu prędzej może nadejść z rynku akcji. O ile do pewnego momentu taniejące obligacje są korzystne dla rynku akcji, o tyle powyżej pewnego „progu bólu" zaczynają inwestorom akcyjnym przeszkadzać. Chodzi o to, że relacja oferowanych przez nie rentowności do ryzyka staje się konkurencyjna, poza tym sektor technologiczny, który jest mocno zlewarowany, z reguły alergicznie reaguje na rosnące koszty obsługi długu.

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Od początku tygodnia branżowy indeks WIG-Banki, zdołał już umocnić się o ponad 10%. Wczorajsze zamknięcie wypadło tuż poniżej tegorocznego maksimum i chociaż niedźwiedzie mogą jeszcze próbować rozegrać podwójny szczyt, to jednak momentum wzrostów sprzyja do dalszej podróży na północ. Powrót kapitału do spółek finansowych przełożył się na wzrost WIG20, który pierwszy raz od 18.01.2021.r. zamknął się powyżej psychologicznej bariery 2000 punktów. Tym samym został wybity lokalny opór blokujący atak tegorocznego sufitu. Obecnie byki mają otwartą drogę w kierunku 2100 zaś kluczowym wsparciem na dzisiejszą sesję jest poziom 1976. Dużo ciekawiej przedstawia się sytuacja techniczna WIGu, który dzięki zaangażowaniu średnich spółek zbliżył się na wyciągnięcie jednej sesji do styczniowych maksimów. Na nowych szczytach znalazł się natomiast mWIG40, który wystrzelił na północ i efektownie wybił oporową strefę 4300 punktów. Tym samym byki realizują wzrostowy scenariusz oparty o formację flagi a kluczowym poziomem obrony na dzisiejszą sesję jest pułap 4292. Interesująco wygląda MSCI Poland, który we wtorek zyskał +3.6%, jednakże w drodze na tegoroczne szczyty stanął opór wyznaczony przez grudniowe maksima. Na dziennym wykresie pojawiło się ryzyko uformowania formacji G&R, której można uniknąć o ile w najbliższych dniach bykom uda się wypchnąć MSCI Poland w stronę styczniowego sufitu. Na rynkach zagranicznych nadal nierozstrzygniętą kwestią pozostaje sytuacja techniczna na wykresie DAX. Obecnie indeks utknął na wysokości podwójnego szczytu zaś niedomknięta, tygodniowa luka hossy przy 12.6k nadal stanowi podażowy magnes. Jak pokazuje historia ostatnich dwóch dekad, niemiecka Xetra, zanim rozpocznie swój dłuższy marsz na północ, powinna cofnąć się i wypełnić otwarte okno hossy. Podobny los czeka DJIA, który wczoraj nieznacznie poprawił historyczny rekord, niemniej impet wzrostów wyraźnie zmalał w ostatnich dniach. Dzienny wskaźnik RSI ostrzega przed korektą, ale jak to bywa podczas zdobywania szczytów byki lubią pokonywać kolejne trawersy w akompaniamencie rosnącego ryzyka.

Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

„Bycze" nastroje, na które wskazywała poniedziałkowa sesja w Europie i notowania kontraktów na amerykańskie indeksy, wczoraj w ciągu dnia zmalały, a kluczowe indeksy na Wall Street, pomimo pozytywnego otwarcia, w drugiej części sesji zniżkowały, aż finalnie znalazły się delikatnie poniżej kreski. Tymczasem wraz ze wzrostem rentowności amerykańskich obligacji względnie spada atrakcyjności rynku akcji. Dziś kończy się chińskie Święto Wiosny, a od jutra inwestorzy ze wschodu powrócą do handlu. Z frontu walki z pandemią płyną kolejne informacje: Europejska Agencja Leków poinformowała o otrzymaniu wniosku o warunkowe dopuszczenie do obrotu szczepionki firmy Johnson & Johnson, o ile firma dostarczy niezbędną dokumentację decyzja powinna być wydana do połowy marca. Szef brytyjskiej grupy zadaniowej ds. szczepionek Clive Dix prognozuje, że do sierpnia-września wszyscy pełnoletni mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą otrzymać dwie dawki szczepionki (do tej pory pierwszą dawkę otrzymało już 15,5 mln osób).

Po dłuższym okresie względnej słabości krajowych blue chipów – wczoraj odnotowaliśmy zmianę, podczas gdy zachodnie rynki rozwinięte nie radziły sobie najlepiej indeks WIG20 zyskał 1,5% i zakończył dzień powyżej okrągłego poziomu 2000 pkt. Bez dwóch zdań motorem wzrostu był sektor bankowy, który wzrósł o 6,5%. W gronie największych spółek najmocniej zyskał Alior Bank (+10,3%), niewiele mniej zyskał też Santander (+7,8%) i PKO BP (+6,5%) – wspomniany bank był również przedmiotem najintensywniejszego handlu, co potwierdza wartość obrotu sięgająca 183 mld zł. Dodatkowo wzmożony handel na walorach PKO BP mogły wspierać nadchodzące wstępne wyniki, które już dzisiaj zostały opublikowane – bank w IV kw. 2020r. osiągnął 627 mln zł zysku netto wobec konsensusu zakładającego 612 mln zł, w ubiegłym roku wynik był nieco lepszy i wyniósł 723 mln zł. Dodatkowo PKO BP poinformował, że wpływ przewalutowania kredytów walutowych wg propozycji KNF wyniesie 6,1-6,7 mld zł. Jeszcze wyższe stopy zwrotu odnotowały najmocniejsze walory w indeksie mWIG40 – Millennium wzrósł o 13,3%, a mBank o 11,8%. Ze względu na znaczny udział wspomnianych banków, wraz z ING rosnącym o 6,7%, indeks średnich spółek wzrósł aż o 3,2%. Wśród uzasadnień wzrostów sektora bankowego wymienia się m.in. najprawdopodobniej zbliżający się termin rozstrzygnięcia sprawy kredytów walutowych – możliwe, że sektor dotknie jakieś systemowe rozwiązanie. Wspierająco może działać również nieco wyższa od prognozowanej inflacja, która oddala scenariusz głębszego obniżenia stóp procentowych, czy luzowanie obostrzeń gospodarczych – zmniejszające ryzyko upadłości przedsiębiorstw.

Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty