Poranek maklerów: Czy WIG podąży dalej na południe?

Kilka sesji temu byki wyprowadziły warszawski indeks na historyczny szczyt, ale nie poszły za ciosem. Od wtorku pałeczkę przejęły niedźwiedzie, a wczoraj ich przewaga była już bardzo wyraźna. Z czego wynika ta zmiana nastrojów i co będzie dalej? Zapraszamy na przegląd porannych komentarzy ekspertów biur maklerskich.

Publikacja: 01.07.2021 09:01

Poranek maklerów: Czy WIG podąży dalej na południe?

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

Banki pod presją inflacyjnego przełomu

Kamil Cisowski, DI Xelion

Właściwie bezpośrednio po otwarciu rynków kasowych w Europie rozpoczęła się wczoraj wyprzedaż akcji, która na głównych giełdach doprowadziła do około procentowych strat – wokół tego poziomu oscylowały przeceny w Frankfurcie, Paryżu, Madrycie i Mediolanie, tylko brytyjskie FTSE 100 zachowywało się nieco lepiej (-0,71%). Trudno powiedzieć, w jakim stopniu pogorszenie sentymentu wynika z rosnących obaw o wzrost przypadków COVID-u w wariancie delta na kontynencie, w jakim z obaw o to, że dobre dane z rynku pracy za czerwiec wpłyną ewentualnie na dalsze sygnały z FOMC o zbliżającym się zacieśnieniu. Oba te czynniki wywołują umocnienie dolara, ale zachowanie długu wskazuje, że znaczenie ma głównie pierwszy. Kurs EURUSD przełamuje w każdym razie w godzinach porannych czerwcowe minima, a narracja o kontynuacji globalnego wybuchu popytu w 3Q2021 wyraźnie się zmienia – świeże szacunki ONZ na temat kosztu pandemii dla sektora turystycznego sięgają 4 bln USD, a akcje jego spółek znajdują się pod ponowną presją. Moment jest o tyle istotny, że rozwój sytuacji w ciągu ostatnich dwóch tygodni może wpłynąć na dzisiejszą decyzję OPEC. Pomimo wciąż oscylujących wokół szczytów cen ropy kartel niekoniecznie zdecyduje się na większy od planowego wzrost wydobycia, co wcześniej postulowała Rosja.

Na GPW realizacja zysków po osiągnięciu przez WIG historycznego szczytu była w środę już bardzo wyraźna – WIG20 spadł o 1,76%, mWIG40 o 2,23%, a sWIG80 o 1,25%. Skala przeceny głównych indeksów rysuje nieco bardziej ponury obraz niż powinna, 8 spółek WIG20 zamknęło się na plusie (poza odbijającym o kolejne 4,51% Mercatorem rósł m.in. KGHM), było to po prostu za mało, by nawet w części zrównoważyć spadek WIG_Banki o 5,35%. W odróżnieniu od Europy, gdzie wstępny odczyt inflacyjny okazał się zgodny z oczekiwaniami (1,9% r/r vs. 2,0% r/r w maju), w Polsce zobaczyliśmy silniejszy od konsensusu spadek wskaźnika (z 4,7% r/r do 4,4% r/r), co na jakiś czas kończy jakiekolwiek dywagacje nawet o niewielkiej podwyżce stóp procentowych. Do realizacji zysków mógł zachęcać inwestorów instytucjonalnych też koniec kwartału. Utwierdza nas to w przekonaniu, że niezależnie od naszego średnioterminowego pozytywnego nastawienia do GPW, okres wakacyjny niekoniecznie przyniesie dalszy ruch w górę.

S&P500 wzrosło wczoraj o 0,13%, a NASDAQ spadł o 0,17%. Nawet rano, gdy giełdy azjatyckie znajdują się w większości na minusach, kontrakty na amerykańskie indeksy notują lekkie wzrosty, potwierdzając, że 3Q2021 może wyglądać inaczej w ujęciu relatywnej siły USA na tle reszty świata niż ostatnie pół roku. Rynek amerykański wesprze zapewne notowania w Europie na początku handlu, wydaje się, że możemy spodziewać się na kontynencie odreagowania. Scenariusz rozprzestrzeniania się na kolejne kraje kontynentu jest w jakiejś mierze zdyskontowany, a do jego realizacji (przynajmniej w rozumieniu rzeczywistego silnego wzrostu nowych przypadków) potrzeba kilku tygodni.

Technika: WIG zagrożony powrotem do 2100 punktów

Piotr Neidek, BM mBanku

Pomimo udanej sesji w USA (Nasdaq pobił historyczny rekord w ciągu dnia), gracze znad Wisły niekoniecznie będą mieli udany początek nowego miesiąca. Wprawdzie S&P500 zakończył środową sesję w okolicy historycznych szczytów, to jednak MSCI Poland odnotował silne spadki. Wczorajsza sesja okazała się najsłabsza od ponad pięciu miesięcy. Ww. benchmark stracił w jeden dzień około 3%, co daje wynik za cały miesiąc na poziomie -4.7%. Ostatni raz tak słaby okres miał miejsce w październiku ubiegłego roku. Jak na razie nie doszło do przełamania lokalnego wsparcia, co może jednak powstrzymać w dalszej realizacji zysków.

Wprawdzie nie można wykluczyć, że kilkudniowa przecena MSCI Poland okaże się pretekstem do kupna, jednakże z punktu widzenia analizy technicznej pojawiły się kolejne ostrzeżenia dla byków. Presja na realizację zysków może się dalej wzmagać, co ma prawo niekorzystnie przełożyć na WIG20. W środę utrzymał się sygnał sprzedaży liczony wg dziennego wskaźnika MACD. Mocna przecena (-1.8%) doprowadziła do naruszenia dolnego ograniczenia kanału spadkowego. Tego typu sygnał, z podręcznikowego punktu widzenia, może okazać się zapowiedzią podróży w okolice 2100 punktów. Na ten poziom wskazuje zasięg spadków liczony wg szerokości marcowo-czerwcowego kanału. Negację takiego scenariusza należałoby szukać w ewentualnym wybiciu 2264 przez dzisiejszą cenę zamknięcia.

Sygnał sprzedaży wg MACD utrzymany został także przez mWIG40. Indeks ostatniego miesiąca nie może zaliczyć do udanych. Benchmark stracił na wartości, jednakże skala spadków (-1.6%) jest stosunkowo niewielka względem zwyżki ostatnich miesięcy. Czynnikiem przemawiającym za dalszą korektą może okazać się wyhamowanie czerwcowej aprecjacji poniżej górnego ograniczenia kanału wzrostowego. Na tygodniowym wykresie uwidacznia się czarna świeczka symbolizująca przewagę podaży. Aby jednak doszło do wygenerowania podażowego sygnału, mWIG40 musiałby przedostać się (do jutra 2 VII 2021r.) poniżej lokalnego wsparcia 4786. Do tej wysokości byki mogą czuć się jeszcze bezpiecznie.

Wraz z przeceną MSCI Poland oraz WIGu na wartości traci także NCIndex. Benchmark obrazujący tendencje na NewConnect jak na razie pozostaje w zasięgu konsolidacji, która przybrała postać trójkąta. To co zwraca na siebie uwagę, to fakt przełamania jego dolnego ograniczenia bez wygenerowania sygnałów sprzedaży. Może to oznaczać pojawienie się pułapki bessy i powrót do trendu wzrostowego, jednakże ostatnie tygodnie jak na razie nie zachęcają do wyprowadzenia nowej, wzrostowej fali.

Dzisiejsze dane PMI i ISM wpłyną na nastroje

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Polska

Ostatnia sesja miesiąca oraz drugiego kwartału zepsuła nieco inwestorom postrzeganie krajowego parkietu. WIG20 oraz WIG spadły o niecałe 1,8%, co było najgorszym wynikiem od połowy marca br. Tym samym była to już druga z rzędu sesja ze spadkiem o ponad 1,0%. Tak szybka realizacja zysków zaraz po osiągnięciu przez WIG historycznych maksimów może w krótkim terminie wzbudzać obawy o trwałość wzrostów w krótkim terminie. Najmocniejszy, negatywny wpływ na rynek miał wczoraj sektor bankowy. WIG-Banki spadł o ponad 5%, co było najgorszą sesją od października ubiegłego roku. Przez to mocniejszą skalę wyprzedaży obserwowaliśmy w przypadku mWIG40, gdzie widać było efekty spadków wycen 5 banków wchodzących w skład tego indeksu. Jednym z głównych czynników wpływających na wyprzedaż sektora mogły być wstępne dane o inflacji za czerwiec, która okazała się być poniżej oczekiwań (4,4% r/r vs 4,6% konsensus i 4,7% w maju), co doprowadziło do rewizji w dół rynkowych ocen prawdopodobieństwa dokonania podwyżki stóp procentowych przez RPP w najbliższym czasie. W związku z tym mocno zyskiwały na wartości obligacje skarbowe, a rentowności w horyzoncie 10-letnim odnotowały najmocniejszy w br. spadek z prawie 1,8% na początku tygodnia do blisko 1,6%.

Podobnie jak we wtorek, także wczoraj krajowy rynek negatywnie wyróżniał się na tle rynków bazowych. Wprawdzie indeksy europejskie kontynuowały przecenę, jednak jej skala była o ok. połowę mniejsza niż spadki WIGu. Spadki w ostatnich dniach są pochodną obaw inwestorów o wzrost liczby zachorowań na koronawirusa i rozprzestrzenianie się tzw. wariantu delta choroby na Starym Kontynencie. Odmienne nastroje panują natomiast na Wall Street. Wprawdzie indeksy spółek przemysłowych, czyli Dow Jones, również odnotowują w ostatnich dniach korektę, to przeważenie S&P500 w kierunku spółek technologicznych sprzyja biciu kolejnych rekordów, ponieważ to ten obszar rynku (czyli także indeks NASDAQ) zachowują się obecnie lepiej. W rezultacie S&P500 zanotował piątą z rzędu wzrostową sesją, kończąc na plusie piąty z rzędu miesiąc i piąty z rzędu kwartał. Od końca marca do końca czerwca 2021 roku S&P 500 zyskał 8,2%.

Umiarkowanie pozytywna sesja za oceanem oraz brak większych zmian notowań indeksów w Azji powinno zwiastować neutralne rozpoczęcie handlu na parkiecie w Warszawie. Na dalsze nastroje inwestorów wpływać będą publikowane przed południem indeksy PMI w Europie i ISM dla przemysłu w USA (16:00), jednak najważniejsze będą jutrzejsze dane z amerykańskiego rynku pracy za czerwiec.

Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty