Niemiecki DAX rozpoczął handel od wzrostów, a kolejne godziny przyniosły systematyczny ruch w górę i pokonanie bariery 16200 pkt. Zmienność jak na DAXa być może nie jest powalająca, niemniej wydaje się, że indeks zdołał opuścić konsolidację, przez co kontynuacja ruchu wzrostowego pozostaje scenariuszem bazowym. Kluczowym wsparciem pozostaje tutaj strefa przy okrągłym poziomie 16000 pkt. i dopiero cofnięcie poniżej mógłby przełożyć się głębszą korektę. Na razie ciężko jednak o tym mówić, biorąc pod uwagę, że dziś doszło do ustanowienia nowych rekordów. Patrząc na inne indeksy ze Starego Kontynentu, francuski CAC40 dodał 0,34%, podczas gdy londyński FTSE100 stracił 0,34%. Pod kreską znalazły się także indeksy z Hiszpanii, czy Włoch, a portugalski PSI20 przecenił się aż 2%. Jeśli chodzi natomiast o nasz polski rynek, indeks WIG20 zdołał wymazać część wczorajszych strat i zamknął się 0,2% na plusie.

Jeśli chodzi o rynek amerykański, dziś poznaliśmy solidne dane o sprzedaży detalicznej za październik ze Stanów Zjednoczonych. Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 1,7% m/m, przekraczając prognozy analityków zakładających wzrost o 1,4%. Jest to najsilniejszy wzrost od marca, a tłumaczyć go można między innymi większymi wydatkami na benzynę i wcześniejszymi zakupami świątecznymi - konsumenci obawiają się, że w przypadku zbyt późnej decyzji o zakupach, problemy w łańcuchu dostaw mogą przełożyć się na opóźnienia w dostawach. Patrząc na poszczególne indeksy, dzisiejsza sesja na Wall Street rozpoczęła się powyżej poziomów wczorajszego zamknięcia, a aktualnie wzrosty sięgają 0,4-0,7%. Najlepiej radzi sobie technologiczny Nasdaq, który wczoraj pozostawał w tyle, indeks dodaje dziś niemal 0,7%. Wzrosty na S&P500 i Dow Jones sięgają 0,5%, a Russell2000 dodaje 0,45%. Sentyment jest wyraźnie byczy, a dzisiejsze lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej, które w teorii mogą przybliżać termin podwyżki stóp procentowych w USA - są ignorowane przez inwestorów. Wydaje się więc że dopiero jasny komunikat ze strony Fed zapowiedź wcześniejszych podwyżek mogłaby się przełożyć na zmianę nastrojów na rynku akcji.

Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB
[email protected]