Pytania do... Konrada Księżopolskiego, dyrektora działu analiz giełdowych Haitong Banku

Publikacja: 19.07.2017 06:00

Pytania do... Konrada Księżopolskiego, dyrektora działu analiz giełdowych Haitong Banku

Foto: Archiwum

Który segment GPW ma szansę być koniem pociągowym hossy w II półroczu?

Bezdyskusyjny, dotychczasowy lider – WIG20 – w dużym stopniu wyczerpał moim zdaniem paliwo do zwyżek. Spółki finansowe – banki i PZU – urosły o kilkadziesiąt proc. Poza tym w sektorze wzrósł udział Skarbu Państwa, a tego typu zmiany nie są raczej pozytywnie postrzegane przez zagranicznych inwestorów. Wyceny spółek paliwowych – Lotosu i Orlenu – w dużej mierze już uwzględniają poprawę wyników. CCC i LPP działają w bardzo sprzyjającym otoczeniu – wzrostu wynagrodzeń Polaków, programu 500+, coraz lepszej sytuacji makroekonomicznej. LPP ma nawet szansę podwoić wyniki za II kw. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Ale ich wyceny także odzwierciedlają te czynniki, CCC jest nawet jedną z najwyżej wycenianych spółek w swojej grupie porównawczej.

Wyceny których spółek nie są „wymagające"?

Eurocashu, Asseco, Orange i Cyfrowego Polsatu. W tym gronie jedynie ostatnia spółka ma moim zdaniem przestrzeń do zwyżek. Ostatnio kurs był pod presja z racji prac nad ustawą medialną, które zostały wstrzymane, tak że ryzyko zniknęło. Być może część inwestorów robiła miejsce w portfelu w związku z ofertą Playa. Po wygraniu praw do Ligi Mistrzów wzmocni się oferta produktowa i przewaga konkurencyjna na rynku, co powinno pozytywnie wpłynąć na wyniki. To pokazuje, że w WIG20 naprawdę trudno znaleźć spółki, które mogłyby stać się lokomotywami wzrostów. Sugerowałbym szukać okazji inwestycyjnych wśród średnich i małych spółek, które mają szanse nadrobić dystans do blue chips, z zastrzeżeniem, że należy stosować szczegółową selekcję.

Fundusze zagraniczne chyba nie bawią się w wyrafinowaną selekcję i jeżeli na świecie będzie płynąć kapitał w kierunku emerging markets, WIG20 będzie dalej rosnąć...

Rynek akcji w Polsce w 2015 r. wyraźnie spadł w obawie o wpływ programu PiS na gospodarkę. Ale ma się ona dobrze, a uszczelnienie systemu podatkowego i likwidacja szarej strefy w paliwach pozwoliło w dużej mierze sfinansować m.in. program 500+. Dlatego w latach 2016–2017 giełda odrabiała straty. Nie można wykluczyć, że rynek dalej będzie wzrostowy. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że globalne przepływy kapitału są „bezmyślne". Bo czy na przełomie lat 2016 i 2017 notowania polskich banków nie zasługiwały na odbicie? Oczekiwania co do podatku bankowego, ustawy frankowej, deflacji oraz zmiana władzy w Polsce zbiły wyceny do skrajnie niskich poziomów. Branża była naturalnym kandydatem do odbicia w sytuacji, gdy część czynników ryzyka zniknęła. JAM

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka