Murapol odczarował rynek IPO na GPW. Czeka nas wysyp ofert?

Sukces oferty akcji Murapolu to pierwsza od dwóch lat pozytywna informacja dla rynku IPO. Eksperci podkreślają jednak, że na kolejne oferty przyjdzie poczekać kilka miesięcy.

Publikacja: 06.12.2023 21:00

Murapol odczarował rynek IPO na GPW. Czeka nas wysyp ofert?

Foto: Fotorzepa, Piotr Gęsicki

Kiedy 10 grudnia 2021 r. na głównym parkiecie warszawskiej giełdy zadebiutowała firma STS Holding, chyba mało kto się spodziewał, że na kolejny debiut (nie licząc przejść z NewConnect) trzeba będzie czekać dwa lata. Wydaje się jednak, że w końcu rynek IPO zostanie odczarowany za sprawą firmy Murapol, która znalazła nabywców na sprzedawane akcje i prawdopodobnie 15 grudnia pojawi się na GPW. Dźwięk spadającego z maklerskich serc kamienia (który był wyjątkowo ciężki po nieudanym podejściu do giełdy Dr Ireny Eris) słychać daleko poza Książęcą. Powodzenie oferty Murapolu może być pierwszą jaskółką zmiany nastawienia potencjalnych debiutantów do giełdy.

Jednak można

Wielkość oferty Murapolu (nieco ponad 400 mln zł) co prawda nie robi wielkiego wrażenia, ale „jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma”. W przypadku tego IPO najważniejszy przekaz rynkowy jest taki, że da się obecnie z sukcesem przeprowadzić ofertę akcji.

Czy teraz pęknie worek z ofertami? Jak podkreślają maklerzy, IPO firmy Murapol jest oczywiście pozytywnym sygnałem, ale jednocześnie pojawiają się głosy, że rynek nadal ostrożnie podchodzi do emitentów wybierających się na parkiet. – Oczekiwaliśmy, że IPO Murapolu okaże się sukcesem, biorąc pod uwagę bardzo dobre nastawienie rynku do deweloperów mieszkaniowych, zdywersyfikowany model biznesowy spółki, generujący wysokie zwroty na kapitale i atrakcyjną politykę dywidendową. Jednak ustalenie ceny emisyjnej poniżej ceny maksymalnej oraz nieuplasowanie maksymalnej liczby akcji (sprzedano 30 proc. akcji, podczas gdy oferta przewidywała sprzedaż 25 proc. walorów z opcją zwiększenia do 35 proc. – red.) wskazują, że inwestorzy pozostają wycenowo wrażliwi i strona popytowa nie jest jeszcze głęboka – mówi Tomasz Bardziłowski, dyrektor zarządzający w Ipopemie Securities.

Czytaj więcej

Murapol wchodzi na giełdę

W tym roku na kolejne IPO nie ma już co liczyć. Jeśli jednak warunki będą sprzyjające, to na kolejną ofertę raczej nie powinniśmy czekać kolejne dwa lata.

– Zamknięcie IPO Murapolu z sukcesem oraz – co ważniejsze – udany debiut na GPW może być pozytywnym sygnałem dla rynku IPO w Polsce – mówi Piotr Rusiecki, zastępca dyrektora BM mBanku. – Naszym zdaniem końcówka pierwszego półrocza 2024 r. oraz przełom III i IV kwartału to będzie czas, kiedy na rynku pojawią się kolejne transakcje IPO. Nie możemy jednak zapomnieć, iż z punku widzenia dużych transakcji ważnym wydaje się powrót dobrego sentymentu do IPO wśród inwestorów zagranicznych. Pracujemy w tej chwili nad kilkoma transakcjami i jeżeli nasze przewidywania się sprawdzą, pojawimy się z nimi na rynku w 2024 r. – dodaje Rusiecki.

– Perspektywy dla rynku IPO w Polsce są coraz lepsze – od wyborów nasze indeksy są jednymi z najlepszych na świecie, przyszłe obniżki stóp będą wspomagać napływy na rynek akcji, a wyceny są nadal poniżej długoterminowych średnich. Oczekujemy ożywienia na rynku IPO w drugiej połowie przyszłego roku, w szczególności debiutów z sektora odnawialnej energii oraz spółek technologicznych z portfeli funduszy VC. Fundusze private equity również coraz częściej pytają nas o rynek IPO. Kluczowym ryzykiem dla większych transakcji pozostaje niestety wojna w Ukrainie, co nadal będzie ograniczać popyt inwestorów zagranicznych – mówi z kolei Bardziłowski.

Ruch bezkolejkowy

Kolejki do debiutu giełdowego też na razie nie widać. W KNF jest czynnych sześć prospektów emisyjnych. Dotyczą one jednak firm, które chcą pojawić się na NewConnect albo przenieść się z tego rynku na główny parkiet.

Firmy
Śnieżka wypłaci sowitą dywidendę
Firmy
KNF zatwierdziła prospekt PTWP
Firmy
Wreszcie przełom na rynku IPO. Ale nie na GPW
Firmy
Cognor wypatruje ożywienia na rynku
Firmy
Pokaźna dywidenda z Elektrotimu
Firmy
Start-upy mają problem – inwestycje VC zamarły