– Nie komentujemy takich działań, ale związane to może być z wypłaconą już dywidendą za 2022 rok w ostatnim czasie oraz słabszymi wynikami kwartalnymi za I kwartał 2023 roku – mówi „Parkietowi” Tomasz Basiński, wiceprezes Eurotelu, pytany, dlaczego w jego ocenie notowania akcji spółki spadają silnie w ostatnich dniach.
Grupa prowadząca sklepy z produktami Apple’a (iDream), Xiaomi (MiMarkt)oraz salony z usługami sieci komórkowych 22 maja po sesji opublikowała sprawozdanie za miniony kwartał. Jeszcze zanim to zrobiła, kurs spadł z około 68 zł do poniżej 60 zł. Gdy raport ujrzał światło dzienne, okazało się, że wyniki są słabsze niż rok wcześniej. Przychody wyniosły 112,3 mln zł i były o 20 proc. niższe niż przed rokiem, a wynik netto 5,7 mln zł.
Od tamtej pory kurs osunął się do około 53 zł. Od rocznego maksimum 71,6 zł to spadek już o około 25 proc. Gros spadku można by przypisać końcu notowań akcji z prawem do dywidendy, która wyniosła aż 10,95 zł. Jednak odcięcie dywidendy nastąpiło w pierwszym tygodniu maja (na dwa dni sesyjne przed ustaleniem prawa do dywidendy 10 maja).
– Wyniki Eurotelu za pierwszy kwartał były poniżej naszych prognoz i relatywnie słabe. Stąd taka reakcja rynku – tłumaczy Jakub Viscardi, analityk Domu Maklerskiego BOŚ. – Nasza wycena spółki w ostatnim czasie uległa jedynie korekcie o poziom wypłaconej dywidendy i wynosi 59,90 zł na akcję – podaje analityk.
– Baza roku ubiegłego jest wymagająca, więc znakiem zapytania pozostaje dynamika spadku przychodów i zysków w kolejnych kwartałach. Będzie ona pochodną siły konsumenta, ale i polityki cenowej Apple’a – mówi analityk.