Dorota Bokszczanin, PwC: Biznes zaczyna doceniać działy podatkowe

Dwadzieścia lat temu dział podatkowy był typowo backoffice’owy, miał policzyć dobrze podatki, dziś rozumiemy już, jak bardzo dane podatkowe są powiązane z biznesem – mówi Dorota Bokszczanin, dyrektorka w departamencie prawno-podatkowym PwC.

Publikacja: 30.03.2023 18:23

Dorota Bokszczanin, dyrektorka w departamencie prawno-podatkowym PwC.

Dorota Bokszczanin, dyrektorka w departamencie prawno-podatkowym PwC.

Foto: parkiet.tv

Najpierw był Polski Ład 1.0, potem 2.0, potem wiele różnych interpretacji i wątpliwości. Piszą państwo w raporcie, że roku 2022 długo nikt w branży finansowej nie zapomni.

Tak, i to rodzi sporą niepewność, firmy, zamiast koncentrować się na robieniu biznesu i nowych inwestycjach, myślą o tym, jak zabezpieczyć podatki, bo nie wiedzą, jak interpretować przepisy i właściwie je wdrożyć. Wtedy pojawia się obawa przed wychodzeniem z nowymi inwestycjami, bo nie wiadomo, jakie to będzie miało konsekwencje.

Oceniają państwo, że tylko 10 proc. przebadanych spółek może określić swoją funkcję podatkową jako dojrzałą, a sporo jest jeszcze w transformacji. Na czym to polega?

Mamy swoją globalną metodykę podatkową, opracowaną we współpracy z holenderskim uniwersytetem i na bazie wcześniejszych opracowań najlepszych praktyk OECD. Koncentrujemy się na takich obszarach, jak kontrole wewnętrzne, audyty, komunikacje z biznesem. Bada się różne aspekty w obszarze szeroko pojętej funkcji podatkowej i przykładamy do tego skalę ocen. Nasz raport został opracowany na bazie ankiety wśród CFO, ale daje nam jakiś ogląd sytuacji.

Badają państwo, czy firma ułożyła sobie procesy wewnętrzne pracy, która ułatwia im kontrolę nad firmą?

Tak, to zdecydowanie bardziej o procesach i ułożeniu pracy, sposobie zaopiekowania wszystkich aspektów podatkowych niż o samych rozliczeniach. Oczywiście, rozliczenia są jakimś wskaźnikiem, np. to, jak często występują kontrole, jakim rezultatem się kończą, z jakim rezultatem kończą się audyty.

Co oznacza transformacja działu podatkowego?

Jeżeli chodzi o transformację, możemy powiedzieć o szerokim ujęciu, te działy podatkowe przeszły metamorfozę. Dwadzieścia lat temu dział podatkowy to był typowy dział backoffice’owy, który miał policzyć dobrze podatki, miał typową funkcję wsparcia. Dziś dostrzega się znaczenie danych podatkowych i decyzji podatkowych, rozumiemy już, jak bardzo one są powiązane z biznesem. To ma też związek ze zmieniającą się legislacją, wszystkim, co się dzieje na poziomie europejskim i globalnym. Na przykład minimalny podatek Pillar Two, który wchodzi w przyszłym roku w Unii Europejskiej, ustawiony na poziomie 15 proc. Już nie można patrzeć na biznes tak, że podatki są z boku, a my robimy interesy. Podatki mogą mieć wpływ na decyzję o tym, czy klient skorzysta z jakiejś ulgi czy nie, czy wejdzie w inwestycję w nowym kraju czy nie, to wszystko można policzyć i zaprojektować.

Jakie ma znaczenie wynik tego badania, jakie ma znaczenie stan działu finansowego dla głównego biznesu? Jakie realne korzyści daje dobrze zorganizowany dział, kto to ocenia?

Jestem zdania, że biznes powinien się koncentrować na biznesie, na tym, co robi najlepiej, w jakiejkolwiek branży. Podatki powinny być wsparciem, a nie przeszkodą. A najtrudniejszymi sytuacjami, które ja widzę w swojej pracy, są te, gdy zarząd się dowiaduje, że mamy wielkie ryzyko podatkowe albo wchodzi kontrola i znajduje jakieś problemy. Chodzi o to, by ryzyk finansowych było jak najmniej i by zarząd nie musiał się zajmować podatkami, wiedząc wcześniej o ryzykach, można się przygotować i zareagować.

Czy jeśli firma szuka finansowania, planuje debiut giełdowy, ktoś sprawdza też stan działu finansowego?

Zdecydowanie tak, prowadzimy projekty dla naszych klientów, którzy planują IPO i chcą wejść na giełdę. Tam jest badany cały szereg elementów, ład korporacyjny, sposób podejmowania decyzji, typowo korporacyjne aspekty, ale znajdują się tam również podatki i są jakimś wskaźnikiem stanu danego przedsiębiorstwa. Czy tematy są realizowane na bieżąco, czy raportowanie jest na czas, czy są przypisane osoby odpowiedzialne za poszczególne działy podatków. To można wymiernie zmonitorować i potem, gdy ten raport jest dyskutowany z inwestorami i robimy plan dojścia do tego, co musi się zadziać, by wejście na giełdę miało sens. Podobnie jest w przypadku kontroli due dilligence.

45 proc. dyrektorów chce zainwestować w technologie wspierające obszar podatkowy. Czy sztuczna inteligencja ma tu potencjał?

Organizacje transformują się i obszar podatkowy także z tego korzysta. Mamy też jednak legislację, jak JPK, która wymusiła zmiany, teraz zapowiedź KSEF, czyli krajowego systemu e-faktur. Biznes korzysta z narzędzi do wizualizacji danych, dashboard pokazuje szybko informacje zarządcze. Są programy typu Alteryx, który nazywamy Excellem na sterydach. Są też narzędzia, które liczą konkretne podatki lub analizują dane, systemy księgowe ETR. Myślę, że sztuczna inteligencja ma szanse szybciej zastąpić specjalistów od podatków niż dziennikarzy. Testowaliśmy ChatGPD, wyniki są jeszcze dalece niedoskonałe.

Nie widziałam jeszcze zastosowania AI w praktyce, ale machine learning już tak, pojawia się u naszych klientów przy analizowaniu dużych zbiorów danych, wyszukiwaniu słów kluczowych. Korzystanie z botów też jest możliwe, automatycznie wykonują one pewne procesy.

Firmy
Grupa Boryszew w nowej odsłonie
Firmy
Zdarzenia jednorazowe mogą mocno zmienić wyniki giełdowych firm
Firmy
Boryszew z nową strategią do 2028 roku
Firmy
Grupa Boryszew zapowiada nowe otwarcie
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Firmy
Wyniki Boryszewa pod wpływem spowolnienia w Europie
Firmy
Mocno spadły zyski Seleny FM