Notowania spółki z branży kosmicznej od ubiegłorocznego debiutu podskoczyły o ponad 86 proc., do 138 zł. W 2021 r. przychody spółki wzrosły z 29 mln zł do 33,4 mln zł, natomiast zysk netto skurczył się z 1,8 mln zł do 0,6 mln zł.

– Dotychczas wszystko przebiega zgodnie z planem. Wyniki Creotech Instruments pokazują, że nasz model działalności sprawdza się biznesowo. Spółka jest rentowna i w minionym roku osiągnęła zarówno dodatni zysk operacyjny, jak i zysk netto. Obecnie skupiamy się na reinwestowaniu środków w prace badawczo-rozwojowe, dlatego nie spodziewamy się osiągać większych zysków jeszcze przez dwa lata – wyjaśnił „Parkietowi" Grzegorz Brona, prezes Creotech Instruments. W kwietniu ubiegłego roku spółka pozyskała w ramach emisji akcji ponad 11 mln zł. Zagospodarowano już wszystkie środki.

Czytaj więcej

Kosmiczne spółki biorą kurs na GPW

– Zeszły rok był dla nas czasem intensywnej pracy. Wszystkie inwestycje, które chcieliśmy zrealizować ze środków z ostatniej emisji już zostały zrealizowane. Nowa linia produkcyjna ruszyła w grudniu i, co ciekawe, jest już obłożona w 100 proc., co powoduje, że planujemy dalsze zwiększenie mocy produkcyjnych. Jeśli chodzi o poszczególne projekty, również widać tutaj postępy. Projekt HyperSat (Renesans) czeka na ostateczną ocenę NCBR. Zostaliśmy również jednym z partnerów projektu Europejskiej Agencji Kosmicznej – misji kosmicznej Comet Interceptor – dodał Brona.

Spółka jeszcze w I półroczu chce przejść na główny parkiet GPW. Przenosiny poprzedzi emisja akcji, spółka chce pozyskać do 50 mln zł. – Nasze założenia dotyczące 2021 r. potwierdziły się, dlatego planujemy wiosną wystartować z emisją akcji o wartości około 40–50 mln zł. Od początku planowaliśmy zadebiutować na głównym parkiecie GPW w 2022 r. Debiut na NewConnect miał nam pomóc m.in. w zbadaniu zainteresowania rynku i uporządkowaniu obecności na rynku kapitałowym od strony administracyjnej. Przenosiny na główny parkiet chcielibyśmy zakończyć w I półroczu 2022 r. – podsumował Brona. Środki z nowej emisji mają pomóc w realizacji projektów, z których większość wymaga dużego wkładu własnego. Firma chce także zwiększyć moce produkcyjne i stworzyć przedstawicielstwa, m.in. w USA.