Spółka Polmed, która jest operatorem sieci przychodni w województwie pomorskim pozyskała inwestora finansowego. Jest nim fundusz private equity Nova Polonia Natexis II i współpracująca z nim firma doradcza Krokus Private Equity. Fundusz objął 44 proc. kapitału zakładowego. Firma nie zdradziła, ile ją to kosztowało.

Mimo pozyskania inwestora, medyczna spółka nie rezygnuje z debiutu na GPW. Prezes Jarosław Szubert potwierdza, że we wrześniu do KNF trafił uzupełniony prospekt emisyjny. Polmed chciałby wejść na rynek publiczny jeszcze w tym roku, w czwartym kwartale. Na razie nie informuje na jaką kwotę z emisji akcji liczy, ale prezes Szubert twierdzi, że na obecnym etapie spółka potrzebuje około 20 mln zł by się rozwijać.

Celem jest rozbudowa sieci przychodni (na razie Polmed ma ich 10) poprzez przejęcia, ale i tworzenie zupełnie nowych. Operator na razie chce inwestować tylko w lecznictwo ambulatoryjne, a nie w szpitale. Do tej pory dwaj główni udziałowcy: prezes Szubert i wiceprezes Romuald Magdoń (obaj lekarze), twierdzili, że chcą zachować pakiet kontrolny.

— Po emisjach, publicznej i prywatnej, nadal zachowamy kontrolę nad firmą dzięki akcjom uprzywilejowanym — tłumaczy ten pierwszy. Ostatnie dane finansowe, jakie ujawnił Polmed dotyczą 2006 r. Wówczas osiągnięto 8,5 mln zł przychodów i 1,5 mln zysku netto. Prezes Szubert potwierdza, że od tej pory spółka rosła mniej więcej tak, jak rynek. Oznacza to, że w ubiegłym roku mogła mieć około 14 mln zł obrotu. — Nasza rentowność wciąż jest bardzo dobra — dodaje Szubert.