Płynność finansowa w trudnych czasach

W okresie pogarszającej się koniunktury gospodarczej płynność finansowa staje się szczególnie ważna. Na co powinny zwracać uwagę firmy, żeby uchronić się przed ryzykiem jej utraty?

Publikacja: 04.02.2012 22:53

Kryzys finansowy, który zmniejszył dostępność finansowania oraz doprowadził do pogorszenia warunków prowadzenia działalności gospodarczej, sprawił, że coraz więcej firm zaczęło się borykać z problemami związanymi z płynnością. Trudności jednych przedsiębiorstw mogą oznaczać, że w kłopoty wpadną też ich dostawcy czy podwykonawcy. Ewentualna niewypłacalność kontrahenta lub opóźnienia w regulowaniu przez niego zobowiązań może bowiem zagrozić także płynności innych firm.

Co powinny zrobić przedsiębiorstwa, żeby zabezpieczyć się przed ryzykiem utraty płynności finansowej i jak mogą się przygotować na zapowiadane pogorszenie sytuacji gospodarczej?

To pytanie zadaliśmy przedstawicielom firm doradczych.

Ważne zarządzanie płynnością

W normalnych warunkach dobrze zarządzane firmy rzadko miewają problemy z płynnością. Swoje zobowiązania są bowiem w stanie regulować z bieżących przepływów pieniężnych. W razie pogorszenia koniunktury rośnie jednak ryzyko, że nie będą miały wystarczających zasobów.?Dlatego eksperci radzą poświęcać dużo uwagi kwestiom związanym z płynnością. – W analizie ryzyka dotyczącego płynności finansowej wyróżnić można trzy aspekty. Po pierwsze, zarządzanie krótkookresowym ryzykiem taktycznym związanym z zabezpieczeniem płynności odnoszącej się do bieżących wydatków – mówi Bartosz Bielak, wicedyrektor w dziale doradztwa biznesowego PwC. – Po drugie, już w nieco dłuższej perspektywie, działania zmierzające do minimalizacji ryzyka strukturalnego poprzez stworzenie optymalnej struktury kosztów finansowania. I trzeci aspekt – widoczny w tych spółkach, które zastanawiają się, jaki poziom płynności będzie im potrzebny w wypadku zaistnienia sytuacji nadzwyczajnych, tzn. zabezpieczenia przetrwania w sytuacji kryzysowej – wylicza.

Paweł Preuss, partner w Ernst & Young, podkreśla, że w wyniku kryzysu finansowego zarządzanie płynnością stało się jednym z kluczowych obszarów, na jakie powinny zwracać uwagę przedsiębiorstwa. – Nie ma tu znaczenia branża, w której działa dana firma. Choć oczywiście są takie sektory, w których zapotrzebowanie na kapitał obrotowy jest większe, a dodatkowo odznacza się dużą zmiennością w czasie bądź sezonowością. Dobrym przykładem jest tu chociażby branża budowlana, której przedstawiciele w ostatnim czasie mają spore problemy z płynnością – mówi.

Podkreśla, że w zarządzaniu płynnością szczególną uwagę należy zwrócić na zróżnicowanie terminów spłaty zobowiązań oraz źródeł pozyskiwania finansowania. – Spółki nie powinny polegać na wąskiej grupie kilku zaufanych instytucji, lecz zmierzać do jak największego zróżnicowania źródeł finansowania. Finansowanie nie powinno być ponadto wyłącznie lub w większości krótkoterminowe – mówi. – W dobrych czasach trzeba myśleć o takim jego pozyskiwaniu, by terminy zapadalności były rozłożone w czasie. W okresie dekoniunktury może się bowiem okazać, że banki nie są już tak skłonne, by rolować zadłużenie, przez co spółka może stracić możliwości finansowania swojej działalności – dodaje. Zaznacza, że dywersyfikując swój dostęp do kapitału obcego, warto też posiłkować się alternatywą wobec finansowania bankowego. – W ostatnich dwóch latach szczególnie mocno wzrosła na przykład popularność obligacji korporacyjnych – mówi.

Szybka płynność dzięki uwolnieniu gotówki

Bartosz Bielak zaznacza, że przedsiębiorstwa, które poszukują możliwości uwolnienia gotówki, w pierwszej kolejności powinny przyjrzeć się swojemu kapitałowi obrotowemu. – Pozycja finansowa firmy może ulec znacznej poprawie, jeżeli odzyskamy środki zamrożone w wierzytelnościach czy zapasach lub dzięki optymalizacji procesów związanych z zarządzaniem zobowiązaniami – mówi. – Zarządy powinny również przeanalizować efektywność wykorzystania aktywów trwałych (opcje leasingu zwrotnego) oraz kontroli kosztów w ramach wszystkich procesów biznesowych – dodaje.

Także Paweł Preuss podkreśla, że firmy powinny na bieżąco monitorować możliwość uwolnienia środków związanych z majątkiem obrotowym. – Warto rozważyć chociażby faktoring lub sprzedaż nadmiernych zapasów materiałów bądź części zamiennych – mówi.

Wśród innych możliwości poprawy płynności finansowej Bielak wskazuje optymalizację obciążeń podatkowych poprzez wykorzystanie dostępnych ulg (m.in. technologiczna, specjalne strefy ekonomiczne), sprawdzenie efektywności rozliczeń w ramach podatku VAT (ewentualne nadpłaty), podatku od nieruchomości, rozliczeń prawno-pracowniczych.

Ważne prognozowanie przepływów

Nasi rozmówcy zaznaczają, że w wielu wypadkach możliwe byłoby uniknięcie problemów z płynnością, gdyby tylko firmy przykładały większą wagę do szacowania, jak będą się kształtowały ich zasoby gotówkowe. – Z naszego doświadczenia wynika, że firmy mają trudności ze skutecznym prognozowaniem przepływów pieniężnych, a często takie szacunki w ogóle nie istnieją. Zarządy przygotowują budżety, szacują możliwe do osiągnięcia poziomy przychodów i kosztów, ale nie wykorzystują prognoz przepływów gotówkowych jako systemu wczesnego ostrzegania, który może wspierać zarządzanie kapitałem obrotowym. Jeśli klienci chcą płacić później, a dostawcy oczekują przyspieszenia płatności, powinien być to sygnał, że wkrótce mogą pojawić się problemy z płynnością – mówi Bartosz Bielak.

Ekspert podkreśla, że analiza efektywności zarządzania płynnością powinna obejmować m. in. sprawdzenie, czy terminy płatności należności i zobowiązań są symetryczne, czy poziom przeterminowanych należności jest zasadny oraz czy procedury windykacji należności pozwalają szybko odzyskać gotówkę. Ponadto należy zwrócić uwagę, czy faktury sprzedaży/zakupowe zawierają własciwe ceny, rabaty i upusty oraz czy spółka z nich korzysta, a także czy procesy planowania i prognozowania są dostatecznie dokładne oraz czy zarządzanie procesami podatkowymi obejmuje przepływy gotówkowe.

Przemysław Hewelt, menedżer w doradztwie gospodarczym, Grant Thornton

Polskie firmy mają w bankach depozyty na kwotę około 184 mld zł, co wskazuje na ich świadomość, że muszą zabezpieczyć swoją płynność na trudniejsze czasy. Podstawowym elementem wspomagającym płynność finansową jest zarządzanie zapasami i należnościami. Przedsiębiorstwa powinny mieć tyle zapasów, ile niezbędnie potrzebują, żeby nie zamrażać niepotrzebnie pieniędzy, gdyż mogą się one okazać potrzebne. Bardzo delikatną kwestią jest to, komu i na jak długo udzielamy kredytu kupieckiego. Firmy wskazują bowiem, że jeśli one nie dadzą innemu przedsiębiorstwu takiego kredytu, to nie mogą liczyć na wzajemność. W ten sposób spółki często pomagają sobie w trudnych czasach. Zwiększa to jednak ryzyko pojawienia się należności, których nie uda się odzyskać.

 

Firmy
EMC, Izolacja, Makrum...Kto znika z GPW?
Firmy
Zremb z kolejnym kontraktem w Niemczech. Kurs rośnie
Firmy
Selena przedłużyła termin wezwania na akcje Izolacji Jarocin
Firmy
PKO BP ściga się z Orlenem. Na prowadzenie wyszedł Orlen
Firmy
MCI Capital w sierpniu dokona wcześniejszego wykupu obligacji serii T1 i T2
Firmy
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa