– Badania kondycji spółki już zakończyliśmy. Obecnie ustalamy, jak ma wyglądać sama transakcja – w ilu etapach ma być przeprowadzana i ile dokładnie akcji obejmie – mówi „Parkietowi" Andrzej Baranowski, wiceprezes ds. finansowych BSC Drukarnia Opakowań. O szczegółach rozmawiać nie chce. Ujawnia tylko, że kwestie negocjacji powinny być ostatecznie zamknięte jeszcze w tym roku.
Promis to jedna z większych spółek produkujących opakowania dla branży farmaceutycznej na rynku rosyjskim. Jest rentowna, a jej sprzedaż w 2010 r. zamknęła się 376 mln rubli (36,5?mln zł). Polacy chcą docelowo objąć blisko 75 proc. udziałów tej firmy. BSC Drukarnia ma kupić akcje od obecnych właścicieli i objąć papiery nowej emisji. Łącznie wydać może około 8?mln euro. W zamian liczy na poszerzenie rynków zbytu o Rosję.
Baranowski pytany, czy ma na celowniku kolejne akwizycje, zaprzecza. – Obecnie skupiamy się tylko na Promisie – deklaruje.
Narastająco po trzech kwartałach spółka wypracowała 10,8?mln zł zysku netto wobec 11,8 mln zł w analogicznym okresie zeszłego roku. Firma miała 86,9 mln zł przychodów ze sprzedaży, rok wcześniej 74,2 mln zł.
Jakimi wynikami finansowymi zamknie cały rok? – Prognoza zakładała, że uzyskamy 15?mln zł zysku netto przy 110?mln zł przychodów. Jeśli chodzi o poziom przychodów, to te powinniśmy przekroczyć. Ale nie więcej niż o kilka procent, więc nie będziemy wprowadzać korekty. Jeśli mowa z kolei o zyskach, to prognozę podtrzymuję, przy założeniu, że kursy euro i franka szwajcarskiego będą zbliżone do obecnych – mówi Andrzej Baranowski.