Ponad 4 proc., do 15,39 zł, drożały w pierwszej części czwartkowych notowań akcje Qumaka w reakcji na raport finansowy za III kwartał. Były zatem najdroższe od czerwca 2011 r. Zwyżce towarzyszyły spore obroty. Do godz. 12 wynosiły ponad 1 mln zł a wolumen obrotów przeszło 70 tys. sztuk, czyli najwięcej od lipca. W poprzednim kwartale informatyczna spółka miała 127,7 mln zł przychodów wobec 98,1 mln zł rok temu. Zysk operacyjny sięgnął 5,25 mln zł wobec 1,56 mln zł straty rok wcześniej. Na poziomie netto zarobek wyniósł 5,34 mln zł. Rok wcześniej ujemny wynik w tej pozycji przekraczał 0,7 mln zł.
Bardzo dobre dane za wakacyjny kwartał pozwoliły Qumakowi z nawiązką odrobić kiepskie wyniki za I półrocze. Sprzedaż po dziewięciu miesiącach sięgała już 350 mln zł wobec 289 mln zł. Zysk operacyjny zamykał się kwotą 1,3 mln zł wobec 0,3 mln zł a netto 1,22 mln zł wobec 0,97 mln zł. Warto przypomnieć, że tegoroczne wyniki są obciążone rezerwą (6,5 mln zł) na spór z Narodowym Centrum Sportu, który nie zapłaciło za prace teletechniczne wykonywane przez giełdową spółkę na Stadionie Narodowym. Zysk netto oczyszczony z tego odpisu po dziewięciu miesiącach wyniósłby 6,65 mln zł. - Chcemy odbudować rentowność netto do poziomu ponad 5 proc. Zgodnie z nową strategią ma to być 5,7 proc. – zapowiada Paweł Jaguś, prezes Qumaka.
Poprawa kondycji spółki widoczna była też w pozycji przepływów pieniężnych. Tylko w III kwartale Qumak z działalności operacyjnej wygenerował 14,7 mln zł gotówki. Po dziewięciu miesiącach wpływy pieniężne z tego źródła przekraczały 28 mln zł. Dlatego, mimo że w tym roku Qumak wypłacił już rekordową w historii dywidendę (wyniosła ponad 18,6 mln zł) Qumak na koniec września miał na kontach prawie 55 mln zł gotówki. – Realizujemy coraz większe kontrakty, które wymagają posiadania sporego zaplecza finansowego. Liczymy się z tym, że jej zasoby na koniec roku będą mniejsze – oświadcza Aleksander Plata, wiceprezes odpowiedzialny za finanse.
Prezes tłumaczy poprawę wyników konsekwentnym wdrażaniem założeń strategii przyjętej rok temu. – Mocno stawiamy na sektor publiczny, który obecnie zapewnia nam jedną trzecią przychodów. Zrezygnowaliśmy z niskomarżowych projektów i prostego wdrażania oprogramowania innych producentów. Nie interesują nas zlecenia na dostawy sprzętu IT – opowiada prezes. Kierowana przez niego firma wzmacnia kompetencje w obszarze data center i infrastruktury telekomunikacyjnej, w tym lotniczej.
Kolejne kwartały, co sygnalizuje zarząd w komentarzu do raportu kwartalnego, również zapowiadają się przyzwoicie. Podstawą do składania takich deklaracji jest rekordowy, najwyższy w historii spółki portfel zamówień. Ma wartość ponad 807 mln zł. Kwota uwzględnia przychody zrealizowane w tym roku oraz zaplanowane na lata 2013-2015. – Na IV kwartał tego roku mamy do zafakturowania umowy za 138 mln zł. Liczymy jednak na kolejne projekty szczególnie w sektorze publicznym – oświadcza Jaguś. Firma walczy o następne umowy za 894 mln zł, w tym na instalacje lotniskowe w podkrakowskich Balicach. Jej wartość to 55,8 mln zł. – Liczymy, że kontrakt parafujemy w najbliższych dniach – oświadcza Jaguś. Qumak złożył też najlepszą ofertę w przetargu w sektorze publicznym za ok. 100 mln zł. – Jestem przekonany, że wygramy to postępowanie – oznajmia. Twierdzi, że część z tego projektu będzie rozliczona już w tym roku.