Cormay poinformował, że odstąpił od umowy o generalne wykonawstwo z Wielkopolskim Przedsiębiorstwem Inżynierii Przemysłowej. Dotyczyła wykonania dokumentacji projektowej oraz prac budowlano-montażowych związanych z wykonaniem zakładu spółki w Lublinie, w którym mają być produkowane analizatory krwi BlueBox, Hermes i Equisse.
Cormay argumentuje, że podstawą do odstąpienia od umowy było opóźnienie WPIP w realizacji prac z przyczyn leżących po stronie tej poznańskiej firmy "oraz liczne naruszenia przez wykonawcę postanowień umowy". Giełdowa spółka twierdzi, że WPIP jako wykonawca został obciążony odszkodowaniem w wysokości 250 tys. zł oraz karami umownymi w łącznej wysokości 2,02 mln zł. Dodano, że spółka zapłaci WPIP wynagrodzenia za zrealizowane prace, zgodnie z inwentaryzacją, która zostanie sporządzona na dzień odstąpienia od umowy (23 lutego).
Innego zdania jest WPIP. W oświadczeniu, podpisanym przez wiceprezesa Bolesława Stasika, firma zaprzecza, że spóźniała się się z realizacją jakichkolwiek prac. Ponadto zaprzecza, jakoby po stronie WPIP dochodziło do licznych naruszeń postanowień umowy. WPIP dodaje, że to postępowanie Cormaya zmusiło go do wstrzymania z dniem 13 lutego prac budowlanych. Wyjaśnia że celem wstrzymania prac było zwrócenie uwagi na fakt, że Cormay nie wykonuje w ustalony terminie sowich obowiązków, w tym płatności za wykonane roboty budowlane. WPIP podaje, że od ponad miesiąca Cormay opóźnia się z zapłatą ponad 1 mln zł wynagrodzenia.
Co ciekawe WPIP zaprzecza, że to Cormay wypowiedział umowę. Firma twierdzi, że zrobiła to wcześniej, bo 19 lutego. WPIP podkreśla, że to pierwsza tego typu sytuacja w jego historii i zapewnia, że był odpowiednio przygotowany do inwestycji. "Czego niestety nie można powiedzieć o inwestorze, który po zawarciu umowy wprowadził szereg znaczących zmian co do zakresu realizacji inwestycji zarówno technologicznych i budowlanych, a następnie uchylał się od obowiązku zawarcia kolejnego aneksu do umowy i wypłacenia wykonawcy dodatkowego wynagrodzenia" - czytamy w oświadczeniu WPIP. Dodano, że roszczenia Cormaya w sprawie 2 mln zł kary są bezpodstawne i to giełdowa spółka jest dłużnikiem WPIP.
"Wzrastające opóźnienie w realizowanej przez wykonawcę inwestycji powoduje ryzyko niedotrzymania terminów realizacji z nią związanych projektów dotacyjnych. Spółka w związku z tym przeanalizuje aktualne harmonogramy projektów związanych z budową nowej fabryki tak, aby w sytuacji opóźnienia prac budowlanych zoptymalizować wykorzystanie przyznanych spółce dotacji" - czytamy w komunikacie Cormaya.