Powód to przejście od Nowego Roku z systemu wsparcia ekologicznej produkcji energii zielonymi certyfikatami do modelu aukcji i związana z tym niepewność. Obawy podsyca fakt, że ustawa o OZE, na mocy której wejdzie w życie nowy system wsparcia, wskazuje termin ogłoszenia pierwszej aukcji przez URE do końca marca 2016 r., ale nie ma w niej mowy o terminie jej rozstrzygnięcia.

Tymczasem w URE trwają prace przygotowawcze, których celem jest wdrożenie prawa w życie. Do dzisiaj regulator przyjmuje oferty zainteresowanych stworzeniem platformy umożliwiającej przeprowadzanie aukcji. Chętni mieli czas na przygotowanie zaledwie od połowy lipca.

– Jeśli chodzi o przygotowania do pierwszej aukcji dla odnawialnych źródeł, to idziemy zgodnie z harmonogramem – mówi prezes URE Maciej Bando. Regulator – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami – chce przeprowadzić testowy konkurs ofert lub nawet dwie jego tury. – Nastąpi to pod koniec grudnia lub na początku stycznia przyszłego roku – dodaje Bando.

Ale nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, kiedy pierwsza prawdziwa aukcja zostanie rozstrzygnięta. – Próbny konkurs pozwoli określić czas potrzebny od ogłoszenia do zamknięcia procesu składania ofert. Dziś nie potrafimy tego rozstrzygnąć, bo nie znamy np. jakości zgłoszeń, które wpłyną – odpowiada Bando.