– Zaprezentowane przez Orbis wyniki są dobre i jak najbardziej satysfakcjonujące z punktu widzenia inwestorów. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami grupa pokazała pozytywną dynamikę na wszystkich kluczowych wskaźnikach operacyjnych, a także w rozbiciu na segmenty geograficzne. Z tego względu wyniki I kwartału, który tradycyjnie jest sezonowo najsłabszym dla branży, są dobrym prognostykiem na przyszłość – komentuje Tomasz Chwiałkowski, analityk BM Bank BPH.
Jego zdaniem spółka w kolejnych kwartałach ma szansę na utrzymanie pozytywnych tendencji, choć stopniowe wyhamowanie dynamik (zwłaszcza w odniesieniu do rekordów notowanych w 2015 r.) nie powinno stanowić zaskoczenia. – Pozytywne otoczenie makroekonomiczne sprzyja scenariuszowi utrzymania frekwencji oraz średnich cen za pokój w nadchodzących kwartałach, przy czym rekordowe poziomy obłożenia osiągnięte na przestrzeni ostatnich kwartałów sprawiają, że ciężko już oczekiwać wyraźniejszej poprawy na tym poziomie – twierdzi Chwiałkowski. W szerszej perspektywie czynnikami ryzyka dla całej branży mogą się okazać bardziej wyraźne spadki średnich cen oraz – już w przypadku samego Orbisu – potencjalna intensyfikacja planów inwestycyjnych spółki.
W środę po południu inwestorzy za akcje Orbisu płacili po 59,6 zł, a kurs szedł w górę o 1,9 proc.