Koniec panicznej ucieczki od złotego

Słabnie dynamika depozytów walutowych Polaków, za to szybko rośnie wartość rachunków w złotych. To może być zmiana wcześniejszego trendu „dolaryzowania” oszczędności.

Publikacja: 09.05.2023 21:00

Koniec panicznej ucieczki od złotego

Foto: Adobestock

Na bankowych kontach w na koniec marca 2023 r. gospodarstwa domowe miały zgromadzone środki w walutach obcych, głównie w euro, dolarach czy frankach szwajcarskich, o wartości 147,7 mld zł – wynika z ostatnich danych przedstawionych przez Narodowy Bank Polski.

W porównaniu z marcem 2022 r. oznacza to wzrost o niemal 16 proc. (ok. 20 mld zł). To wciąż spora dynamika, ale nie tak duża jak jeszcze kilka miesięcy temu, gdy roczny wzrost sięgał ponad 30 proc. (i nawet 37 mld zł w szczytowym momencie).

Złoty wraca do łask

Za to depozyty złotowe gospodarstw zaczęły dynamicznie rosnąć. Na koniec marca br. było ich o 8,6 proc. więcej niż rok wcześniej (wzrost do ok. 993 mld zł). Dla porównania trzeba dodać, że od kwietnia do grudnia minionego roku wartość rachunków złotowych albo spadała (w skali roku), albo rosła rachitycznie o mniej niż 1 proc.

W efekcie udział depozytów walutowych w depozytach gospodarstw domowych ogółem spadł w marcu 2023 r. do 12,9 proc. wobec 13,7 proc. w listopadzie 2022 r.

– Wygląda na to, że kończy się okres „dolaryzacji” oszczędności, czyli dużych zakupów walut obcych w warunkach niepewności i wysokiej inflacji, z czym mieliśmy do czynienia przez większą część ubiegłego roku – zauważa Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Teraz złoty wraca do łask, o czym świadczy znaczący wzrost takich depozytów – dodaje.

Mocne wahania kursów

Oczywiście mniejsza dynamika depozytów walutowych (a nawet ich spadek w ujęciu miesiąc do miesiąca w styczniu czy lutym) wynika w dużej mierze z umocnienia się złotego wobec głównych walut w ostatnim czasie. Przykładowo kurs dolara spadł w maju tego roku poniżej 4,2 zł z 5,06 zł na szczycie na początku października 2022 r. (co oznacza, że dolar osłabił się wobec złotego o niemal 20 proc.), a kurs euro to obecnie 4,56 zł wobec 4,89 zł w październiku minionego roku (osłabienie o ok. 5 proc.). – A im niższe kursy walut, tym mniejsza wartość takich oszczędności wyrażona w złotych – zaznacza Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.

Takie wahania mogły też mieć bezpośredni wpływ na zachowania Polaków. – Część osób mogła zniechęcić się do takiej formy lokowania swoich nadwyżek finansowych, część może pozbywać się walut zakupionych na górce notowań, by zmniejszyć swoje potencjalne straty – ocenia Turek. A część oczywiście może realizować zyski, jeśli dokonała transakcji, gdy kursy były jeszcze niższe niż obecnie.

Bezpieczne przystanie

– Na pewno duże znaczenie w przypadku szacowania wartości depozytów walutowych i ich zmiany mają kursy tych walut – podkreśla też Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Investments. – Do tego lokaty złotowe znacznie stały się bardziej atrakcyjne, odkąd rosnąć zaczęło ich oprocentowanie. Ale może być również tak, że nieco zmniejszyły się nasze związane z wojną obawy, że przeniesie się ona na nasze terytorium, mniej więc jesteśmy skłonni do uciekania w waluty obce postrzegane jako bezpieczne w trudnych czasach – zauważa Sadowski.

Również zdaniem ekspertów, o ile nie dojdzie do eskalacji działań wojennych, inflacja będzie dalej spadać, nie dojdzie do załamania na rynkach finansowych, o tyle powrót krajowej waluty do łask powinien być kontynuowany. – A wartość depozytów walutowych może nawet spadać w miesiącach letnich, gdy zaczniemy je wykorzystywać np. na podróże zagraniczne – ocenia Sadowski.

Warto przypomnieć, że popularność dolara czy euro w Polsce zwykle rośnie na skutek zewnętrznych szoków. Tak było przykładowo w czasie pandemii, a najmocniej ten efekt był widoczny po wybuchu wojny przeciw Ukrainie, gdy Polacy zaczęli panikować i starali się jakoś zabezpieczyć na czarną godzinę. Nie mniej przyczynić się też mogło do tego ograniczone zaufanie do polityki gospodarczej i monetarnej w Polsce w zakresie walki z inflacją.

Finanse
Już wiadomo, co zamiast WIBOR
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Kredyty złotowe nie do podważenia
Finanse
KS NGR wybrał indeks WIRF jako wskaźnik referencyjny zastępujący WIBOR
Finanse
Finansowa dziesiątka połączyła siły
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Finanse
Dom Development wyemitował obligacje o wartości 140 mln zł
Finanse
Ghelamco Invest zdecydował o emisji obligacji serii PZ9-2 o wartości nom. do 6 mln zł