Wierzyciele GetBacku do tej pory spotykali się dwukrotnie, w sierpniu i październiku. W obu przypadkach sąd zdecydował o odroczeniu głosowania nad układem. Zależało na tym samej spółce, która chciała zyskać czas na to, aby znaleźć inwestora, który kupi aktywa GetBacku oraz by móc porozumieć się z wierzycielami zabezpieczonymi, którzy gotowi byliby przystąpić do układu.
Już sam fakt, że ma się odbyć kolejne, być może ostatnie, zgromadzenie wierzycieli budziło sporo emocji. Znaków zapytania było tak dużo, że wydawało się, że sytuacja nie może być bardziej skomplikowana. Niemożliwe jednak nie istnieje. GetBack zadbał o dodatkowy poziom adrenaliny.
Spółka poinformowała w poniedziałek, że Hoist Finance czyli inwestor który gotowy był kupić aktywa GetBacku wycofał się z inwestycji. Tym samym wszystkie potencjalne plany na wtorek wzięły w łeb. Zarówno bowiem sama spółka, jak i kurator dla obligatariuszy opowiadali się za wersją układu z inwestorom. Jej główną zaletą był czas. Spółka przewidywała, że w opcji tej spłaci wierzycieli niezabezpieczonych w 23,1 proc. w ciągu półtora roku. Nadzorca sądowy w swojej wersji układu proponował 24 proc.
I kiedy wydawało się, że to właśnie te opcje będą przede wszystkim brane pod uwagę we wtorek, w poniedziałek po południu wszystko to runęło niczym domek z kart. Hoist wycofał się z inwestycji we wszystkie aktywa GetBacku. Tym samym wersje układu w wersji inwestorskiej można uznać już za nieaktualne.
Co więc czeka nas we wtorek? Spółka ma we wtorek przedstawić całkowicie nowy scenariusz tzw. stopniowego upłynniania aktywów. - Scenariusz inwestorski względem wszystkich portfeli upadł. Pełny scenariusz operacyjny to najgorsze możliwe rozwiązanie z punktu widzenia obligatariuszy niezabezpieczonych, oczywiście oprócz upadłości. We wtorek przedstawimy scenariusz mieszany, nazywamy go operacyjno-inwestorskim. Zakładał on będzie dalszą działalność operacyjną spółki, ale z równoczesnym stopniowym upłynnianiem aktywów GetBack, tak aby przyśpieszyć spłatę zobowiązań i zneutralizować ryzyko działalności operacyjnej. Poza tym taki scenariusz daje nam szansę na skorzystanie z uzgodnionych z bankami haircutów – wyjaśniał w poniedziałek Przemysław Dąbrowski, prezes GetBacku. Scenariusz operacyjno-inwestorski zakłada spłatę na poziomie 25 proc. w ciągu ośmiu lat. W praktyce więc wierzyciele, o ile oczywiście sędzia dopuści do głosowania, będą głosować rozwiązanie z którym zapoznają się dopiero rano. Pozostaje jeszcze wersja układu nadzorcy, zakładająca dalszą działalności spółki. W niej mowa jest o spłacie wierzycieli na poziomie 33 proc. w ciągu ośmiu lat.