Świat krzyczy: „ESG, głupcze!”, a polskie firmy grają na czas

Dyrektywa CSRD już działa. Na razie wymóg raportowania kwestii dotyczących ESG dotyczy największych firm. Jednak korporacje już dziś stawiają warunki swoim kontrahentom, by i one dostosowywały się do nowych norm.

Publikacja: 09.02.2024 06:00

Katarzyna Bobińska-Marecka, specjalistka do spraw ESG

Katarzyna Bobińska-Marecka, specjalistka do spraw ESG

Foto: Ł. Bera/materiały prasowe

Polskie firmy nie traktują jednak kwestii tworzenia strategii ESG priorytetowo. To błąd, bo sami konsumenci, przede wszystkim ci najmłodsi, są coraz bardziej świadomi i odwracają się od firm, które ociągają się z działaniami społecznie istotnymi.

Styczniowy raport EY mówi bardzo dużo o świadomości polskich menedżerów w kwestii nowych uregulowań dotyczących ESG, czyli podejścia do zarządzania, które skupia się na aspektach związanych z ochroną środowiska naturalnego, odpowiedzialnością społeczną i ładem korporacyjnym.

Co prawda działania w tej materii znajdują się na liście największych wyzwań, przed jakimi stoją polskie firmy, ale widzimy je na szarym końcu. Wyżej od ESG jest np. kwestia… zmniejszania zatrudnienia.

Menedżerowie polskich firm zdają się przekonywać (samych siebie?): „Mamy grubo ponad rok, ze wszystkim zdążymy”. To błąd, bo czasu danego mniejszym przedsiębiorcom nie ma tak naprawdę wiele.

Chodzi przede wszystkim o europejską dyrektywę CSRD, która obowiązuje od początku tego roku. Od 1 stycznia obowiązek raportowania dotyczącego ESG mają już wybrane spółki giełdowe i firmy z sektora finansowego. Kolejne okresy przejściowe dotyczą coraz to nowych grup firm, ale już od 2027 r. raporty ESG będą musiały przedstawić małe oraz średnie firmy. Wystarczy, że spełnią zaledwie jedno z trzech kryteriów, tj.: zatrudnienie ponad dziesięciu pracowników, osiągnięcie przychodów netto powyżej 700 tys. euro lub suma bilansowa przekroczy 350 tys. euro.

Coraz mniej firm może zatem spać spokojnie. Z dwóch powodów. Wymogi ESG to już nie jest zbiór deklaracji, ale prawdziwe obowiązki i wyzwania, których niedopełnienie może skutkować wycofywaniem się partnerów biznesowych, inwestorów, a i klientów.

Poza tym korporacje, które już dziś podlegają obowiązkowi raportowania, mają swoje wymagania. Co więcej, już dziś zdarza się, że „wymuszają” dopisywanie do umów klauzul umownych zobowiązujących partnerów biznesowych do przestrzegania pewnych standardów środowiskowych czy społecznych. Taki nacisk może prowadzić do „zielonego kłamstwa”, gdyż małe firmy, bojąc się utraty kontraktów, mogą raportować pozorne działanie. Nie tędy droga, ale tym ważniejsze jest budowanie strategii ESG i wdrażanie jej – choćby poprzez realizację małych zadań – już dziś.

Jeszcze trochę liczb, które powinny być inspiracją dla polskich przedsiębiorców. Według danych opublikowanych w połowie zeszłego roku przez agencję Reuters, recesja i inflacja nie dotyczy funduszy inwestycyjnych powiązanych z działaniami w sferze ESG. Tylko w jednym kwartale ubiegłego roku fundusze zrównoważone przyciągnęły w Europie 20 miliardów dolarów nowych środków netto, podczas gdy konwencjonalne fundusze w regionie straciły 19 miliardów dolarów.

Idźmy dalej. Niedawne badanie przeprowadzone przez MSCI, amerykańską firmę z sektora finansowego, wykazało, że spółki z lepszymi wynikami w zakresie ESG zazwyczaj zapewniają akcjonariuszom wyższą stopę zwrotu w ciągu ostatniej dekady. Lepsza realizacja strategii ESG przekłada się na ok. 10 proc. niższy koszt kapitału.

Szokująca statystyka? Bupa, organizacja, która zajmuje się usługami zdrowotnymi (w jej grupie jest też Lux Med), badała wskaźnik dobrego samopoczucia pracowników. To bardzo ważna część strategii ESG. Wykazał on, że prawie połowa (48 proc.) dorosłych w Wielkiej Brytanii zaakceptowałaby pracę za niższą płacę, gdyby oznaczało to pracę w organizacji bardziej etycznej lub przyjaznej dla środowiska.

Zmian wymagają nie tylko kontrahenci, ale też konsumenci. Oczekują oni, że firmy dołożą starań, by zapobiegać zmianom klimatycznym. Tak uważa 60 proc. badanych przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą. Na świecie takich świadomych konsumentów może być już nawet 75 proc.

Stworzenie strategii ESG nie jest możliwe w kilka tygodni. Przede wszystkim dlatego, że konieczna jest wielka zmiana mentalna. Liderzy biznesowi będą musieli uczciwie ocenić cel swojej firmy i na nowo go zdefiniować. Czy chodzi po prostu o maksymalizację wartości dla akcjonariuszy z kwartału na kwartał, bez uwzględnienia nadchodzących dziesięcioleci? A może chodzi o budowanie zrównoważonej przyszłości dla przyszłych pokoleń?

To może być trudna zmiana, często wymagająca całkowitej zmiany kultury korporacyjnej. To pierwszy, ale już na starcie trudny krok. Zamiast jednak straszyć, warto jeszcze raz pokazać, jaki może być zysk dla firmy. Ten nieco mniej policzalny.

Firmy, które przyjęły już zrównoważone praktyki, będą miały przewagę w momencie, gdy wejdą w życie nowe przepisy dotyczące ochrony środowiska. Z drugiej strony firma stosująca niezrównoważone praktyki może ponieść znaczne koszty porządkowania, utraty reputacji lub późniejszych kar regulacyjnych, a wszystko to może negatywnie wpłynąć na jej inwestycje.

W miarę jak inwestowanie w ESG stanie się bardziej popularne, wzrośnie popyt na zrównoważone produkty i usługi. To szansa dla innowacyjnych firm, które już dziś wykażą się inicjatywą.

Postawienie na ESG zapewnia także korzyści społeczne i sprzyja pozytywnemu środowisku pracy. Kiedy firmy kładą nacisk na zasady chroniące dobro pracowników, promujące zdrową równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, jest bardziej prawdopodobne, że przyciągną i zatrzymają najlepsze talenty. Dzieje się tak dlatego, że postrzegają oni swoją pracę jako bardziej znaczącą.

Felietony
Kryptowaluty w natarciu
Felietony
Emisje bez prospektu
Felietony
30 lat z WIG20
Felietony
Co czeka rynek venture capital w Polsce?
Felietony
Dwie strony medalu
Felietony
Rozważając błędy młodości. I błędy w ogóle