Drugi tydzień lipca przyniósł spadek zmienności i obrotów na warszawskim rynku akcji. Średnie i małe spółki były relatywnie silniejsze od tych największych, a na NewConnect trwał szał zakupów. I choć układy wzrostowe wciąż na wykresach obowiązują, to pewne opory coraz mocniej dają o sobie znać.
9 czerwca, 23 czerwca i 6 lipca to daty sesji, podczas których WIG20 wyznaczał ostatnio lokalne maksima. Co istotne – każde kolejne położone jest nieco niżej od poprzedniego. Można więc mówić albo o formacji potrójnego szczytu, albo o zniżkującym trójkącie ograniczonym od dołu wsparciem 1735 pkt. Bez względu na nazwę w obu przypadkach są to układy zwiększające ryzyko spadków. Warto zwrócić uwagę, że nad wspomnianymi szczytami porusza się 200-sesyjna średnia krocząca, która uznawana jest za granicę długoterminowego przesilenia. Na ten moment jest ona dla WIG20 nieosiągalna. Ostatnie sesje przyniosły zejście indeksu pod 1800 pkt, zniżkę MACD i RSI(14), a także spadek wskaźnika ATR(14). Ten ostatni dotarł do poziomu 32 pkt, a więc znalazł się najniżej od lutego. Spadek zmienności często poprzedza jej mocny skok. Pytanie tylko, w którą stronę ów skok wyprowadzi kurs indeksu? Kluczowe będzie to, jaki poziom zostanie pokonany. Od góry popyt ogranicza wspomniany potrójny szczyt, a od dołu wsparcie 1735 pkt.
Indeks mWIG40 dotarł w ubiegły poniedziałek do 3651 pkt, a więc wyznaczył nowy szczyt trwającego od marca trendu. Długo jednak nie gościł na tych poziomach, bo tydzień kończył w okolicy 3590 pkt. Na jego wykresie też widoczne są trzy, blisko siebie położone szczyty i co ważne – pokrywają się one z 200-sesyjną średnią kroczącą. Jest to zatem silne pasmo oporowe, które ma prawo wywierać presję podażową. Od dołu byki broni dołek z 12 czerwca, czyli 3421 pkt. Wsparcie to wzmacnia przebiegająca na tym pułapie 50-sesyjna średnia. Wypłaszczenie linii MACD i RSI(14) pokazuje krótkoterminową równowagę sił, która może powinna zakończyć się wybiciem.
Relatywnie najsilniejszy na głównym parkiecie pozostaje segment maluchów. Indeks sWIG80 wzrósł w minionym tygodniu powyżej 14 000 pkt i do końca piątkowej sesji walczył o utrzymanie się powyżej tego poziomu. Układ coraz wyższych dołków i szczytów wciąż jest bardzo klarowny, choć zawracające w dół MACD i RSI(14) sygnalizują możliwość głębszej korekty. Najbliższa bariera, oprócz 14 000 pkt, to dołek na 13 409 pkt. Przy okazji maluchów warto też poruszyć kwestię NewConnect. NCIndex do piątkowego popołudnia miał serię ośmiu wzrostowych sesji z rzędu i dotarł do poziomu najwyższego od dziewięciu lat. Mały parkiet jest rozgrzany i przydałoby mu się schłodzenie. Jeśli to ostatnie nadejdzie, to bardzo ciekawy będzie jego impakt na segment sWIG80.