W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zarząd Unibepu podpisał sześć umów o łącznej wartości 150 mln zł netto. Pięć z tych budów już uruchomiono. – Wszystkie kontrakty dotyczą tańszego segmentu warszawskiego ryku mieszkaniowego. Widzimy tu ocieplenie. Inwestorzy próbują wybadać i zaznaczyć obecność na rynku – mówi Jan Mikołuszko, prezes Unibepu.

– Wciąż negocjujemy kolejne zlecenia. O kilku nowych poinformujemy jeszcze w tym roku – dodaje. Informuje również, że zarząd rozmawia o współpracy z mniejszymi deweloperami mającymi problem z finansowaniem inwestycji. – Unibep współpracuje z bankami i uwiarygodnia inwestycje – mówi Mikołuszko. Nie chce jednak ujawniać szczegółów, zasłaniając się tajemnicą handlową.

Jeszcze w tym roku Unibep planuje rozpocząć realizację dużej inwestycji w Petersburgu. Chodzi o budowę obiektu hotelowo-biurowego o wartości ponad 50 mln euro (około 210 mln zł). Budowa jest już przygotowana. Zakończyć się jeszcze muszą m.in. procedury związane z finansowaniem. – Wstępnie banki są już na tak – mówi szef Unibepu. Inwestycji spółka z Bielska Podlaskiego nie będzie realizowała sama, ale w konsorcjum, którego będzie liderem.

Zarząd dobrze ocenia zakup projektu deweloperskiego Santorini (warszawskie osiedle zaprojektowane na 355 mieszkań) za 52 mln zł. – I etap inwestycji zakończył się sukcesem. Sprzedaliśmy 110 ze 160 mieszkań. Jeszcze w październiku uruchomimy II etap sprzedaży – informuje Mikołuszko.

Niedawno spółka uruchomiła produkcję domów i budynków mieszkalnych w technologii modułowej. Konstrukcje będą głównie oferowane na rynki skandynawskie. W listopadzie zostanie zrealizowane pierwsze zlecenie. W tym roku sprzedaż domków ma dorzucić 10 mln zł do przychodów Unibepu. Po I półroczu obroty grupy wyniosły 163,9 mln zł, a zysk netto 7,6 mln zł.