- Jesteśmy zainteresowani zbyciem pozostałej części pakietu. Jest kilku potencjalnych inwestorów, ale o terminie transakcji będzie przede wszystkim decydować zaproponowana nam cena – mówi Marcin Dukaczewski, wiceprezes Prokomu. – Papiery są przedmiotem zastawu, wpływy ze sprzedaży chcemy przeznaczyć na spłatę zobowiązań – dodaje.
Udział Prokomu w akcjonariacie gdyńskiego dewelopera zmniejszył się z 21,08 proc. do 11,63 proc. Kłopoty głównego akcjonariusza to jeden z czynników negatywnie wpływających na postrzeganie Polnordu przez inwestorów. Prokom od dłuższego czasu poszukiwał nabywcy na akcje.
– Pozytywna reakcja rynku na transakcję wynika między innymi z ograniczenia ryzyka nadpodaży akcji. Ważne jest również to, kto kupił papiery. W akcjonariacie pojawił się inwestor finansowy, który wyłożył duże pieniądze na zakup znaczącego pakietu i który ma swoje oczekiwania, jeśli chodzi o zwrot z inwestycji – komentuje Cezary Bernatek, analityk Haitong Bank.
TFI Altus wydał na akcje 30,1 mln zł, za każdą zapłacił 9,75 zł – cena w „pakietówce" była o ponad 7 proc. niższa od ówczesnego kursu.
Od końca 2014 r. do maja kurs Polnordu wzrósł o blisko 80 proc., do 11,1 zł. W kolejnych miesiącach notowania były już mocno niestabilne – wahały się między 8,7 a 11,5 zł.