Firmy zarobią na utrzymaniu dróg

Czteroletnie kontrakty obejmujące prace utrzymaniowe na drogach krajowych są okazją dla małych i średnich firm, które nie mają większych szans na zdobycie umów związanych z inwestycjami w budowę nowych tras.

Przeszło 3,5 mld zł zostanie podzielone w tegorocznych przetargach na utrzymanie dróg krajowych. Z blisko setki przetargów mających wyłonić firmy, które zajmą się realizacją prac, do tej pory ogłoszono jedną piątą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) chce w trzecim kwartale 2021 r. ogłosić kolejnych 61 postępowań, a w ostatnich trzech miesiącach roku – jeszcze 15.

Miliony też dla małych

– To szansa dla małych i średnich przedsiębiorstw na pozyskanie nowych umów. Często kilkuletnich, a w przypadku całorocznego utrzymania obejmujących czteroletni okres świadczenia usług – informuje GDDKiA. Przykładowo prace utrzymaniowe w latach 2022–2026 w województwie małopolskim będą kosztować przeszło 700 mln zł. Z kolei trzy umowy na całoroczne utrzymanie dróg na obszarze gdańskiego oddziału GDDKiA już podpisane z wykonawcami mają wartość ponad 332 mln zł. Niewiele mniej warte będą kontrakty na czteroletnie prace utrzymaniowe dróg ekspresowych S2, S8 i S79 w rejonie GDDKiA w Ożarowie Mazowieckim.

W 2022 r. ma być ogłoszonych 88 postępowań przetargowych o łącznej wartości 2,1 mld zł. Z tego w pierwszym kwartale zostanie rozpisanych 31 przetargów, w drugim – 21, w trzecim – 11, a w czwartym kwartale 2022 r. – 25. M.in. pięć przetargów dla pięciu rejonów o łącznej szacowanej wartości ok. 420 mln zł ogłosi oddział GDDKiA w Warszawie. Z kolei oddział poznański ogłosi przetargi o łącznej wartości ok. 350 mln zł na kompleksowe czteroletnie utrzymanie dróg w ośmiu rejonach oraz na drodze S11 w okolicy Poznania.

Więcej na remonty

Blisko 500 mln zł zostanie wydanych w tym roku na remonty dróg krajowych. To więcej niż w latach poprzednich, gdy wydatki remontowe obejmujące prace na drogach i mostach wyniosły w 2019 roku 383,3 mln zł, a w roku 2020 – 327,7 mln zł.

– W eksploatacji są odcinki starych dróg, wyremontowane kilkanaście lat temu, które uległy już zużyciu. To właśnie te odcinki będziemy w pierwszej kolejności poddawać zabiegom poprawiającym ich stan techniczny – mówi Szymon Piechowiak, rzecznik GDDKiA. Do późnej jesieni potrwa m.in. remont nawierzchni 20-kilometrowego państwowego odcinka autostrady A2 od węzła Emilia do węzła Stryków. Z kolei na odcinku od Góry św. Anny aż do granicy województw opolskiego i śląskiego będzie remontowana autostrada A4. Prace mają być prowadzone do czwartego kwartału 2022 r.

Najgorsze Lubuskie

Według ostatniego raportu o stanie technicznym nawierzchni na drogach krajowych wynika, że najgorzej jest w województwie lubuskim, gdzie niewiele ponad połowa dróg nie budzi zastrzeżeń, a przeszło jedna czwarta (27,9 proc.) jest w stanie złym lub krytycznym. Źle wypada Małopolska, gdzie stan ostrzegawczy dotyczy ponad 40 proc. odcinków, a w dobrym jest tylko minimalnie więcej.

Przeszło 17-procentowy odsetek odcinków w złym stanie mają województwa: lubelskie i dolnośląskie. Jeszcze więcej, bo 19,7 proc. odnotowano w województwie kujawsko-pomorskim. Zły stan nawierzchni na ponad 16 proc. długości mają drogi w województwach łódzkim i opolskim.

Jednak na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat jakość dróg wyraźnie się poprawia. Jeśli w 2001 r. udział odcinków w złym stanie przekraczał o 5,5 proc. udział tych w stanie dobrym, to od 2002 r. notowany jest – choć z pewnymi wahaniami – wzrost długości odcinków w stanie dobrym w stosunku do tych w stanie złym. Wpływ na to miały m.in. inwestycje w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych.

Mimo tej poprawy stan polskich dróg w porównaniu z innymi krajami europejskimi jest słabszy. Jak wynika z przeprowadzonej przez rankomat.pl analizy raportu Światowego Forum Ekonomicznego za 2019 r., Polska zajęła 20. miejsce w Europie i 57. na świecie w rankingu jakości infrastruktury drogowej. W całej UE gorsze oceny zebrało tylko sześć państw.