- Wyniki uzyskane w 2023 r. są na miarę naszych możliwości, ale nie na miarę naszych aspiracji – komentował Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas podczas piątkowej konferencji prasowej. Jak wyjaśniał, „możliwości” wyznacza obecnie problem kredytów frankowych, a "aspiracje" to uzyskania na trwałego potencjału rozwojowego.
110 proc. pokrycia portfela
Rzeczywiście kredyty w CHF były bardzo dużym obciążeniem dla banku w minionym roku. Tylko w IV kwartale rezerwy na ryzyko prawne tych kredytów wyniosły nieco ponad 1 mld zł, a w całym 2023 r. – niemal 2 mld zł. Władze banku tłumaczą, że tak duże rezerwy wynikały przede wszystkim z aktualizacji szacunków prognozowanej liczby pozwów i ugód zawieranych z klientami. Liczba zawartych ugód wyniosła 3 567 na koniec 2023 r. wobec 1142 na koniec 2022 r. Liczba pozwów wzrosła odpowiednio do 5701 z 3470.
Pocieszeniem może być jedynie to, że poziom pokrycia rezerwami całego aktywnego portfela kredytów CHF wzrósł do niemal 111 proc. z 46 proc. rok wcześniej. Zdaniem prezesa Gdańskiego, po rekordowych w 2023 r. odpisach na portfel kredytów CHF poziom rezerw nie będzie już tak wysoki, choć to wciąż nie koniec ich tworzenia.
Czytaj więcej
Nawet cztery banki giełdowe mogą się nie podzielić swoimi zyskami z akcjonariuszami. Za to dwa podmioty prawdopodobnie wypłacą maksymalne dopuszczalne kwoty.
Strata w IV kwartale, zysk w całym roku
W efekcie wysokich rezerw CHF, BNP Paribas BP w IV kwartale 2023 roku odnotował 381 mln zł straty. Okazała się ona wyższa od oczekiwań, analitycy spodziewali się 342 mln zł na minusie. W całym 2023 roku zysk netto grupy wyniósł 1,01 mld zł, czyli był o ok. 130 proc. większy niż w 2022 r. Wskaźnik zwrotu na kapitale (ROE) wynosi 8,2 proc.