Przygotowania do pierwotnej oferty publicznej i debiutu Raiffeisen Bank Polska na GPW rozpoczęły się w styczniu tego roku – informuje Raiffeisen Bank International, mający 100 proc. akcji tej instytucji. Do obrotu ma trafić 15 proc. akcji – zgodnie ze zobowiązaniem złożonym przez RBI wobec Komisji Nadzoru Finansowego.
Warto przypomnieć, że jesienią kupno Raiffeisen-Polbanku (a właściwie jego podstawowej części bez kredytów hipotecznych) negocjował Alior (miał wyłączność). Jednak rozmowy zostały przerwane 7 grudnia bez zawarcia porozumienia. - Dlatego zgodnie z zobowiązaniem podjętym wobec KNF w pierwszym półroczu 2017 r. planowane jest przeprowadzenie oferty publicznej akcji banku i wprowadzenie ich do obrotu na warszawskiej GPW – mówi Karl Sevelda, prezes RBI i do niedawna szef rady nadzorczej Raiffeisen-Polbanku.
W 2012 roku KNF zgodziła się na przejęcie przez podmioty z Grupy Raiffeisen, ponad 50 proc. akcji Polbank EFG, a RBI złożył zobowiązania dotyczące ostrożnego i stabilnego zarządzania bankiem, w tym m.in. w zakresie wprowadzenia akcji połączonego banku do obrotu na rynku regulowanym giełdy w Warszawie.
W maju zeszłego roku KNF zaakceptowała możliwość zmiany sposobu realizacji tego zobowiązania. Miała uznać je za wykonane, jeżeli do końca grudnia 2016 r. wydzielona część RBPL – bez portfela kredytów hipotecznych denominowanych w CHF lub indeksowanych do CHF - zostanie nabyta przez bank prowadzący działalność w Polsce.
Ile może być warta oferta publiczna Raiffeisen-Polbanku? Bank ma 6,3 mld zł kapitału (na koniec 2016 r.), więc gdyby transakcja miała być przeprowadzona po równości wartości księgowej, bank byłby wyceniony na ok. 6,3 mld zł. Ale jak zwracają uwagę analitycy, bank ma niską rentowność - jego zysk netto wyniósł 162,8 mln zł w 2016 r. (choć był z jednej strony zaburzony w pozytywny sposób przez ok. 55 mln zł pozyskanych z transakcji z Visą oraz w negatywny przez odpis wartości znaku „Polbank" w wysokości 103 mln zł). Wprawdzie skala biznesu i udział kredytów frankowych jest w Raiffeisen-Polbanku podobny jak w Millennium (który jest wyceniany w okolicach wartości księgowej), ale ma on wyższą rentowność (ok. 8,5 proc.). Polsko-austriacki bank miał ROE w ubiegłym roku w wysokośći 2,6 proc., a nawet gdyby w tym roku wypracował ponad 200 mln zł i utrzymał kapitał w wysokości 6,4 mld zł, jego ROE byłoby znacznie niższe i wyniosłoby nieco ponad 3 proc. Dlatego zdaniem ekspertów dyskonto do wartości księgowej będzie konieczne. Warto przypomnieć, że Alior negocjował wycenę równej wartości księgowej, ale już po wydzieleniu portfela hipotecznego i niektórych trudnych kredytów korporacyjnych, a mimo to odstąpił od transakcji. Zatem trudno będzie zbliżyć się do wyceny Millennium. Wartość samej oferty publicznej Raiffeisen-Polbanku może sięgnąć kilkaset mln zł.