Komisja Nadzoru Finansowego udzieliła Aliorowi zezwolenia na wdrożenie znacznego rozszerzenia w zakresie metody AMA (advanced measurement approach, zaawansowana metoda miary ryzyka operacyjnego). Chodzi o objęcie tą metodą historycznych skutków przejętej działalności Banku BPH. Alior wskazuje, że uzyskanie zgody na wdrożenie znacznego rozszerzenia w zakresie metody AMA poprzez objęcie tą metodą historycznych skutków przejętej działalności Banku BPH jest potwierdzeniem zakończenia projektu ujednolicenia i poprawy procesów zarządzania ryzykiem operacyjnym banku. Efekty mają odzwierciedlenie w profilu ryzyka operacyjnego, jakości procesów zarządzania tym ryzykiem w wielu wymiarach takich jak pomiar bazujący na zaawansowanym modelu statystycznym czy poziom strat operacyjnych.
Skutek tych działań jest wymierny, bo dzięki wdrożeniu metody AMA w zakresie zdefiniowanym zezwoleniami KNF urosły współczynniki wypłacalności banku. Współczynnik Tier 1 podbiło to o 0,37 pkt proc. a łączny współczynnika kapitałowy TCR o 0,45 pkt proc. Dla Aliora to ważne, bo jego współczynniki wypłacalności nie są wysokie na tle konkurencyjnych banków. Ten pierwszy na koniec września wynosił 12,1 proc., a drugi 15,3 proc. (dla sektora średnio jest to odpowiednio 17,4 proc. i 19,3 proc.).
Dodatkowo Alior stoi przed wyzwaniem, bo dodatkowo wprowadzenie nowego standardu rachunkowości IFRS 9 (przyśpiesza moment rozpoznania rezerw i zaklasyfikowania kredytów jako zagrożonych) obniża kapitały i współczynnik wypłacalności. Dotyczy to wszystkich banków, ale Aliora dotknęło to mocniej, bo po uwzględnieniu podatku odroczonego nowy standard obciąży kapitały kwotą 826 mln zł netto. Na szczęście banki mogą rozłożyć w czasie negatywny wpływ nowych regulacji na kapitały. Alior będzie robił to przez pięć lat, łączny wpływ w tym czasie na współczynniki wypłacalności wyniesie 1,15 pkt proc. (gdyby nie mógł amortyzować wpływu IFRS 9, miałby teraz problemy ze spełnieniem minimalnego współczynnika kapitału Tier 1).