To niezwykłe, że z perspektywy czasu wszyscy zgadzają się, że była bańka technologiczna, a następnie bańka mieszkaniowa, ale patrząc na wiele wskaźników wyceny/wykresów nikt dziś nie widzi problemu. Czy nikt w finansach nie stosuje naukowej metody badań i analiz? - pyta analityk. Prezentuje na wykresie korelację pomiędzy S&P Composite 1500 a wskaźnikiem Q – zwanym też Q Tobina. To stosunek ceny kapitału na giełdzie do ekonomicznego kosztu odtworzenia tej porcji kapitału. Firmy inwestują, gdy q>1, ponieważ prawo do kapitału rzeczowego, którego stworzenie kosztuje 1, są w stanie sprzedać na giełdzie za cenę wyższą niż 1. Zatem odpowiednio długa hossa sprzyja inwestycjom w gospodarce.
W miarę, jak interwencje Fed staja się większe i większe, bańki rosną i rosną. Ale teraz jest inaczej - argumentują inni. Im stopy procentowe są wyższe, tym bańka jest większa. Fed nie rozwiązuje problemów; on je stwarza. Tym razem stopy są niskie, bańka "wszystkiego" nabrzmiewa, a indeksy - np. Nasdaq - są znacznie wyżej niż stopy przy poprzednich bańkach.