Odmrożenie gospodarki przyczyniło się do dużego odbicia sprzedaży kredytów gotówkowych, które były jednym z najsłabszych rodzajów finansowania bankowego w ubiegłym roku ze względu na podwyższone ryzyko.
Wróciły popyt i podaż
Kluczem do odbicia sprzedaży było poluzowanie polityk kredytowych banków. Z badania NBP wynika, że w I kwartale sektor bardziej optymistycznie postrzegał sytuację na rynku kredytów dla gospodarstw domowych i podobnie jak w poprzednich kwartałach złagodził kryteria udzielania kredytów konsumpcyjnych. Banki zwiększyły maksymalną kwotę kredytu i obniżyły koszty pozaodsetkowe, ale podniosły nieco marże. Na łagodniejsze wymogi stawiane przez banki nałożył się wzrost popytu klientów, którzy korzystali z kredytów nie tylko w celu sfinansowania realizacji odłożonego popytu konsumpcyjnego, ale też kupowali dobra trwałego użytku (co przełożyło się na dobrą sprzedaż kredytów ratalnych).
Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że po pięciu miesiącach wartość sprzedaży kredytów gotówkowych wyniosła 26,1 mld zł, czyli o 23 proc. więcej niż rok temu. Udzielono ich 1,17 mln, co oznacza wzrost o prawie 11 proc. Miesięczna sprzedaż wróciła do poziomów sprzed pandemii (w najgorszym miesiącu, czyli kwietniu 2020 r., sprzedaż spadła rok do roku o ponad 60 proc.). Tegoroczna średnia miesięczna sprzedaż kredytów gotówkowych jest już prawie na poziomach z przedpandemicznego 2019 r. Jednak słabość z 2020 r., gdy cofnął się popyt, a z powodu większego ryzyka banki zaostrzyły polityki kredytowe, spowodowała, że wartość czynnych kredytów konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych na koniec maja była warta tyle samo (195 mld zł) co rok temu, ale już nie kurczy się jak w czasie pandemii. Dla porównania w latach 2015–2019 rosła średnio po 7–8 proc. rok do roku.
Teraz banki odkręcają kurek z kredytami, szczególnie gotówkowymi (niezabezpieczonymi, na dowolny cel), które cechują się wyższym ryzykiem kredytowym. Czy to dla banków dobry moment? Już przed pandemią NBP ostrzegał o ryzyku dla sektora wynikającym z ewentualnej zbytniej ekspansji.