W ciągu roku ceny mieszkań na rynku wtórnym poszły w górę średnio 11,5 proc. - wynika z najnowszych analiz NBP. Ponadto okazuje się, że spośród dużych miast tylko w Kielcach i Wrocławiu stawki za metr, w ujęciu nominalnym, nie przekroczyły jeszcze rekordów sprzed dekady. W siedmiu kluczowych aglomeracjach szczyt został pokonany już o średnio 9,5 proc. Powstaje więc pytanie, jak długo może potrwać ten trend? Czy możemy mówić już o bańce, czy to wciąż zdrowy rynek korzystający na sprzyjających warunkach makroekonomicznych?

Z tymi pytaniami zwrócimy się do Marcina Krasonia, eksperta z serwisu deweloperskiego Obido.pl.

Zastanowimy się nad tym, co napędza ceny mieszkań i czy nadal jest to atrakcyjny rynek z inwestycyjnego punktu widzenia? Wielu analityków sugeruje, że pojawiają się zwiastuny spowolnienia tej hossy – mowa m. in. o stabilizacji podaży mieszkań, spadku popytu na kredyt hipoteczny, a także niepokojących sygnałach z rynków globalnych dotyczących spowolnienia koniunktury. Czy to na tyle silne czynniki, by odwrócić trend na polskim rynku mieszkaniowym?

Zapraszamy do oglądania rozmowy w piątek o 12.00 na parkiet.com i youtube.com/parkiettv.

Cała rozmowa: Nie ma mowy o bańce na rynku nieruchomości