Aktywny użytkownik Twittera @WinfieldSmart przypomniał w weekend ciekawy wykres opublikowany w styczniu przez visualcapitalist.com. Widzimy na nim, jak przez ponad 200 lat zmieniał się – w ujęciu sektorowym – amerykański rynek kapitałowy.
Patrząc na powyższy wykres, szczególnie działa na wyobraźnię rozmiar bańki kolejowej z drugiej połowy XIX wieku. Branża kolejowa, uważana wówczas za niezwykle nowoczesną, była dodatkowo wspierana przez liczne subwencje rządowe. Był to więc raj dla pionierów spekulacji na giełdzie. Jeszcze w 1900 r., czyli już po największym szale zakupowym, branża transportowa (składająca się głównie z przedsiębiorstw kolejowych) była odpowiedzialna za około 40 proc. kapitalizacji na amerykańskim rynku akcji.
Uwagę przykuwa także inna słynna bańka, ta internetowa (tzw. dotcomów), która powstała w wyniku wielkiego entuzjazmu inwestorów nabywających akcje spółek związanych – mocniej lub luźniej – z branżą internetową. Działo się to w latach 1995–2001. Notowania większości spółek internetowych rosły jak na drożdżach i na koniec wiele z nich było skrajnie przewartościowanych. Ta bańka odznacza się na wykresie gwałtownym wzrostem spółek informatycznych i technologicznych na przełomie XX i XXI wieku.