Wyniki są odpowiednio o 16,4 proc. i 41 proc. gorsze niż w analogicznym okresie 2008 r. Analitycy prognozowali, że obroty sięgną 39,1 mln euro, a zysk netto zamknie się kwotą 5,2 mln euro.
Porównanie danych po I półroczu wygląda znacznie lepiej. Sprzedaż wzrosła o 16,7 proc., do 105,3 mln euro, a zysk netto sięgnął 13,5 mln euro, czyli był o 31,5 proc. wyższy niż w I półroczu 2008 r. Na słabsze niż roku temu dokonania finansowe w II kwartale wpływ miały niższe przychody z działalności deweloperskiej. Rok temu pozytywnie na rezultaty Cinema City wpłynęło przeszacowanie bułgarskiego projektu deweloperskiego Mall of Ruse (przychody z tego tytułu wyniosły 6,7 mln euro). W tym roku wpływy z tego obszaru wyniosły 1 mln euro.
Znacznie lepiej Cinema City radziło sobie w podstawowym biznesie. W I półroczu przychody z działalności kinowej, pomimo osłabienia walut naszego regionu Europy, wzrosły o 3,6 proc., do 73,1 mln euro. W II kwartale wzrost był mniejszy i wyniósł 0,8 proc., a przychody sięgnęły 33 mln euro.
W I półroczu spółka otworzyła 37 sal kinowych. Na koniec czerwca prowadziła 65 multipleksów z 603 ekranami (w tym 101 z projektorami cyfrowymi) w sześciu krajach. Do końca roku ich liczba jeszcze się zwiększy. Spółka planuje uruchomić multipleksy z 60–70 salami, m.in. w Bukareszcie (20 sal), Krakowie (20) i Budapeszcie (13).
Cinema City duże nadzieje wiąże również z rozwojem projektów deweloperskich w Bułgarii. Przedstawiciele firmy zapewniają, że budowa Mall of Ruse, jak dotąd największego przedsięwzięcia Cinema City na rynku deweloperskim, przebiega bardzo sprawnie. – Planujemy otworzyć obiekt w II półroczu 2010 r. – mówi Moshe J. Greidinger, prezes Cinema City. Na razie inwestorowi udało się wynająć 50 proc. powierzchni.